Popularny aktor, który w marcu tego roku zachęcał dorosłych do szczepienia się przeciw COVID-19, nie jest pewny, czy szczepić powinny się dzieci. Nie wie bowiem dokładnie, jaki będzie wpływ szczepionki na młode organizmy.
Matthew McConaughey , który jest ojcem trójki dzieci w wieku szkolnym, o swojej niepewności w tej kwestii opowiedział we wtorek w rozmowie z dziennikarzem "The New York Times" Andrew Rossem Sorkinem. "Na razie nie szczepię moich dzieci. Tyle mogę ci powiedzieć. Nie mogę promować konieczności szczepienia młodszych dzieci. Chciałbym poznać więcej informacji na temat szczepionek" - wyznał. Aktor ma na myśli dopuszczone w ubiegłym miesiącu dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat szczepionki Pfizera.
Gwiazdor filmu "Interstellar" podkreślił jednak, że jego obawy nie mają nic wspólnego z teoriami tzw. antyszczepionkowców. Wyznał jednak, że w jego rodzinie zawsze podchodzono z ostrożnością do wszelkich szczepionek. Zamiast tego jego bliscy preferują częste testowanie się na obecność koronawirusa. Spowodowane to jest również tym, że razem z rodziną aktora mieszka też jego 90-letnia matka.
Do słów McConaugheya odniósł się na antenie stacji CNN Naczelny Lekarz USA, dr Vivek Murthy.
"Szczepienia to okazja do tego, by chronić nasze dzieci. Wiele dzieci zmarło. Co smutne, setki dzieci, a nawet tysiące, są obecnie hospitalizowane. Jako ojciec dziecka, które kilka lat temu musiało zostać w szpitalu z powodu innej choroby, nie życzyłbym nikomu, aby jego dziecko też musiało być hospitalizowane" - powiedział dr Murthy.
Matthew McConaughey: Transformer 11
zobacz zdjęcia
Matthew McConaughey: Transformer
Do nagrodzonej Oscarem roli w filmie "Witaj w klubie" (2013) schudł niemal 20 kilogramów. Trzy lata później w obrazie "Gold" oglądaliśmy go już z pokaźnym brzuszkiem - 8 miesięcy na piwie i cheeseburgerach ułatwiło zadanie charakteryzatorom produkcji a Matthew McConaughey, przybierając na wadze 20 kilogramów, udowodnił, że jest jednym z najwybitniejszych współczesnych aktorów wcieleniowych.
Z okazji przypadających 4 listopada 50. urodzin aktora przypominamy najważniejsze momenty jego kariery.
1 / 11
Jego pierwszą rolą był przemądrzały nieudacznik Wooderson w filmie "Uczniowska balanga". Rola miała być epizodem, jednak zdolności młodego aktora uczyniły ją zauważalną.
Wkrótce potem przeprowadził się do Los Angeles i już wtedy prawie nie schodził z planu filmowego. Zagrał m.in. w sequelu "Teksańskiej masakry piłą łańcuchową" oraz w filmie Herberta Rossa "Chłopaki na bok". Aktor partnerował wtedy Drew Barrymore.
Rolą, która pozwoliła naszemu bohaterowi wybić się na szczyty był szeryf Deeds w filmie "Samotna gwiazda" Johna Saylesa. Ta kreacja spowodowała, że zauważył go Joel Schumacher, który szukał odtwórcy głównej roli do filmu "Czas zabijania" - adaptacji powieści Johna Grishama.
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Kino Świat
2 / 11
Do tej roli - adwokata Jake'a Brigance'a - Joel Schumacher prowadził długotrwałe i intensywne poszukiwania. Odrzucił m.in. kandydaturę Brada Pitta, Woddy'ego Harrelsona i Vala Klimera. To właśnie Matthew McConaughey okazał się najlepszym kandydatem i tak oto w 1996 roku artysta ten wystąpił u boku takich gwiazd jak Kiefer Sutherland, Kevin Spacey czy Samuel L. Jackson.
