Marcin Walewski u boku gwiazd
Zakończyły się zdjęcia do międzynarodowego filmu "Closer to the Moon". W jednej z ról wystąpi w nim młody polski aktor Marcin Walewski.
Obraz opowiada prawdziwą historię zespołu żydowskich "prawych gangsterów", którzy w Bukareszcie w 1959 roku zorganizowali największy rabunek w historii Narodowego Banku Rumuńskiego, a następnie zostali skazani na śmierć.
Przed egzekucją użyto ich jako narzędzi propagandy komunistycznej. Byli zmuszeni do zagrania samych siebie w filmie dokumentalnym, który był rekonstrukcją przebiegu ich skoku.
Do dziś nie wiadomo, czy ekipa dokonała rabunku tylko w celu dokonania szantażu na systemie komunistycznym, czy też z jakiegoś innego powodu.
W "Closer to the Moon" zagrali: Mark Strong jako Max, Harry Lloyd jako Virgil oraz Vera Farmiga jako Alice.
W filmie wystąpił również młody polski aktor Marcin Walewski, który znalazł się także w obsadzie filmu historycznego "Bitwa pod Wiedniem", a wcześniej zagrał w "Wenecji" Jana Jakuba Kolskiego i "Trzy minuty. 21:37" Macieja Ślesickiego. Chłopiec otrzymał niedawno w Los Angeles nagrodę im. Piotra Łazarkiewicza dla młodego talentu.
Zdjęcia do "Closer to the Moon" trwały 10 tygodni i były kręcone w Bukareszcie.
Reżyserem filmu (jego budżet to 10 mln dolarów) jest Nae Caranfil. "Closer to the Moon" to wspólna produkcja USA, Rumunii, Francji, Włoch i Polski. Polskim koproducentem filmu jest firma Agresywna Banda.
Światowa premiera obrazu odbędzie się podczas festiwalu w Cannes w 2012 roku.