Reklama

Genialny naukowiec, błyskotliwy śledczy

Oparty na faktach dramat "Teoria wszystkiego", nominowany do Oscara w pięciu kategoriach, oraz polski kryminał "Ziarno prawdy", adaptacja bestsellerowej powieści Zygmunta Miłoszewskiego, to najgłośniejsze premiery tego tygodnia.

Walcząca o Oscara za najlepszy film "Teoria wszystkiego" (recenzja) Jamesa Marsha to niezwykle piękna i budująca historia, przedstawiająca postać jednego z najwybitniejszych umysłów naszych czasów - słynnego astrofizyka, Stephena Hawkinga. To również opowieść o ludziach, którzy dzięki miłości potrafią stawić czoło wszelkim przeciwnościom losu. W wieku 21 lat Stephen Hawking (Eddie Redmayne), młody i znakomicie zapowiadający się naukowiec, otrzymuje druzgocącą diagnozę: stwardnienie zanikowe boczne. Jak wyrokują lekarze, choroba w krótkim czasie zaatakuje jego sprawność ruchową i ograniczy możliwość porozumiewania się. Jednak miłość jego żony Jane (Felicity Jones), jej wsparcie i determinacja okazują się nieocenione. Mając ją u boku, Stephen nie dopuszcza do siebie myśli, że postawiona przez lekarzy diagnoza - o tym, że zostały mu zaledwie dwa lata życia - może być ostateczna.

Reklama


Kryminał Borysa Lankosza "Ziarno prawdy" (recenzja) został oparty na drugiej części trylogii kryminalnej Zygmunta Miłoszewskiego o tym samym tytule, której bohaterem jest prokurator Teodor Szacki. W Sandomierzu zostaje popełniona straszliwa zbrodnia. Nagie ciało zamordowanej kobiety, powszechnie lubianej działaczki społecznej, zostaje podrzucone w miejscu publicznym. Sposób, w jaki pozbawiono ją życia, przywodzi na myśl mord rytualny. Lokalni stróże prawa pod wodzą niedawnego gwiazdora stołecznej prokuratury, Teodora Szackiego (Robert Więckiewicz), będą musieli nie tylko rozwiązać zagadkę kryminalną, ale także stawić czoło rozhisteryzowanej opinii publicznej.


Superszpiedzy nie rodzą się ot tak sobie, wykluwają się z jaj. Poznajcie historię najwspanialszych ptasich szpiegów wszech czasów: Skippera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego, czyli "Pingwinów z Madagaskaru" (recenzja). Ci elitarni tajni agenci łączą siły z tajną organizacją Północny Wiatr, którą dowodzi Agent Utajniony (moglibyśmy zdradzić jego prawdziwe imię, ale sami rozumiecie...). Razem stawią czoło doktorowi Oktawiuszowi Mackiewiczowi, który chce zniszczyć świat. Najnowszy film twórców "Madagaskaru" to wielka przygoda Pingwinów, które odwiedzą Antarktykę, Wenecję, pustynię, Szanghaj, Nowy Jork i Kentucky. Podczas tajnej misji stawią czoło złemu naukowcowi, skosztują pysznych chrupek serowych i zrobią to, czego nie zrobiły żadne inne pingwiny.


Akcja "Wyspy kukurydzy", nagrodzonej Kryształowym Globem na festiwalu w Karlowych Warach, przenosi widza na początek lat 90. XX wieku, kiedy między Abchazją i Gruzją toczy się wojna. Każdej wiosny rzeka Inguri przynosi z Kaukazu żyzną glebę, z której formuje małe wyspy dokładnie na granicy zwaśnionych krajów. Akcja filmu zaczyna się, kiedy rolnik Abga próbuje podporządkować sobie jedną z wysp. Abchaz buduje prowizoryczny dom dla siebie i nastoletniej wnuczki, następnie zaś obsadza żyzną ziemię kukurydzą. Otoczeni przez patrole wojskowe z obu stron samotni mieszkańcy żyją w oderwaniu od tego, co dzieje się na lądzie. Nie są jednak w stanie odciąć się zupełnie od świata, szczególnie, że na wyspie dojrzewa nie tylko kukurydza, ale też wnuczka, która przekształca się w kobietę. Kiedy pozna młodego, gruzińskiego żołnierza, idylla kukurydzianej wyspy dobiegnie końca.


Komedia Alice Nellis "Przeboje i Oldboje" to ciepła, pełna humoru opowieść o męskiej przyjaźni, sławie i jej przemijaniu, miłości do muzyki, radości koncertowania na żywo oraz o zmaganiu się ze zwykłą codziennością w dojrzałym wieku. Bolek Polívka, Miroslav Krobot, Karel Heřmánek i Marián Geišberg, byli muzycy z rockowego zespołu SMOKE, który rozpadł się w roku 1972, postanawiają reaktywować zespół. Podejmując taką decyzję, każdy z nich ma inną motywację, bo też każdy ma własny bagaż życiowych doświadczeń i problemów. W efekcie film nie jest tylko zabawną historią zespołu rockowego, który postanowił powrócić na muzyczną scenę, ale przede wszystkim opowieścią o skomplikowanym i pogmatwanym życiu poszczególnych jego członków.


Niemiecki "A jeśli Bóg jest" (recenzja) to naturalistyczny, brutalny i obnażający najgorsze oblicze człowieka dramat o tym, jak niedaleko od siebie znajdują się drogi do Boga i do piekła. Młody chłopak, Tore, zainspirowany postawą rówieśników z religijnej wspólnoty Jesus Freaks, przypadkowo poznaje na pozór normalną rodzinę. Nowi znajomi wydają się gościnni - proponują Tore zamieszkanie z nimi na kampingu. Wkrótce dochodzi tam jednak do wielu drastycznych zdarzeń. Benno, głowa rodziny, postanowił wystawić na nieludzką próbę wiarę młodego zapaleńca religijnego, który w chwilach zwątpienia powtarza sobie: "Nic złego nie może stać się temu, kto trzyma tarczę wiary". Obserwując - z przerażeniem i niedowierzaniem - losy wychudzonego ostatniego ze sprawiedliwych trudno uwierzyć w taką otuchę.


Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama