"Leaving Neverland" na prestiżowym festiwalu. Fani Michaela Jacksona oburzeni
9 stycznia organizatorzy festiwalu kina niezależnego w Sundance ogłosili tytuły filmów, które zostaną zaprezentowane podczas kolejnej edycji imprezy. Wśród nich znalazł się dokument "Leaving Neverland" Dana Reeda. Film opowiada o oskarżeniach o molestowanie seksualne nieletnich wysuniętych wobec Michaela Jacksona. Fani piosenkarza są oburzeni i żądają usunięcia obrazu z programu Sundance.
Władze festiwalu wydały oświadczenie zaadresowane do swoich partnerów finansowych, w którym zapewnili, że nie zamierzają rezygnować z "Leaving Neverland".
"Doszły do nas sygnały, że niektórzy z was mogli otrzymać wiadomości od fanów Michaela Jacksona, którzy chcieliby odwołać pokaz 'Leaving Neverland'. (...) Oczekujemy, że widzowie festiwalu obejrzą film i ocenią go jako samodzielne dzieło, a następnie będą o nim dyskutować" - piszą organizatorzy.
"W tej chwili nie planujemy komentować lub wchodzić w jakikolwiek dyskurs na temat "Leaving Neverland". Radzimy, byście postąpili podobnie. Zamierzmy wyświetlić film zgodnie z planem" - zaznaczyły w dalszej części oświadczenia władze festiwalu.
"Leaving Neverland" bazuje na oskarżeniach Wade'a Robsona i Jamesa Safechucka, którzy zeznali, że jako dzieci byli molestowani przez Michaela Jacksona. Produkcja filmu wywołała oburzenie spadkobierców majątku po Jacksonie. Wydali oni oświadczenie, w którym przypomnieli, że Robson i Safechuck wcześniej zeznali pod przysięgą, że piosenkarz nie molestował ich seksualnie.
"Ten tak zwany dokument jest kolejną przeróbką starych i obalonych oskarżeń. Zaskakujące, że jakikolwiek uznany filmowiec chciałby mieć cokolwiek wspólnego z tym filmem" - napisali spadkobiercy piosenkarza.
"Leaving Neverland" zostało wyprodukowane przez telewizje HBO i Channel-4.