Rola adwokata Jake'a Brigance'a okazała się sukcesem. Matthew McConaughey otrzymał za nią nagrodę MTV Movie Awards jako najbardziej obiecujący debiut. Od tego momentu Matthew McConaughey zagrał m.in. w filmie "Kontakt" Roberta Zameckisa, "Amistad" Stevena Spielberga, "EdTV" Rona Howarda czy w dramacie wojennym "U-571" Jonathana Mostowa.
Źródło: Getty Images
Autor: WARNER BROTHERS
3 / 11
Nie wszyscy wiedzą, że Matthew McConaughey jest z zawodu prawnikiem. Zanim stał się jedną z największych gwiazd Hollywood, pracował przez rok w Australii w firmie prawniczej. Podobał mu się ten zawód i sporo nauczył się przez kilka lat studiowania prawa, jednak gdy wrócił z obcego kontynentu, rozpoczął studia na wydziale filmowym uniwersytetu w Austin w Teksasie. Jeszcze podczas studiów reżyserował krótkie filmy i grał w reklamach.
4 / 11
Mimo wielu różnorodnych ról publiczność na całym świecie, a właściwie jej żeńska część, pokochała McConaugheya przede wszystkim za role w głośnych komediach romantycznych, m.in. "Powiedz tak" z Jennifer Lopez, "Jak stracić chłopaka w 10 dni" z Kate Hudson czy "Miłość na zamówienie" z Sarah Jessicą Parker.
"To typowy południowiec. Matthew jest takim typem faceta, który gdy na ciebie spojrzy, masz prawo czuć się zakłopotana jak mała dziewczynka" - tak o swym partnerze z planu komedii "Powiedz tak" mówiła Jennifer Lopez.
Źródło: Getty Images
Autor: Columbia Pictures
5 / 11
Modelkę Camilę Alves McConaughey poznał w 2006 roku, para wzięła jednak ślub dopiero sześć lat później.
"Najważniejsze, by spotkać odpowiednią osobę w odpowiednim momencie. Ale istotne jest również to, by zrozumieć, że gdy przychodzi ten dobry moment w życiu, trzeba dać sobie i tej drugiej osobie szansę" - aktor powiedział w wywiadzie dla "Glamour".
Para ma trójkę dzieci.
Źródło: Getty Images
Autor: Jon Kopaloff/FilmMagic
6 / 11
"Rozpocząłem nowy rozdział w swojej karierze. Odmówiłem wielu reżyserom, którzy widzieli mnie znowu w roli słodkiego amanta. Myślę, że Hollywood w końcu zrozumiało, że ja naprawdę nie chcę brać udziału w takich produkcjach" - McConaughey przekonywał w 2012 roku, że ma już dość występów w komediach romantycznych.
W obrazie "Zabójczy Joe" zagrał płatnego mordercę zatrudnionego przez dilera narkotyków, by zabił jego matkę. Gwiazdor przyznał, że scenariusz był ciężki do strawienia i dlatego na początku odrzucił propozycję zagrania tytułowej roli.
"Kiedy po raz pierwszy wszystko go przeczytałem, pomyślałem sobie, że nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Aż czułem obrzydzenie i poszedłem od razu pod prysznic - wyznał. "Później wziąłem scenariusz jeszcze raz do ręki i nagle poczułem, że to jest właśnie to. To było to, czego szukałem. W końcu aktorstwo jest jak rodeo. Trzeba dać się ponieść" - ocenił McConaughey.
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Monolith Films
7 / 11
Matthew McConaughey słynie nie tylko z wielkiego aktorskiego talentu, ale także z niebanalnej urody, którą wykorzystał w filmie "Magic Mike", gdzie wcielił się we właściciela nocnego klubu dla pań.
Jego urok fizyczny doceniły też liczne gwiazdy Hollywood, z którymi McConaughy się wiązał. Był w związkach z aktorkami: Patricią Arquette, Ashley Judd , Sandrą Bullock i Penelope Cruz.
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Kino Świat
8 / 11
Mimo że w filmie "Wilk z Wall Street" (2013) bohater Matthew McConaugheya pojawia się ekranie dosłownie w dwóch scenach, kreacja ta pozostaje niezapominanym momentem obrazu Martina Scorsese.
McConaughey gra Marka Hannę, mentora głównego bohatera we wczesnej fazie jego kariery maklerskiej, który uczy go pierwszej zasady całej tej gry: "przenoś pieniądze z kieszeni klienta do własnej kieszeni". McConaughey odcisnął na swej roli prawdziwe piętno, podążając w zupełnie innym kierunku niż było to zaplanowane.
"Matthew miał bardzo konkretną wizję swojego bohatera - wspomina Leonardo DiCaprio. - W scenariuszu była to nieco inna osoba, ale Matthew zrobił z Marka niezwykle kolorowego i zwariowanego gościa, który staje się pierwszym przewodnikiem widza po świecie Wall Street. W jednym tylko monologu zdołał zawrzeć całe szaleństwo tego miejsca. Korzystał z sugestii zawartych w scenariuszu, ale ostatecznie stworzył zupełnie innego bohatera".
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Monolith Films
9 / 11
Rola Rona Woodroofa, elektryka z Teksasu, u którego w 1986 roku zdiagnozowano AIDS, przyniosła McConaugheyowi Oscara w 2014 roku.
"Schudłem 18 kilogramów. Teraz czuję się dobrze" - zapewniał gwiazdor w trakcie zdjęć do "Witaj w klubie". "Mam jakieś 35 procent energii mniej. Zaliczyłem kilka kryzysów. Pierwszy pojawił się, gdy straciłem szybko pierwsze 5 kilo. Kiedy schudłem do 72 kilo, waga zaczęła spadać sama. Wcześniej męczyłem się, aby przekroczyć tę granicę" - dodawał McCounaghey. Łącznie zrzucił aż 23 kilogramy.
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Vue Movie Distribution
10 / 11
W głośnym serialu HBO "Detektyw" McConaughey wcielił się w postać Rusta Cohle'a.
"Z półprzytomnym wyrazem twarzy sprawia wrażenie świeżo zbudzonego z głębokiego snu. To nieprawda. 'Ja nie sypiam, ja śnię' - mówi, i prosi prostytutkę o barbiturany. Na pierwszą kolację do rodziny Martina przychodzi urżnięty w sztok, choć chwilę wcześniej deklarował abstynencję. Najprawdopodobniej wierzy w duchy. Jego pogląd na świat to otchłanna studnia nihilizmu. Tak mógłby gadać Nietzsche, gdyby nażarł się prochów i stracił resztki nadziei" - tak pisarz Łukasz Orbitowski charakteryzował bohatera McConaugheya na łamach "Gazety Wyborczej".
11 / 11
W filmie "Gold" Stephena Gaghana bohater McConaugheya - szalony biznesmen, który wyrusza do Indonezji, by w sercu dżungli szukać złota - ma piwny brzuszek, łysinę i wystające zęby. Aktor "dołożył starań", żeby jego nadwaga nie była efektem charakteryzacji. "Jeśli miałem ochotę na cokolwiek do jedzenia czy picia, nie odmawiałem sobie, a po zastanowieniu się brałem podwójną porcję. Dla moich dzieci tatuś był najfajniejszy, kiedy grał Kenny'ego, bo pizza była nie tylko w piątki, ale też we wtorki i każdego innego dnia" - opowiadał w wywiadzie dla "Playboya".
Jak McConaughey czuł się z tym obżarstwem? "Moje ciało czuło się świetnie. Dobrze spałem. Moje plecy i kolana były w lepszym stanie. Fizjologicznie wszystko było lepiej. Wiesz, jeśli jesteś na diecie przez cztery lata, stajesz się ospały. A kiedy za bardzo sobie dogadzasz, męczy cię jedynie poczucie winy. Dręczysz się, stając w poniedziałek przed lustrem i powtarzając sobie: 'Człowieku, musisz się za siebie wziąć'. A ja budziłem się w poniedziałek i mówiłem: 'Czas na kolejne piwo i cheeseburgera!' Naprawdę, cheeseburgerów nigdy nie miałem dość, dlatego fajniej jest tyć niż się odchudzać" - wspominał.
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Monolith Films
Czytaj również:
Mateusz Damięcki miał raka jądra. "Było mi wszystko jedno"
Kurdej-Szatan wyrzucona z TVP i "M jak miłość". Jest oświadczenie aktorki! Ale pomyłka! To on jest najseksowniejszym mężczyzną świata
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film .