Reklama

"Nie patrz w górę": Twórca filmu przekaże 4 mln dolarów na walkę z kryzysem klimatycznym

Amerykański filmowiec Adam McKay, który ma na koncie takie produkcje, jak "Big Short", "Sukcesja" czy "Vice", zdecydował się na ważny gest w celu przeciwdziałania postępującym zmianom klimatu. Reżyser ogłosił właśnie, że przekaże rekordowe 4 mln dolarów na rzecz funduszu, który przyznaje dotacje działaczom zajmującym się ochroną środowiska. "Minął czas uprzejmości i polityki małych kroków. Wzywam więc innych, aby przyłączyli się do mnie i robili wszystko, co w ich mocy, by zażegnać katastrofalny w skutkach kryzys klimatyczny" – zaapelował McKay w oświadczeniu.

Temat zagrożeń związanych ze zmianami klimatycznymi jest Adamowi McKayowi bardzo bliski. Laureat Oscara poruszył go w nakręconym przez siebie ubiegłorocznym hicie Netflixa "Nie patrz w górę". Czarna komedia z Leonardo DiCaprio i Jennifer Lawrence w rolach głównych to satyryczne spojrzenie na współczesnych ludzi, którzy zdają się kompletnie lekceważyć skutki degradacji środowiska i wizję nadciągającej katastrofy klimatycznej.

Reklama

"Nie patrz w górę": Twórca przekazuje 4 mln dolarów

Twórca nominowanego do Oscarów, Złotych Globów i nagród BAFTA filmu na tym artystycznym manifeście jednak nie poprzestał. McKay ogłosił właśnie, że przekaże 4 mln dolarów funduszowi Climate Emergency Fund, który przyznaje dotacje działaczom zajmującym się klimatem i ochroną środowiska oraz organizatorom pokojowych protestów. Będzie to największa prywatna dotacja w historii tej założonej w 2019 roku organizacji. Filmowiec dołączy także do rady dyrektorów, która podejmuje strategiczne decyzje i pozyskuje nowych darczyńców. "Climate Emergency Fund odgrywa niebagatelną rolę w finansowaniu obywatelskiego, pokojowego aktywizmu. Jestem niesamowicie dumny, że mogę wspierać te działania. Minął czas uprzejmości i polityki małych kroków. Wzywam więc innych, aby przyłączyli się do mnie i robili wszystko, co w ich mocy, by zażegnać katastrofalny w skutkach kryzys klimatyczny" - zaapelował reżyser w oświadczeniu.

Jak czytamy na stronie funduszu, jest on swego rodzaju "pomostem między filantropią a aktywizmem klimatycznym". Jak dotąd organizacja przeszkoliła ponad 22 tysiące osób i wsparła finansowo przeszło 90 placówek, których misją jest walka ze zmianami klimatu. Darowizna McKaya pozwoli na kontynuowanie protestów klimatycznych na terenie Stanów Zjednoczonych i w innych krajach, a także organizowanie akcji społeczne mające na celu zachęcenie polityków do podjęcia niezbędnych działań.

Projekt wsparła także amerykańska producentka filmów dokumentalnych, filantropka i działaczka społeczna Abigail Disney, która przekaże funduszowi 200 tys. dolarów. "Poprzednie pokolenia nas zawiodły. Teraz to my musimy zapobiec katastrofie. Jestem dumna, że mogę stanąć z Adamem ramię w ramię, aby pomóc odważnym aktywistom wspieranym przez Climate Emergency Fund i wspólnie wzywać innych, aby do nas dołączyli. Nie mamy czasu do stracenia" - podkreśliła w oświadczeniu. "Założyliśmy nasz fundusz, ponieważ aktywizm działa - historia pokazuje to wyraźnie. Ruchy oddolne to najszybszy i najskuteczniejszy sposób na dokonanie transformacji, która jest dokładnie tym, czego teraz potrzebujemy. Adam jest wizjonerskim filmowcem i filantropem, dlatego cieszymy się, że możemy go powitać w naszym zarządzie" - dodała współzałożycielka Climate Emergency Fund, Rory Kennedy. 

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nie patrz w górę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy