Reklama

Kevin Costner zastawił swoją posiadłość, aby sfinansować nowy film

Gwiazdor „Tańczącego z wilkami” realizuje obecnie jeden z najambitniejszych projektów w karierze. Costner postawił sobie za cel wyreżyserowanie westernowej sagi „Horizon: An American Saga”, która składać się będzie z aż czterech filmów. Hollywoodzki aktor, który pełni także obowiązki producenta, w najnowszym wywiadzie ujawnił, że aby sfinansować tak kosztowne przedsięwzięcie, musiał zastawić swoją nadmorską posiadłość w Santa Barbara. „Mój księgowy wpadł w szał, ale to moje życie. Wierzę w ten pomysł i tę historię” – zdradził dwukrotny zdobywca Oscara.

Latem zeszłego roku Kevin Costner ogłosił, że wkrótce wejdzie na plan swojego nowego filmu. Słynny hollywoodzki aktor ujawnił wówczas, że nakręci westernową tetralogię "Horizon: An American Saga", w której zagra też główną rolę. Dla Costnera nie będzie to wszelako debiut za kamerą. Swój pierwszy obraz wyreżyserował on już w 1990 roku. 

Mowa oczywiście o kultowym westernie "Tańczący z wilkami", za który gwiazdor otrzymał aż dwie statuetki Oscara - za najlepszy film i reżyserię właśnie. "Horizon" ma być zrealizowaną z rozmachem, epicką opowieścią o osadnictwie za zachodniej granicy Ameryki, której akcja rozgrywa się na przestrzeni 15 lat. W listopadzie aktor poinformował, że ukończył zdjęcia do pierwszej części nadchodzącego cyklu.

Reklama

Costner, który pełni także obowiązki producenta, w rozmowie z "Deadline" przyznał, że aby sfinansować tak kosztowne przedsięwzięcie, musiał zastawić swoją nadmorską posiadłość w Santa Barbara. 

"Zrobiłem to bez wahania. Mój księgowy wpadł w szał, ale to moje życie. Wierzę w ten pomysł i tę historię" - zdradził. I podkreślił, że o nakręceniu tego obrazu marzył od ponad trzech dekad. 

Kevin Costner: Nowy film przyczyną konfliktu z twórcą "Yellowstone"?

Niedawno zagraniczne media donosiły, że ogromne zaangażowanie Costnera w realizację swojego nowego projektu doprowadziło do konfliktu z reżyserem serialu "Yellowstone", w którym aktor gra główną rolę. Bardzo możliwe, że ów projekt był zarazem gwoździem do trumny małżeństwa gwiazdora. Na początku maja żona Costnera, Christine Baumgartner wniosła pozew o rozwód, a jako przyczynę rozstania podała "różnice nie do pogodzenia". 

Niewykluczone, że różnice te dotyczą m.in. podejścia małżonków do tego rodzaju ryzykownych inwestycji. Znajomy pary ujawnił niedawno w rozmowie z "People", że duży wpływ na decyzję Baumgartner miał pracoholizm jej męża. 

"On ma obsesję na punkcie pracy i nic nie wskazywało na to, by miał się zmienić. Jego kariera niejednokrotnie miała pierwszeństwo przed rodziną" - wyjawił informator magazynu.

Zobacz też:

Końcówka maja z wielkimi hitami! Co oglądać na Netfliksie?

Nowy Indiana Jones na festiwalu w Cannes. Harrison Ford z Honorową Złotą Palmą

Cannes 2023. "Occupied City": Lepiej sięgnąć po książkę

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Kevin Costner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy