Reklama

Margot Robbie: Gwiazda "Barbie" zagra legendarną piosenkarkę?

Od lat w Hollywood trwa moda na kręcenie filmowych biografii wielkich gwiazd estrady. Produkcji o swoim życiu i karierze doczekali się m.in. Elton John, Elvis Presley, Freddie Mercury, Tina Turner czy Ray Charles. Kylie Minogue marzy, by jej życie również stało się kanwą fabularnego dzieła. Australijska piosenkarka wie już nawet, kto powinien się w nią wcielić. Jej wymarzoną kandydatką jest gwiazda "Barbie" - Margot Robbie.

Margot Robbie jako Kylie Minogue?

"Moją faworytką jest Margot Robbie. Byłaby wymarzoną kandydatką, choćby ze względu na swój australijski akcent" - tak Kylie Mingue odpowiedziała w wywiadzie dla serwisu "E! Entertainment" na pytanie, kto powinien ją zagrać w hipotetycznej filmowej biografii piosenkarki.

To, że piosenkarka wskazała na gwiazdę "Legionu samobójców" nie powinno nikogo dziwić. Margot Robbie jest nie tylko jedną z najbardziej rozchwytywanych hollywoodzkich aktorek, ale też przede wszystkim jest Australijką, tak jak Kylie. Obie łączy też to, że występowały w australijskiej operze mydlanej "Sąsiedzi". Tyle że nigdy nie spotkały się na planie, bo występowały w różnych latach.

Reklama

W tym samym wywiadzie Minogue spytano również o to, z jaką gwiazdą najchętniej nagrałaby wspólną piosenkę. Artystka wyjawiła, że chciałaby wejść do studia z Beyonce lub Rihanną, ucieszyłaby ją też współpraca z amerykańskim zespołem rockowym The Killers. "Większość współprac, w które weszłam, wzięło się stąd, że ktoś mnie zaprosił, więc nie musiałam się zastanawiać, do kogo bym się odezwała. Ale z kimkolwiek pracuję, to zawsze mogę się czegoś nauczyć" - stwierdziła.

Przypomnijmy, że jakiś czas temu Margot Robbie ujawniła, że po premierze "Wilka z Wall Street" rozważała porzucenie aktorstwa. Powodem było nadmierne zainteresowanie mediów jej osobą. "To, co działo się na wczesnym etapie mojej kariery, było dość okropne. Pamiętam, jak powiedziałam mamie: 'Wiesz, chyba nie chcę dłużej tego robić'. A ona spojrzała na mnie z powagą i odparła: 'Kochanie, myślę, że na to jest już za późno'. Wtedy zrozumiałam, że jedyna słuszna droga prowadzi naprzód" - zdradziła w rozmowie z "Vanity Fair".

W 2023 roku na kinowe ekrany trafiły aż trzy produkcje z udziałem Robbie. W "Babilonie" Damiena Chazelle'a, opowieści o złotych latach Hollywood, wcieliła się w postać aspirującej aktorki Nellie LaRoy, która marzy o karierze na dużym ekranie.

Aktorkę mogliśmy oglądać także w niewielkiej roli w filmie Wesa Andersona "Asteroid City", jednak najważniejszą premierą roku jest dla niej z pewnością "Barbie" Grety Gerwig, która bije obecnie w kinach na całym świecie rekordy popularności.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Margot Robbie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy