Milla Jovovich załamana z powodu wojny w Ukrainie
Milla Jovovich wyznała, że z przerażeniem obserwuje rosyjską napaść na kraj, na terenie którego przyszła na świat. Gwiazda urodziła się w Kijowie, a jej matka jest Rosjanką. "Moja krew i moje korzenie pochodzą zarówno z Rosji, jak i Ukrainy. Jestem rozdarta na pół, gdy obserwuję ten rozgrywający się na naszych oczach horror. Cały kraj jest niszczony, rodziny przesiedlane. Ich życie legło w gruzach" - wyznała w przejmującym wpisie aktorka.
Gdy 24 lutego z rozkazu Władimira Putina rosyjska armia zaatakowała Ukrainę, świat wstrzymał oddech. Od pięciu dni polski sąsiad usiłuje odeprzeć wojska wroga, który dokonał szokującego aktu agresji. Głos w tej sprawie zabrało wielu prominentnych polityków, artystów oraz postaci ze świata show-biznesu, jednoznacznie potępiając rosyjską inwazję na Ukrainę.
Wyjątkowo poruszającym wyznaniem podzieliła się właśnie Milla Jovovich, dla której dramat ten ma osobisty wymiar - słynna aktorka i modelka przyszła bowiem na świat w Kijowie jako córka radzieckiej aktorki Galiny Łoginowej. Z kolei wczesne lata dzieciństwa Milla spędziła w Moskwie.
"Jestem załamana i oszołomiona, próbując przetworzyć wydarzenia ostatniego tygodnia, jakie rozegrały się w miejscu moich narodzin, na Ukrainie. Mój kraj i moi ludzie są bombardowani. Przyjaciele i rodzina się ukrywają. Moja krew i moje korzenie pochodzą zarówno z Rosji, jak i Ukrainy. Jestem rozdarta na pół, gdy obserwuję ten rozgrywający się na naszych oczach horror. Cały kraj jest niszczony, rodziny przesiedlane. Ich życie legło w gruzach" - wyznała Jovovich w zamieszczonym na Instagramie poście.
Gwiazda, której ojciec jest Serbem, podkreśliła, że dla jej rodziny to kolejna trauma wywołana wojną. Jovovich dodała, że przywódcy, tacy jak Putin czy Milosević, zasługują jedynie na potępienie - dążą bowiem do osiągnięcia swoich politycznych celów za wszelką cenę. A ową ceną w przypadku wojny jest ludzkie życie. "Pamiętam wojnę w ojczyźnie mojego ojca na terenie byłej Jugosławii i wszystkie opowiadane mi historie o terrorze, jakiego doświadczyli moi bliscy. Wojna. Zawsze wojna. Przywódcy, którzy nie potrafią zaprowadzić pokoju. Niekończący się pęd ku imperializmowi. I za każdym razem to zwykli ludzie płacą za to własną krwią i łzami" - zakończyła swój gorzki wpis aktorka.
W podobnym tonie wypowiedziała się wczoraj Madonna. Królowa popu jednoznacznie potępiła działania Władimira Putina, publikując fragment wstrząsającego nagrania dokumentującego atak bombowy w Kijowie.
"Czy ten filmik rani was tak samo mocno, jak mnie? Putin kontynuuje swój bezsensowny i przerażający atak na Ukrainę! Niewinni ludzie giną tam każdego dnia! Walczą o swoje życie i uczą się posługiwać bronią, by chronić siebie i swoje rodziny. Uchodźcy tłoczą się na granicach i są powstrzymywani przed ucieczką. Wielu odważnych ludzi zostaje, by walczyć... Niech Bóg wam błogosławi. Modlimy się za was. Proszę, zróbmy wszystko, co w naszej mocy, by im pomóc" - napisała artystka na Instagramie.
Zobacz również:
Ukraińska Akademia Filmowa: Apel o bojkot rosyjskich produkcji
Vera Farmiga w geście solidarności z Ukrainą
Gwiazdy solidaryzują się z Ukrainą. Kto zabrał głos?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.