Kristen Stewart: Dobrze, że istnieje serial "The Crown"
Już 5 listopada na ekrany polskich kin trafi film „Spencer” opowiadający o jednym z najważniejszych epizodów z życia księżnej Diany. W roli głównej wystąpiła Kristen Stewart. Aktorka, której popularność przyniosła seria „Zmierzch”, typowana jest teraz jako kandydatka do aktorskiego Oscara. Jak sama przyznaje, w przygotowaniu do roli pomógł jej m.in. serial „The Crown”.
Jak podkreśla Kristen Stewart, wyreżyserowanego przez Pablo Larraina filmu "Spencer" nie należy traktować ani jako filmu dokumentalnego, ani nawet jako filmu biograficznego. To fikcyjna opowieść o tym, co wydarzyło się podczas bożonarodzeniowej przerwy, w trakcie której księżna Diana zdecydowała się o zakończeniu swojego małżeństwa z księciem Karolem.
"Nie próbujemy nikogo edukować, nie próbujemy niczego rozwiązywać. Nie próbujemy też zastanawiać się nad tym, czy monarchia jest potrzebna. Próbujemy pokazać, jak wyglądało bycie księżną. Zastanawiamy się, jak wyglądały jej noce, jak wyglądały te świąteczne posiłki. Opowiadamy o momentach pomiędzy ważnymi wydarzeniami. Pokazujemy jak się ubierali, sprzątali po posiłkach, zbierali papiery po prezentach. Wydaje mi się, że to interesujący sposób na opowiedzenie historii, o której wszystkim wydaje się, że wiedzą wszystko" - powiedziała Stewart w rozmowie z portalem "Variety".
Takie podejście do opowiedzenia historii o księżnej Dianie sprawiło, że w scenariuszu filmu "Spencer" nie znalazło się zbyt wiele scen odnoszących się do konkretnych wydarzeń. "Nie było w nim żadnych czarno-białych szczegółów. Ale przeczytałam wszystko, co dostępne o księżnej. I odkryłam, że scenariusz szczegółowo uzasadniał wszystko, czego się dowiedziałam. Dobrze więc, że istnieje serial 'The Crown'. Że istnieją te wszystkie filmy dokumentalne, które pokazują ewolucję jej związku z Karolem i to, co stało się później" - ocenia dalej aktorka.
Pomysł na obsadzenie Stewart w roli Diany Spencer przyszedł do głowy reżyserowi filmu, gdy porównał to, w jaki sposób obie kobiety musiały mierzyć się z ogromną sławą oraz idącym za tym zainteresowaniem mediów.
"Chodzi o tę tajemnicę Diany, którą nie sposób określić. Jak to zagrać? Musisz postawić przed kamerą kogoś, kto też ma taką tajemnicę. Kristen to miała. Wystarczyło, że stanęła przed kamerą i nic nie mówiła" - tłumaczy Larrain.
W stworzeniu pełnej iluzji pomogła też charakteryzacja i kostiumy oraz współpraca ze specjalistą od dialektu, Williamem Conacherem. Wcześniej współpracował on już z innym ekranowymi Dianami: z Emmą Corrin przy serialu "The Crown" i z Naomi Watts przy filmie "Diana".
Czytaj więcej:
Legenda Diany: Od "The Crown" do "Spencer"!
"The Crown": Netflix odpiera zarzuty!
"The Crown": Emma Corin śpiewa jako księżna Diana!
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.