Na ten film czekaliśmy ćwierć wieku. W końcu wchodzi do polskich kin
W trzeci weekend listopada 2024 roku do polskich kin wchodzi sześć filmów. Wśród nich znalazła się kontynuacja oscarowego hitu sprzed 25 lat, najnowsze dzieło uznanego japońskiego autora, powrót misia Paddingtona, a także arcydzieło, które mamy szansę zobaczyć 11 lat po premierze.
Bohaterem "Gladiatora II" jest dorosły już Lucjusz (Paul Mescal), wnuk Marka Aureliusza. Gdy walczy na wojnie, jego żona i przybrana matka zostają zabite. Mężczyznę przepełnia żądza zemsty i decyduje się na wędrówkę do Rzymu, by pomścić bliskich.
Budżet widowiska robi wrażenie. Kontynuacja oscarowej produkcji z 2000 roku ponoć kosztowała aż 310 milionów dolarów, zostając tym samym jednym z najdroższych obrazów w historii kina.
Pierwsze zagraniczne recenzje wskazują, że film spełnił wszystkie oczekiwania. Wielokrotnie podkreśla się wspaniałą kreację w wykonaniu Denzela Washingtona. Recenzenci przewidują, że zgarnie on Oscara za najlepszą rolę drugoplanową. "Swoboda Washingtona w tej roli sprawia widzom czystą przyjemność: każdy gest wykonuje z łatwością, każda kwestia ma nieoczekiwany rozmach. Niestety, jest tak dobry, że przyćmiewa resztę obsady" - czytamy w Daily Telegraph.
Takumi (Hitoshi Omika) mieszka w lesie niedaleko Tokio i opiekuje się córką Haną (Ryô Nishikawa). Codzienny rytm społeczności zaburza przyjazd przedstawicieli korporacji, którzy na polanie odwiedzanej przez jelenie chcą zrobić nowoczesny przyczółek glampingowy, oferujący mieszczuchom biwakowanie w ekskluzywnych warunkach. Opór lokalnej społeczności jest spokojny, ale stanowczy. A im dalej w las, tym więcej pojawia się wątpliwości.
"Zła nie ma" to najnowszy film Ryusuke Hamaguchiego, twórcy nagrodzonego Oscarem "Drive My Car". Film debiutował podczas festiwalu W Wenecji w 2023 roku, gdzie otrzymał Wielką Nagrodę Jury.
Zagraniczna prasa okrzyknęła najnowsze dzieło Hamaguchiego "przeszywająco piękną bajką" (The Daily Beast) oraz "dziełem o niezwykłej sile, trzymającym w napięciu thrillerem o gwałcie na naturze" (The Hollywood Reporter). Screen International zwraca uwagę na poruszany przez Hamaguchiego palący problem: "Zła nie ma" to "zniuansowana refleksja nad naszą destrukcyjnie żarłoczną relacją ze światem przyrody". "The Guardian" podkreśla z kolei wyczucie Hamaguchiego, który w tym "realistycznym filmie balansuje na krawędzi niesamowitości, a sam jego tytuł wskazuje, że w każdym naszym osądzie musi być miejsce na odcienie szarości".
Miś Paddington wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic. Przed nimi podróż życia, która poprowadzi ich od amazońskiej dżungli aż po górskie szczyty Peru!
Reżyserii podjął się Dougal Wilson — pomysłowy, wizjonerski i cieszący się wielkim uznaniem twórca filmów reklamowych oraz teledysków dla takich zespołów jak Coldplay, Massive Attack i Bassement Jaxx. Za wykraczającą poza ocean i naszą półkulę ziemską historię odpowiada Mark Burton — scenarzysta "Paddingtona 2" oraz niezapomnianej serii filmów "Madagaskar". Zdjęcia do filmu realizowane były w Wielkiej Brytanii, Peru oraz Kolumbii.
W polskiej wersji językowej usłyszymy: Artura Żmijewskiego (oczywiście w roli Paddingtona), Maję Ostaszewską, Mateusza Damięckiego, Wiktorię Gąsiewską, Artura Andrusa i Roberta Makłowicza, który wcielił się w aż trzy postaci.
Przez lata fotografka Maria i jej mąż Nick żyli poza systemem z czwórką dzieci na pięknej farmie. Alternatywny model wychowania i nauczania były tak naturalne, jak zapierająca dech w piersiach norweska przyroda, która ich otaczała. Jednak gdy decydujesz się na życie poza systemem, musisz być przygotowany na możliwe wygnanie z raju. Niespodziewana tragedia wywraca świat tej wyjątkowej rodziny do góry nogami. Mimo że trudno im się rozstać z dotychczasowym życiem, odważne dzieciaki wychowane w bliskości ze sobą akceptują zmiany. Muszą dorosnąć do nowych ról w szkole, do której nigdy nie chodziły i zadomowić się w nowym domu pod okiem czułego ojca. Czy znajdą dla siebie miejsce w świecie, którego praw i zależności muszą się nauczyć?
"'Naturalna dzikość serca' nie pozwala się łatwo zaszufladkować. Ten nagrodzony na festiwalu Sundance norweski film rządzi się własnymi prawami. Poezję przeplata z obserwacją. Kreację z reportażem. Buduje magiczny pomost pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Rozpaczą i nadzieją. Nic w nim nie jest oczywiste — poza jednym: miłością, która łączy bohaterów, jest ich siłą i ostoją. Pozwala na nowo, ale z poszanowaniem i czułością dla wspomnień, zbudować nowy świat, w nowych okolicznościach" - pisała w recenzji dla Interii Dagmara Romanowska.
Surowa, tajemnicza szwajcarska dolina Bregaglia zrodziła niezwykłą artystyczną dynastię: Giacomettich. Począwszy od ojca Giovanniego, uznawanego za jednego z pierwszych impresjonistów, po dzieci Alberta, Diega, Otilię i Bruna – wszyscy zostali obdarzeni imponującym talentem artystycznym. Szczególnie wyróżniał się Alberto, światowej sławy rzeźbiarz, malarz i rytownik, który swoimi rzeźbami zrewolucjonizował świat sztuki. Osobą spajającą rodzinę i, mimo bycia wymagającą, kojącą bliskich, była matka Annetta. Intensywna więź rodzinna i jałowy alpejski krajobraz wywarły wyjątkowy wpływ na rozwój artystyczny Giacomettich. Wymiana z innymi kulturami i życie w metropoliach ukształtowały ich życie i pracę.
Reżyserka z Engadyny, Susanna Fanzun, podąża śladami rodziny Giacomettich. Mistrzowskie obrazy – w połączeniu ze szkicami, osobistymi listami, opowieściami świadków i zapierającymi dech w piersiach alpejskimi krajobrazami – pozwalają nam przyjrzeć się wewnętrznemu funkcjonowaniu tej nietypowej rodziny.
"Pod skórą" zostało zrealizowane w 2013 roku przez Jonathana Glazera, reżysera m.in. głośnej, oscarowej produkcji "Strefa interesów". W filmie brytyjskiego twórcy Scarlett Johansson wciela się w rolę zmysłowej postaci, która zwabia do siebie przypadkowo poznanych mężczyzn. Krążąc białą furgonetką po ulicach Glasgow, zaczyna coraz bardziej interesować się swoimi potencjalnymi ofiarami.
Polscy widzowie będą mogli w końcu zobaczyć w kinach film, o którym Michał Oleszczyk, twórca podcastu "SpoilerMaster", mówił: "Jest to jeden z najwybitniejszych filmów ostatniego ćwierćwiecza. Zdecydowanie jeden z najwybitniejszych filmów science fiction w historii kina, a jednocześnie jeden z najbardziej nietypowych filmów w ogóle zrealizowanych kiedykolwiek przez kogokolwiek. […] Nie jest to konwencjonalny film. 'Pod skórą' Jonathana Glazera to film jak żaden inny, film sam w sobie stanowiący osobną kategorię i zjawisko".