Reklama

Joanna Kreft-Baka: W cieniu męża

Mirosław Baka jest jedną z największych gwiazd polskiego kina. Mało kto jednak wie, że jego żona - Joanna Kreft-Baka, również jest zdolną aktorką. Od lat żyje jednak w cieniu sławy męża.

Mirosław Baka jest jedną z największych gwiazd polskiego kina. Mało kto jednak wie, że jego żona - Joanna Kreft-Baka, również jest zdolną aktorką. Od lat żyje jednak w cieniu sławy męża.
Joanna Kreft-Baka przekonuje, że nie jest zazdrosna o sukcesy męża /Piotr Fotek /Reporter

Joanna Kreft urodziła się 26 lutego 1964 roku w Kościerzynie. Szkołę teatralną ukończyła w 1988 roku, ale na scenie zadebiutowała już trzy lata wcześniej. Wcieliła się w Krysię w "Historii" Witolda Gombrowicza, przeniesionej na scenę Teatru Polskiego we Wrocławiu przez Jacka Bunscha.

Później występowała w teatrach w całym kraju  (m.in. w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej w Gdyni czy Teatrze im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze), by wreszcie zatrzymać się na dłużej w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Związana jest z nim - z krótkimi przerwami - od 1989 roku.

Reklama

Na ekranie zaczęła pojawiać się pod koniec lat osiemdziesiątych, ale zazwyczaj w niewielkich rólkach. Jeszcze przed obroną dyplomu oglądaliśmy ją w "Bez grzechu" (1987) Wiktora Skrzyneckiego, "Kocham kino" (1987) Piotra Łazarkiewicza czy "Zero życia" (1987) Rolanda Rowińskiego.

W 1988 roku zagrała w kultowej dziś komedii, która zapoczątkowała wciąż cieszącą się ogromną popularnością serię, "Kogel-mogel" Romana Załuskiego. Wcieliła się w koleżankę głównej bohaterki ze studiów.

Później oglądaliśmy ją jeszcze w węgierskim filmie "Cień na śniegu" (1991), a także w "Drugim brzegu" (1987) Magdaleny Łazarkiewicz i "Powrocie" Mariana Terleckiego. Ostatnio, po wielu latach przerwy, powróciła na duży ekran w komedii romantycznej "Miłość jest wszystkim" (2018) Michała Kwiecińskiego.

Swojego przyszłego męża, Mirosława Bakę, poznała jeszcze na uczelni. "Wpadliśmy sobie w oko już na egzaminach wstępnych do szkoły. To było w czerwcu. Spotkaliśmy się ponownie w październiku i po dwóch miesiącach już byliśmy parą" - opowiadała w magazynie "Prestiż".

Kreft przyznała jednak, że ich związek nie zawsze był usłany różami i para ma za sobą poważny kryzys. "Mirek mnie zdobył, ale później poczuł się zbyt pewny siebie i musieliśmy się rozstać..." - zdradziła. "Mieliśmy chwilę przerwy, żeby się upewnić, że na pewno chcemy być ze sobą" - dodał jej mąż.

Pobrali się w 1988 roku. Aktorka zmieniła po ślubie nazwisko na Kreft-Baka. Młodemu małżeństwu początkowo nie było łatwo. Mimo że Baka zagrał główną rolę w głośnym "Krótkim filmie o zabijaniu" (1987) Krzysztofa Kieślowskiego, później nie mógł nigdzie dostać pracy.

"Byliśmy z Aśką młodym małżeństwem z dzieckiem i dosłownie nie mieliśmy za co żyć" - opowiadał w "Playboyu". - "Żona powiedziała w końcu: 'Zrób coś, do cholery'. No to pojechałem na wykopki. A zaraz potem pojawiła się zagraniczna perspektywa pracy w zawodzie".

"Zawsze tak było w moim życiu, że kiedy brakowało propozycji i nie dawało się już tego dłużej przemilczeć na arenie domowej, to Aśka pytała, co zamierzam z tym zrobić. Zawsze odpowiadałem: 'Jutro ktoś zadzwoni'. I dzwonił" - wyznał Baka.

"Mieliśmy szczęście, że trafiliśmy na siebie" - stwierdziła aktorka w Prestiżu. - "Chyba gdzieś tam był palec boży. Muszę zdradzić, że jestem często zapraszana przez Mirka na kolację i dostaję kwiaty. I tak ma być dalej!". "Trzeba się starać... Trzeba dbać o tę miłość. Trzeba się kłócić, nie zgadzać i dyskutować, ale wciąż starać się" - wtórował jej mąż.

Kreft i Baka są nierozłączni również w pracy. Bardzo często występują razem na scenie, choć przyznają, że zdarzają się między nimi zgrzyty.

"Ja z Mirkiem lubię grać. Cenię go zarówno jako aktora, jak i partnera na scenie. Gorzej jest na etapie prób, w czasie powstawania spektaklu. Wtedy mnie irytuje i wkurza swoim zachowaniem. Apodyktycznością, sposobem w jaki zwraca mi uwagę!" - śmiała się Kreft-Baka w "Prestiżu". - "Ale mimo to cieszę się i jestem szczęśliwa, że mam męża aktora, bo myślę, że z innym facetem w ogóle bym się nie dogadywała".

Para potrafi jednak oddzielić życie prywatne od pracy. Aktorka przekonuje też, że nie jest zazdrosna o sukcesy męża. "Ja się kiedyś zastanawiałam, że może powinnam ściąć się na łyso albo na jeża, albo przefarbować się na ostry blond i w końcu zaistnieć jako żona tego Baki. No ale po co?" - mówiła.

"Po co? Istniejesz kochanie, bardzo ładnie istniejesz" - stwierdził jej mąż. - "I nic nie trzeba zmieniać".

Zobacz również:

Polska seksbomba porzuciła aktorstwo. Co robi dziś?

Rozenek-Majdan bez cenzury. Gwiazda TVN w erotycznych scenach

Młoda polska aktorka nago na planie. Starszy partner zawstydzony

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy