Helen Mirren w kolejnej części "Szybkich i wściekłych"?
Helen Mirren do serii "Szybcy i wściekli" dołączyła w ósmej części. Wcieliła się w postać Queenie - matki postaci granych przez Jasona Stathama i Luke'a Evansa. I zdaje się że ta rola bardzo jej się spodobała. Dowód? Aktora przyznaje, że z niecierpliwością czeka na to, aż dostanie propozycję zagrania w dziesiątej i jedenastej codsłonie cyklu.
"Szybcy i wściekli 10" oraz "Szybcy i wściekli 11" będą ostatnimi częściami tego kultowego cyklu. Wzorem innych wysokobudżetowych produkcji, zakończenie serii będzie miało formę długiego filmu podzielonego na dwie części. Oczywiście nie oznacza to, że w przyszłości nie powstaną kolejne spin-offy "Szybkich i wściekłych".
Na chwilę obecną nie znalazła się w obsadzie przygotowywanych filmów. Ostatni raz w rolę Queenie wcieliła się w ubiegłym roku w dziewiątej części serii. I ciągle jej mało. "O rany, mam taką nadzieję, że w nich zagram. Ciągle stoję przy aparacie, bo nie chcę przegapić telefonu od producentów" - powiedziała ze śmiechem aktorka w rozmowie z portalem "Variety".
Znana z poważnych ról dramatycznych Mirren (została nagrodzona Oscarem za rolę w dramacie historycznym "Królowa") nie ukrywa, że uwielbia rozrywkowe kino gatunkowe.
"Kocham takie filmy. Kocham pracować z tymi niewiarygodnie uzdolnionymi kaskaderami i specjalistami od efektów wizualnych. Wspaniale obserwować ich przy pracy i być jej częścią. Lubię mieszać tematykę moich projektów. Lubię przeskakiwać pomiędzy wysokobudżetowymi, naszpikowanymi techniką filmami, a dziełami, które ponad wybuchy cenią sobie rozmowy i stosunki międzyludzkie" - mówi filmowa Queenie.
Popularną aktorkę wkrótce będzie można zobaczyć w innym wysokobudżetowym widowisku, komiksowym filmie "Shazam! Fury of the Gods". Wcieli się w nim w rolę rzymskiej półbogini Hespery. Premierę filmu zaplanowano na 2 czerwca przyszłego roku.
"Świetnie się bawiłam na planie tego filmu. Potwierdzam, gram rolę częściowo czarnego charakteru" - wyznała Mirren. Zdradziła też, kogo chciałaby zagrać w przyszłości. "Myślę, że następną przeszkodą do przeskoczenia byłaby rola kowbojki. Kowbojki na koniu. Spadałam z koni wielokrotnie. Nie potrafię na nich jeździć, więc tak, byłoby to duże wyzwanie" - śmieje się.
Zobacz również:
Ukraińska Akademia Filmowa: Apel o bojkot rosyjskich produkcji
Vera Farmiga w geście solidarności z Ukrainą
Gwiazdy solidaryzują się z Ukrainą. Kto zabrał głos?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.