"Na Zachodzie bez zmian": Niemiecki film rywalizuje z... polskim erotykiem
Niemiecki kandydat do Oscara "Na Zachodzie bez zmian" to jeden z największych nieanglojęzycznych hitów Netfliksa 2022 roku. Ekranizację powieści Ericha Marii Remarque'a odtworzono w pierwsze dwa tygodnie od premiery aż 71,5 milionów godzin. Lepszym wynikiem spośród nieanglojęzycznych produkcji mogą pochwalić się tylko szwedzki "Czarny krab" (76,4 mln godzin) i... polski erotyk "365 dni: Ten dzień" (105,5 mln godzin).
"Na Zachodzie bez zmian" to poruszająca opowieść o młodym niemieckim żołnierzu na froncie zachodnim podczas I wojny światowej. Paul i jego towarzysze na własnej skórze doświadczają, jak początkowa euforia ustępuje miejsca desperacji i strachowi, gdy przychodzi im walczyć o życie w okopach - brzmi oficjalna zapowiedź produkcji.
Film w reżyserii Edwarda Bergera oparty na znanej na całym świecie powieści Ericha Marii Remarque’a pod tym samym tytułem. Na ekranie zobaczymy czołowych niemieckich aktorów: Daniela Brühla, Albrechta Schucha, Sebastiana Hülka, Felixa Kammerera, Aarona Hilmera, Edina Hasanovica i Devida Striesowa.
Od kilku tygodni spekuluje się, że "Na Zachodzie bez zmian" to główny kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Listę nominowanych filmów poznamy 23 stycznia 2023. Polskim kandydatem jest "IO" Jerzego Skolimowskiego.
Z inną polską produkcją niemiecki film rywalizuje jednak na platformie Netflix. Najczęściej oglądanym nieanglojęzycznym filmem 2022 jest bowiem polski erotyk "365 dni: Ten dzień", który może pochwalić się aż 105,5 milionami godzin odtworzeń. "Na Zachodzie bez zmian" zanotował wynik 71,5 milionów godzin odtworzeń i obecnie plasuje się na trzecim miejscu najpopularniejszych nieanglojęzycznych produkcji Netfliksa w 2022 roku.
Niemiecki obraz to trzecia ekranizacja powieści Ericha Marii Remarque’a. Zrealizowany w 1930 film w reżyserii Lewisa Milestone'a został nagrodzony dwoma Oscarami (dla najlepszego filmu i za najlepszą reżyserię). Z kolei ekranizacja Delberta Manna z 1979 roku przyniosła twórcom Złoty Glob dla najlepszego filmu telewizyjnego.
O tym, że produkcja Netfliksa zyskuje na aktualności w kontekście wojny w Ukrainie, przekonuje na łamach "Die Welt" Hanns-Georg Rodek.
"Premiera 'Na Zachodzie bez zmian' trafia nas w samym środku wojny w Europie, a toczy się ona właśnie przy użyciu czołgów i haubic. Chyba nigdy wcześniej film nie został tak radykalnie i szybko dogoniony przez swój temat" - pisze Rodek.
I dodaje, że mimo iż Berger dość swobodnie traktuje powieściowy oryginał, zarówno w książce, jak i w filmie "chodzi o pokazanie człowieczeństwa w czymś tak nieludzkim, jak wojna".
"Na zachodzie bez zmian" jest bardzo pozytywnie oceniany przez krytyków.
"Film wyraźnie pokazuje, że życie człowieka jest mniej cenione niż mundur, w którym umarł" - pisała Wendy Ide z "The Guardian".
"'Na Zachodzie bez zmian" ma oszałamiający dźwięk; taki, który sprawia, ze zaciska się zęby i coś grzechocze w piersiach publiczności. Gdy machina wojenna toczy się dalej, Berger wykorzystuje wstrząsającą i złowrogą muzykę fisharmonii, aby przebić się przez chwile wytchnienia niczym młot uderzający w kowadło, sygnalizując wiecznie toczącą się wojnę, która jest większa niż jej uczestnicy. Przecina ciche chwile, burząc spokój i odbijając się echem, przypomina, jak wojna niszczy piękno" - opisywała Maggie Lovitt w recenzji w serwisie Collider.
Zobacz również:
Lupita Nyong'o: Szczęście to nie brak bólu, ale uczucie radości pomimo niego
"Barbarzyńcy": Julie Delpy wyreżyseruje komedię o syryjskich uchodźcach
"Zakręcony piątek": Lindsay Lohan jest zainteresowana występem w kontynuacji