Goldie Hawn krytykuje inne gwiazdy
W przeciwieństwie do wielu kolegów i koleżanek po fachu, Goldie Hawn konsekwentnie nie zabiera głosu w dyskusjach na tematy związane z polityką. Teraz w rozmowie ze znaną dziennikarką Megyn Kelly gwiazda podkreśliła, że jest przeciwna tworzeniu podziałów w społeczeństwie. Jej zdaniem środowisko filmowe, zamiast pouczać odbiorców, winno skupić się na swojej misji, jaką jest "dostarczanie widzom rozrywki".
Goldie Hawn należy do grona gwiazd, które Hollywood znają od podszewki - pracuje tam od przeszło pięciu dekad. Jedna z najsłynniejszych aktorek Fabryki Snów nigdy jednak nie wykorzystywała swojej popularności do wyrażania własnych poglądów politycznych. W przeciwieństwie do wielu kolegów i koleżanek po fachu Hawn jak ognia unika tego typu dyskusji. W nowym wywiadzie udzielonym "The Daily Wire" gwiazda wyjaśniła, dlaczego nigdy nie zabierała głosu na tematy dotyczące polityki.
Zaczęło się od uwagi przeprowadzającej wywiad Megyn Kelly. Dziennikarka stwierdziła, że moralizatorski ton wypowiedzi niektórych aktorów czy reżyserów bywa wyjątkowo odpychający. "Myślę, że to doprowadza ludzi do szaleństwa, gdy Hollywood próbuje być świętsze od papieża i zaczyna pouczać na temat moralności czy rzekomo niewłaściwych politycznych wyborów Amerykanów. Aż chciałoby się powiedzieć: zachowajcie swoje mądrości i wykłady na siebie" - zagadnęła aktorkę Kelly.
Hawn przyznała dziennikarce rację i podkreśliła, że środowisko filmowe winno skupić się na swojej misji, jaką jest "dostarczanie widzom rozrywki". Zdaniem gwiazdy komentowanie bieżących wydarzeń z życia publicznego przez znane osoby jedynie zaostrza podziały w społeczeństwie.
"Wiele osób w Hollywood wierzy, że ma misję uświadamiania ludzi w różnych sprawach. Chcą firmować swoim nazwiskiem coś, w co wierzą. A prawda jest taka, że to niczego nie zmienia. Może jedynie zaszkodzić. Ja wolę się nie wychylać. Trzymam się swoich kompetencji. Bo nie tym się zajmujemy. Mamy po prostu bawić ludzi, dostarczać im rozrywki, wzruszać, wywoływać radość i śmiech. Na tym polega nasza służba" - zaznaczyła Hawn.
Urodzona w 1945 roku Hawn początkowo swą karierę wiązała z tańcem. Od najmłodszych lat ćwiczyła balet, a w 1961 roku zadebiutowała na scenie. Studiowała aktorstwo, jednak porzuciła uczelnię na rzecz posady nauczycielki w szkole tanecznej.
Często obsadzana w rolach głupiutkich i histerycznych blondynek, pierwszy sukces odniosła już w 1969 roku. Za rolę porzuconej przez Waltera Matthau kochanki w filmie "Kwiat kaktusa" otrzymała Oscara za najlepszą rolę drugoplanową.
Wciąż pojawiała się w popularnych komediach, między innymi w "Nieczystym zagraniu" oraz "Szamponie". Wystąpiła również w dramacie "Sugarland Express" w reżyserii zaczynającego wówczas dopiero karierę Stevena Spielberga.
W 1983 roku na planie filmu "Szybka zmiana" poznała Kurta Russella, z którym do dziś są razem. Ich związek to w Hollywood ewenement. Wbrew panującym tam standardom, tworzą oni bowiem szczęśliwą relację od 37 lat, uchodząc za jeden z najbardziej zgranych duetów w amerykańskim show-biznesie.
Pod koniec lat 80. XX wieku oglądaliśmy ją w kultowych dziś komediach: "Dzikie koty", "Dama za burtą" czy "Ptaszek na uwięzi". W tej ostatniej stworzyła fantastyczny duet z Melem Gibsonem. Kariera Hawn zaczęła zwalniać w latach 90. Mimo to wciąż udawało jej się znaleźć ciekawe role ("Ze śmiercią jej do twarzy, "Zmowa pierwszych żon").
Począwszy od 2002 roku Hawn, nie wróciła przed kamerę przez kolejnych piętnaście lat. Aktorstwo zostawiła swoim dzieciom. Jej córka Kate Hudson poszła jej śladami, stając się twarzą komedii romantycznych. Swych sił próbuje także syn - Wyatt Russell. Sama Hawn przez lata nie czuła potrzeby powrotu. "To zabawa dla młodych" - odpowiadała, pytana o aktorską emeryturę.
Po piętnastu latach przerwy, Hawn zdecydowała się jednak na powrót do aktorstwa. Wraz z Amy Schumer wystąpiła w komedii "Babskie wakacje". Następnie boku ukochanego Kurta Russella wystąpiła w familijnej komedii "Kronika świąteczna" (2018), a 2020 roku powtórzyła swój występ w sequelu tej netfliksowej produkcji.
Zobacz również:
Polska aktorka w młodości nie unikała rozbieranych scen
Nie żyje Barbara Krafftówna. Legenda polskiego kina miała 93 lata
Piękna Polka nie stroni od nagości. "Jestem seksowna"
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.