John Cena przeprosił publicznie Dwayne'a Johnsona. Co się stało?
Dwayne Johnson ("Black Adam") i John Cena ("Peacemaker") to jedni z najbardziej znanych wrestlerów, którym udało się zrobić karierę na dużym ekranie. W przeszłości stało się to powodem zatargu pomiędzy nimi. Cena skrytykował Johnsona za to, że porzucił wrestling dla kina. Jakiś czas potem zrobił dokładnie to samo. Niedawno przeprosił kolegę po fachu.
"Jeśli śledziliście to, co próbowałem robić w ostatnim czasie publicznie i prywatnie pod adresem Dwayne’a Johnsona, to uważam, że choć wydawało mi się, że próbuję robić to, co jest najlepsze dla biznesu, podchodziłem do tego z niewłaściwej strony. Naruszyłem jego zaufanie i postawiłem mu zarzuty, choć nic o nim nie wiedziałem" - mówił Cena w trakcie konferencji prasowej sportowego wydarzenia WWE Fastlane.
"W głębi serca byłem jego fanem i chciałem, żeby The Rock (pseudonim Johnsona) powrócił do zapasów. Chciałem zrobić wszystko, żeby nakłonić go do powrotu, ale robiłem to nie tak jak należy. W 100 procentach rozumiem, że ludzie mogli uważać mnie za hipokrytę, gdy wcześniej krytykowałem Johnsona, a potem postąpiłem dokładnie tak samo jak on" - dodał.
"Nie okazałem szacunku i trzeba było przełknąć gorzką pigułkę. Musiałem przeprosić i przyznać się do winy, bo rzeczywiście nie miałem racji. Było to bardzo pouczające doświadczenie. Dwayne to wspaniały facet, a ja stałem się tym, kim wcześniej gardziłem. Widzę to z perspektywy. Ale wyciągnąłem wnioski ze swoich błędów popełnionych w trakcie zatargu z Dwayne’m" - kontynuował gwiazdor.
Dziś Johnson i Cena pozostają przyjaciółmi.
Cena zdecydował się na powrót do wrestlingu ponieważ trwający aktualnie strajk związku zawodowego aktorów SAG-AFTRA wstrzymał jego ekranową karierę. Nie ukrywa jednak, że gdy strajk się skończy, ponownie zrezygnuje z zapasów.
"Wyjaśniłem zainteresowanym jasno, że nie można robić dwóch tych rzeczy na raz ze względu na sprawy związane z ubezpieczeniem i odpowiedzialnością wobec innych. Gdybym próbował jednocześnie grać i walczyć na arenie, byłoby to bardzo samolubne, bo gdyby coś mi się stało, pozbawiłbym pracy wielu ludzi z branży filmowej" - tłumaczy.
"Byłem w trakcie pewnego projektu, gdy rozpoczął się strajk. Teraz, z powodu strajku nie mogę mówić w jakim. Gdy tylko będziemy mogli wrócić do pracy, to do niej wrócimy. Nie ode mnie to zależy. Mam nadzieję, że uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Póki co najlepiej mogę pomóc wracając do domu, do mojej rodziny" - zakończył Cena.