Reklama

Nagrody Gildii Aktorów 2022: Znamy zwycięzców

W niedzielę wieczorem w Los Angeles wręczono tegoroczne Nagrody Gildii Aktorów. Trzeba przyznać, że na gali nie brakowało niespodzianek. Pojawiły się także nawiązania do aktualnej sytuacji na Ukrainie.

W niedzielę wieczorem w Los Angeles wręczono tegoroczne Nagrody Gildii Aktorów. Trzeba przyznać, że na gali nie brakowało niespodzianek. Pojawiły się także nawiązania do aktualnej sytuacji na Ukrainie.
Gwiazdy filmu "CODA" ze statuetkami /Emma McIntyre /Getty Images

Już na początku gali przewodnicząca Gildii Aktorów Fran Drescher powiedziała w swoim przemówieniu, że "modli się" za Ukrainę. Wyrazy wsparcia dla Ukraińców i ich prezydenta Wołodymyra Zełenskiego przekazali również m.in. Michael Keaton i Brian Cox.

Najwięcej nominacji do Nagród Gildii Aktorów miały w tym roku filmy "Psie pazury" oraz "Dom Gucci". Oba tytuły miały szanse na trzy statuetki. Zarówno jednak film Jane Campion, jak i Ridleya Scotta zostały całkowicie pominięte w werdykcie.

Reklama

Wielkim wygranym gali okazał się zupełnie niespodziewanie kameralny dramat "CODA", który otrzymał dwie nagrody. Ekipa filmu zgarnęła najważniejszą ze statuetek - w kategorii "najlepsza obsada". Doceniono również Troya Kotsura za drugoplanową rolę męską. Gwiazdor został tym samym pierwszym niesłyszącym aktorem, który odebrał nagrodę Gildii w kategorii indywidualnej.

"CODA" opowiada historię nastolatki, która jest jedyną słyszącą osobą w swojej rodzinie. Gdy rodzinny interes jest zagrożony, musi wybrać między miłością do muzyki, a lękiem przed opuszczeniem domu. Znaczną część obsady produkcji Sian Heder stanowią osoby niesłyszące - poza Kotsurem także m.in. Marlee Matlin i Daniel Durant.

W pozostałych kategoriach triumfowali faworyci: Will Smith ("King Richard. Zwycięska rodzina") i Jessica Chastain ("Oczy Tammy Faye") za role pierwszoplanowe oraz Ariana DeBose ("West Side Story") za rolę drugoplanową. Nagrodę dla ekipy kaskaderskiej zgarnęły osoby pracujące przy nowej odsłonie przygód Jamesa Bonda, czyli "Nie czas umierać".

Niespodzianek nie brakowało także w telewizyjnych kategoriach. Trzy statuetki trafiły w ręce twórców koreańskiego serialu Netfliksa - "Squid Game". Jako jedyny tytuł tego wieczoru zdobył aż trzy statuetki - dwie aktorskie i jedną dla kaskaderów. Najlepszymi aktorami w serialu dramatycznym zostali uznani: Lee Jung-jae i Jung Ho-yeon. "Squid Game" przeszedł również do historii jako pierwszy nieanglojęzyczny serial, który został doceniony przez Gildię Aktorów.

Nagrodę dla najlepszej obsady w serialu dramatycznym zgarnęła zgodnie z oczekiwaniami "Sukcesja". Po odebraniu statuetki Brian Cox potępił wojnę na Ukrainie. "Rzeczą, która naprawdę mnie zaniepokoiła, jest to, co dzieje się w Rosji z moimi kolegami aktorami i aktorkami, performerami, pisarzami i krytykami. Mówi się im, że pod groźbą zdrady stanu nie mogą powiedzieć ani słowa o Ukrainie. Uważam, że to okropne" - powiedział gwiazdor serialu HBO.

Nagrodę dla obsady w serialu komediowym zgarnął "Ted Lasso". Gwiazdor tej ostatniej produkcji Jason Sudeikis został również uznany najlepszym aktorem w serialu komediowym. W żeńskim odpowiedniku tej kategorii triumfowała Jean Smart ("Hacks").

Najlepszymi aktorami w filmie telewizyjnym lub miniserialu zostali uznani: Kate Winslet ("Mare z Easttown") oraz Michael Keaton ("Dopesick"). Ten ostatni pochwalił prezydenta Ukrainy i "kolegę aktora" Zełenskiego za "jego oddanie i walkę". Ponadto niektóre z gwiazd miały akcenty w swoich kreacjach w barwach flagi ukraińskiej.

Zobacz również:

Ukraińska Akademia Filmowa: Apel o bojkot rosyjskich produkcji

Vera Farmiga w geście solidarności z Ukrainą

Sean Penn na Ukrainie. Nie wyjechał mimo wojny

Gwiazdy solidaryzują się z Ukrainą. Kto zabrał głos?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy