Reklama

Historia jednego filmu: "Titanic". Kulisy powstania kasowego dzieła Jamesa Camerona

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że "Titanic" to kulturowy fenomen. Film Jamesa Camerona, który miał premierę w 1997 roku, do dziś jest kasowym i wpływowym arcydziełem. Jak przebiegała praca na planie produkcji, która wciąż cieszy się popularnością i statusem kultowej? Poniżej znajdziecie kilka tajemnic zza kulis.

"Titanic" w reżyserii Jamesa Camerona to epicka opowieść o miłości i tragedii, osadzona na tle historycznego rejsu tytułowego statku. Leonardo DiCaprio wciela się w postać Jacka Dawsona, młodego artysty z wolnym duchem, który na pokładzie RMS Titanic poznaje i zakochuje się w arystokratce Rose DeWitt Bukater, granej przez Kate Winslet. Choć Jack jest postacią, która na pierwszy rzut oka może wydawać się prostolinijna, to chemia między DiCaprio a Winslet sprawia, że para ta staje się jedną z najbardziej ikonicznych w historii kina.

Reklama

"Titanic" odniósł ogromny sukces, zarówno komercyjny, jak i artystyczny, stając się jednym z najbardziej dochodowych filmów wszech czasów. Choć spektakularne efekty wizualne i dramatyczne zakończenie są niezaprzeczalnymi atutami filmu, to właśnie dynamiczna relacja między głównymi bohaterami, wykreowana przez DiCaprio i Winslet, uczyniła "Titanica" nieśmiertelnym klasykiem.

Budżet produkcji wynosił aż 200 milionów dolarów. Do dziś jest to jeden z najbardziej dochodowych filmów w historii kina; obecnie "Titanic" zajmuje 4. miejsce, znajdując się za takimi hitami, jak "Avatar" (2009), "Avengers: Koniec gry" (2019) oraz "Avatar: Istota wody" (2022). 

Obsesyjna dbałość o szczegóły

Jedną z cech Jamesa Camerona jako reżysera jest nieustanna dbałość o szczegóły i dążenie do doskonałości. W "Titanicu" jest to szczególnie widoczne, jeśli dokładniej przyjrzy się filmowej scenografii.

Nawet najdrobniejsze rekwizyty, takie jak srebrne sztućce, popielniczki i filiżanki, zostały oznaczone emblematem White Star Line, aby zachować historyczną dokładność. Nawet jeśli efekty pracy nad detalami nie są dla widzów zauważalne, reżyser przykładał do autentyczności dużą wagę.  

Zniekształcenie postaci historycznej

Tak jak scenografię uznać można za perfekcyjnie dopracowaną, tak w przypadku przedstawienia historycznych postaci bywa w filmie różnie. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych przykładów jest William Murdoch, pierwszy oficer. W produkcji najpierw daje się przekupić, później dokonuje morderstwa, a na koniec ginie śmiercią samobójczą. Relacje świadków katastrofy są jednak zupełnie odmienne; oficer przez cały rejs zachowywał się wzorowo i do ostatniej chwili starał się uratować jak najwięcej pasażerów. Potomkowie Murdocha byli po premierze filmu rozwścieczeni sposobem przedstawienia członka ich rodziny, który dla wielu był bohaterem. Jawnie domagali się przeprosin, podobnie jak i mieszkańcy szkockiej miejscowości Dalbeattie, z której mężczyzna pochodził.

Przyznanie się do winy wymagało czasu. Dopiero po 20 latach Cameron wyznał, że nie brał pod uwagę, iż w ten sposób może urazić rodzinę Murdocha. Ostatecznie zdecydował się na oficjalne przeprosiny. Scott Neeson, wiceprezes wytwórni 20th Century Fox, pojechał odwiedzić siostrzeńca oficera, by wyrazić skruchę.

Na zatopienie statku była tylko jedna szansa

Do dziś jedną z najbardziej zachwycających scen w całym filmie jest zatonięcie tytułowego statku. Na potrzeby realizacji produkcji stworzono replikę zewnętrznej części Titanica, która wielkością odpowiadała oryginałowi. Cała konstrukcja stanęła w gigantycznym basenie, wypełnionym 680 hektolitrami wody.

Uchwycenie momentu zatopienia statku było dla twórców sporym wyzwaniem. Od początku byli świadomi, że podczas kręcenia ich Titanic ulegnie całkowitemu zniszczeniu i mają wyłącznie jedną szansę, by dobrze zrealizować tę sekwencję. Ostatecznie zdecydowali się podzielić konstrukcję na kilka części i podtapiać określone sekcje pod odpowiednim kątem nachylenia, by całość wyglądała jak najbardziej realistycznie. Ujęcia, na których widać rozpad fragmentów statku, były kręcone przy pomocy specjalnie stworzonych miniatur. 

***

O cyklu "Historia jednego filmu"

"Historia jednego filmu" pozwala na zgłębienie tajemnic uwielbianych produkcji, które odcisnęły piętno na historii kina. Dziennikarze Interii analizują filmowe hity i odkrywają niesamowite historie stojące za dziełami cieszącymi się statusem kultowych. Śledźcie kolejne teksty, by poznać ciekawostki na temat arcydzieł, które zdobyły uznanie widzów i krytyków na całym świecie.

Zobacz też: Matthew McConaughey: Gotowy na wszystko? Tyje i chudnie na zawołanie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Titanic | Leonardo DiCaprio | Kate Winslet | James Cameron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy