Reklama

Jamie Foxx potępił motywowaną rasizmem masakrę w Buffalo

Stany Zjednoczone są pogrążone w żałobie po tym, jak 14 maja w jednym z supermarketów w mieście Buffalo doszło do strzelaniny, w wyniku której zmarło dziesięć osób. Sprawcą zamachu jest 18-letni wyznawca rasistowskiej teorii "wielkiego zastąpienia", która zakłada, że osoby kolorowe wkrótce zastąpią białych Amerykanów. Na tragedię zareagował popularny hollywoodzki aktor Jamie Foxx. "Smutek, ból, cholerna wściekłość" - napisał w zamieszczonym na Instagramie poście.

Stany Zjednoczone są pogrążone w żałobie po tym, jak 14 maja w jednym z supermarketów w mieście Buffalo doszło do strzelaniny, w wyniku której zmarło dziesięć osób. Sprawcą zamachu jest 18-letni wyznawca rasistowskiej teorii "wielkiego zastąpienia", która zakłada, że osoby kolorowe wkrótce zastąpią białych Amerykanów. Na tragedię zareagował popularny hollywoodzki aktor Jamie Foxx. "Smutek, ból, cholerna wściekłość" - napisał w zamieszczonym na Instagramie poście.
Jamie Foxx /Matt Winkelmeyer /Getty Images

W sobotnie popołudnie w supermarkecie sieci Tops Friendly Markets w mieście Buffalo w stanie Nowy Jork doszło do kolejnej motywowanej rasizmem tragedii. Uzbrojony w karabin 18-letni Payton Gendron otworzył ogień do znajdujących się w sklepie klientów. Zabił dziesięć osób, trzy kolejne poważnie ranił. Wśród ofiar było jedenaście osób czarnoskórych. Zabójca transmitował zamach na popularnym wśród amatorów gier komputerowych portalu Twitch. "Nie mamy wątpliwości, że była to zbrodnia na tle rasistowskim. Sprawca jest człowiekiem, którego serce, dusza i umysł są zatrute nienawiścią" - powiedział Joseph Gramaglia, policjant z Buffalo.

Reklama

Jak wynika z ustaleń śledczych, nastoletniego mordercę zainspirowała prawdopodobnie skrajnie prawicowa teoria spiskowa określana mianem "teorii wielkiego zastąpienia". Zakłada ona, że biali Amerykanie staną się mniejszością, a wypierać ich będą osoby kolorowe, głównie imigranci. Propagowanie tej teorii doprowadziło już do podobnej tragedii w 2019 roku. W meczecie Christchurch w Nowej Zelandii strzelać do ludzi zaczął mężczyzna, który najpierw ostrzegał przed "ludobójstwem białych". Do grona wyznawców tej rasistowskiej teorii mieli w przeszłości należeć także członkowie Ku Klux Klanu. Jak wskazuje "The Guardian", obecnie za jednego ze znanych jej propagatorów uważa się konserwatywnego prezentera Tuckera Carlsona.

Strzelaninę w Buffalo skomentował w mediach społecznościowych Jamie Foxx. "Tak wiele emocji teraz przeze mnie przepływa. Smutek, ból, cholerna wściekłość. Nie rozumiem, dlaczego kolor naszej skóry wywołuje w ludziach tak ogromny gniew. Kto by pomyślał, że urodzenie się czarnym spowoduje, że życie stanie się tak męczącą podróżą. Składam najszczersze kondolencje rodzinom ofiar. I zastanawiam się, ile razy jeszcze będę musiał powtarzać te słowa" - wyznał w zamieszczonym na Instagramie poście gwiazdor "Django".

Wkrótce potem Foxx opublikował kolejny post, w którym zamieścił nazwiska i wiek ofiar strzelaniny. Większość z nich to ludzie starsi. "Spójrzcie na ich imiona, spójrzcie na ich wiek. Zabici jak zwierzęta z zimną krwią podczas transmisji na żywo. A wszystko z powodu ich pięknej czarnej skóry. Najstraszniejsze jest to, że to nie pierwszy taki przypadek, to nic nowego. Oto nasza historia, dehumanizowanie czarnoskórego człowieka" - napisał aktor.

Zobacz też:

"Boscy": Uszczypliwa satyra na branżę filmową [recenzja]

Juliusz Machulski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin

Chris Rock wreszcie skomentuje atak Willa Smitha na Oscarach

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jamie Foxx
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy