Reklama

"Morbius" zbiera fatalne recenzje. Reżyser się tłumaczy

W kinach można już oglądać najnowsze widowisko oparte na motywach komiksów wydawnictwa Marvel Comics pt. "Morbius" z Jaredem Leto w roli głównej. Choć film wyreżyserowany przez Daniela Espinosę zameldował się na pierwszym miejscu północnoamerykańskiego box-office’u, opinie fanów na jego temat są co najmniej przeciętne. Teraz kiepskie recenzje swojego filmu skomentował sam Espinosa.

"Morbius" w skali szkolnej zasłużył na ocenę C+. To bardzo przeciętna ocena. W historii komiksowych filmów Marvela tylko jeden z nich został przez widzów oceniony gorzej. Była to "Fantastyczna Czwórka" z 2015 roku. Na szczęście dla Espinosy w parze z kiepskimi opiniami nie idą póki co wyniki kasowe jego filmu. Na całym świecie "Morbius" zarobił już 84 miliony dolarów.

"Morbius": Reżyser odniósł się do krytyki

Do krytyki swojego dzieła teraz odniósł się sam Espinosa w rozmowie z magazynem "Insider". Wrócił on pamięcią do swojego debiutu fabularnego, filmu "Zaraza babilońska", który też był krytykowany przez widzów. "Pewnego dnia wracałem do domu metrem i byłem trochę pijany. Ktoś mnie zaczepił i mówi: 'Powiem ci, co jest nie tak z drugą sceną twojego filmu'. Zdziwiłem się i zgodziłem z tą opinią. To dziwne uczucie, gdy tworzy się coś, co jest tak szeroko dostępne dla opinii publicznej" - powiedział reżyser.

Reklama

Dalej było równie mało konkretnie. "Mam w sobie sporo wewnętrznej nienawiści, więc często sam krytykuję swoją pracę. I zawsze skupiam się na tym, żeby kolejne filmy były coraz lepsze. Ale jestem też dumny z tego, co robię. W moich filmach są fragmenty, z których naprawdę jestem bardzo dumny. Na koniec dnia film, to po prostu film. Nikt nie będzie pamiętał, kiedy miał premierę, a tylko to, że kiedyś istniał" - stwierdził Espinosa.

Potem reżyser zasugerował, że oceny byłyby inne, gdyby nie przesunięcia premiery jego filmu. "Może byłoby inaczej, gdyby film pojawił się w kinach wcześniej. Któż to może wiedzieć. Gdyby to wszystko wydarzyło się w normalnym świecie i nie musiałbym czekać dwa i pół roku na premierę, wtedy byłbym sfrustrowany. No ale nie jest to tego typu sytuacja. Było to jednak bardzo ciężkie" - dodaje Espinosa. Pierwotnie premiera filmu "Morbius" planowana była na połowę 2020 roku. Została ona jednak przełożona przez pandemię COVID-19.

Zobacz również:

Jared Leto: Na skraju ludzkich możliwości

Disney, Warner Bros i Sony wstrzymały premiery w Rosji!

"Morbius": Jared Leto symulował fizyczne upośledzenie? "Bałem się o niego"

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Morbius | Jared Leto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy