Reklama

Kolejna wytwórnia wycofuje swoje filmy z kin w Rosji

Kolejne duże studio filmowe dołączyło do bojkotu Rosji. Wcześniej z powodu napaści tego kraju na Ukrainę z dystrybucji swoich filmów w rosyjskich kinach wycofały się Warner Bros., Disney i Sony. Teraz ich śladem podążyło studio Paramount Pictures. W efekcie widzowie z Rosji nie obejrzą filmów "Zaginione miasto" oraz "Sonic 2: Szybki jak błyskawica", a być może także "Top Gun: Maverick".

Kolejne duże studio filmowe dołączyło do bojkotu Rosji. Wcześniej z powodu napaści tego kraju na Ukrainę z dystrybucji swoich filmów w rosyjskich kinach wycofały się Warner Bros., Disney i Sony. Teraz ich śladem podążyło studio Paramount Pictures. W efekcie widzowie z Rosji nie obejrzą filmów "Zaginione miasto" oraz "Sonic 2: Szybki jak błyskawica", a być może także "Top Gun: Maverick".
"Top Gun: Maverick" nie dla widzów w Rosji /materiały prasowe

"Będąc świadkiem tragedii w Ukrainie, zdecydowaliśmy się wstrzymać premiery naszych filmów w Rosji, w tym 'Zaginionego miasta'Sandrą BullockChanningiem Tatumem oraz 'Sonic 2: Szybki jak błyskawica'. Wspieramy wszystkich dotkniętych kryzysem humanitarnym na terenie Ukrainy, Rosji i innych naszych międzynarodowych rynków i będziemy monitorować dalszy rozwój sytuacji" - czytamy w oświadczeniu studia Paramount Pictures opublikowanym przez portal "The Wrap". Premiery obydwu wspomnianych filmów były planowane w Rosji na kwiecień.

Reklama

Kolejnym filmem studia Paramount, który do kin trafi 27 maja, będzie kontynuacja wielkiego hitu lat 80., czyli "Top Gun: Maverick". Na obecną chwilę rosyjscy widzowie również nie mogą liczyć na to, że zobaczą go w kinach.

Wyrazy wsparcia dla Ukraińców i głosy potępiające działania Rosjan płyną zewsząd. W poniedziałkowy wieczór dołączyło do nich m.in. amerykańskie stowarzyszenie Motion Picture Association of America zajmujące się interesami amerykańskich studiów filmowych.

Bojkot rosyjskich kin zapowiedziały wcześniej trzy inne studia. W efekcie w rosyjskich kinach nie będzie można zobaczyć "Batmana" studia Warner Bros., animowanego "To nie wypanda" Disneya oraz komiksowego "Morbiusa" studia Sony.

Protestują też serwisy streamingowe. Netflix zapowiedział, że nie będzie emitować rosyjskiej propagandy. Według obowiązującego w Rosji prawa wszystkie serwisy streamingowe posiadające w tym kraju ponad 100 tysięcy użytkowników są zmuszone do emitowania kontrolowanych przez rząd rosyjskich stacji telewizyjnych. Netflix zapowiedział, że nie zastosuje się do tych przepisów.

Zobacz również:

Gwiazdor opuszcza Ukrainę i zmierza do Polski. Pokazał zdjęcie!

Ukraińska Akademia Filmowa: Apel o bojkot rosyjskich produkcji

Vera Farmiga w geście solidarności z Ukrainą

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy