Filmowe podsumowania: Kto rządził kinem w 2015 roku?
Nie ulega wątpliwości, że kończący się rok obfitował w filmowe emocje, a niezapomnianych premier nie brakowało. Kto jednak najwięcej "wygrał" w ciągu ostatnich 12 miesięcy? Grudniowe długie wieczory skłaniają do refleksji i podsumowań.
Dla kogo rok 2015 zamienił się w prawdziwy "American Dream"? Przedstawiamy subiektywny ranking aktorów, aktorek i reżyserów, którzy - naszym zdaniem - mogą zaliczyć ostatni rok do najbardziej udanych. W pierwszej kolejności spójrzmy na aktorów.
Michael Fassbender
To był bez wątpienia rok 38-letniego Niemca. Aktor, który światową sławę zdobył genialnymi rolami w filmach Steve’a McQueen’a, wzniósł ostatnio swoją karierę na zupełnie nowy poziom. Tylko w listopadzie w polskich kinach mogliśmy podziwiać Fassbendera w trzech filmach. Najbardziej pamiętna będzie chyba jego kreacja w filmie Danny’ego Boyla "Steve Jobs", gdzie Michael wcielił się założyciela Apple. Nie należy jednak zapominać o fantastycznej roli w hipnotyzującym "Makbecie", gdzie Michael wystąpił w tytułowej roli. Na uwagę zasługuje również western John’a Maclean’a - "Slow West". Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Michael może z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Eddie Redmayne
Redmayne zbierał w tym roku owoce pracy z poprzednich lat. W lutym został uhonorowany pierwszym w swojej karierze Oscarem za film "Teoria wszystkiego". Nie mogło go zatem zabraknąć w tym zestawieniu. Polscy widzowie wciąż czekają na premierę "Dziewczyny z portretu". Z uwagi na transgenderową tematykę, film wzbudza spore kontrowersje na światowych festiwalach. Nie pozostaje nic innego jak czekać na styczeń, kiedy to będziemy mogli zobaczyć ten film w kinach w naszym kraju.
Tom Hardy
Fantastyczny rok Anglika. Kilka miesięcy temu mogliśmy podziwiać Toma Hardy w kapitalnym "Mad Max: Na drodze gniewu", który zaledwie kilka dni temu został uznany za najlepszy film roku przez National Board of Review. Nie był to jednak jedyny występ filmowy Toma w ostatnich miesiącach. Bez wątpienia zapamiętamy obraz "Legend", rewelacyjny, gangsterski thriller znad Tamizy. Nie należy również zapominać o głośnym "System (Child 44)". Można już chyba z czystym sumieniem stwierdzić, że Hardy stał się jednym z najlepszych aktorów swojego pokolenia.
Jedna rola, ale za to jaka. Chris Pratt jako treser dinozaurów- Owen Grady, stworzył jedną z najbardziej niezapomnianych ról w historii całej serii o Parku Jurajskim. "Jurrasic World" jest również, póki co, najbardziej kasowym filmem 2015 roku, a Chris Pratt już chyba oficjalnie, stał się nową gwiazdą kina. Polscy widzowie nie zapomną również jego "występu" w żarcie Sylwestra Wardęgi...
Robert zdaje się kontynuować swoją świętą passę, która zaczęła się kilka lat temu. W 2015 roku po raz kolejny wcielił się w Iron Mana w filmie "Avengers: Czas Ultrona". Kolejna część przygód drużyny super bohaterów okazała się, zgodnie z oczekiwaniami , ogromnym sukcesem finansowym i jednym z największych hitów roku. Wydaje się w, że wszystko czego dotnie się Robert zamienia się w złoto, dlatego też, stał się on najlepiej opłacanym aktorem w USA. Jak wyliczył magazyn "Forbes", rocznie zarabia on 80 milionów dolarów.
Rok 2015 to kolejny rok marszu kobiet na filmowy Olimp. W ostatnich miesiącach coraz więcej mówi się o zrównaniu zarobków kobiet i mężczyzn w przemyśle filmowym. Wydaje się, że najbliższe lata będą w coraz większym stopniu należały do "płci pięknej". Jak jednak wyglądało to w roku 2015?
Julianne Moore
Fantastyczna rola w "Motyl Still Alice" przyniosła jej pierwszego Oscara. Na tym jednak nie koniec jej zawodowych sukcesów. Fani serii "Igrzyska śmierci" po raz wtóry mogli podziwiać 55-letnią aktorkę w roli charyzmatycznej Almy Coin. Jej rola została bardzo ciepło przyjęta przez krytyków, a sam film nie zawiódł pokładanych wobec niego oczekiwań. Julianne zdecydowanie ma ostatnio powody do świętowania.
Młoda aktorka nie ma może jeszcze takiej pozycji w Hollywood jak Jennifer Lawrence, ale wytrwale na nią pracuje. Ubiegły rok to dla niej przede wszystkim dwa sukcesy. Nominacja do Oscara za rolę w "Birdmanie" i występ w filmie samego Woody’ego Allena ("Nieracjonalny mężczyzna"). Emma ma zaledwie 27 lat, zatem chyba każdy przyzna, że w tym wieku takie CV może zaimponować.
Patricia Arquette
Jej odważna, nowatorska i niezapomniana rola w niesamowitym "Boyhood" przejdzie do historii kina. Tego samego zdania byli również członkowie Akademii, którzy przyznali aktorce Oscara. Nie było to jej jedyne wyróżnienie. W 2015 roku Patricia praktycznie tylko odbierała nagrody za swoją rewelacyjną kreacje. Oprócz wspomnianego Oscara, aktorka otrzymała również m.in. Złotego Globa, nagrodę BAFTA, czy nagrodę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych.
Jennifer Lawrence
Nie mogło zabraknąć tutaj 25-letniej Amerykanki. Było o niej głośno i w świecie kultury i w świecie polityki. To właśnie ona podniosła temat dyskryminacji zarobkowej ze względu na płeć. Lawrence jest teraz świeżo po premierze ostatniej części "Igrzysk śmierci" gdzie wystąpiła u boku wspomnianej już Julianne Moore. Dla Jennifer, rok 2015 nie jest jeszcze "zawodowo" zamknięty. W tym roku premierę będzie miał film "Joy". Z uwagi na to, że za reżyserie odpowiada David O. Russell, twórca, który wprowadził Jennifer na filmowy szczyt, można przypuszczać, że aktorka ma podstawy do patrzenia się w przyszłość z optymizmem.
Kolejna nowa twarz, która niedługo może stać się gwiazdą kina. Brie Larson w 2015 roku wystąpiła w komedii "Wykolejona" i niskobudżetowym "Nie igraj z ogniem". Jednak to po roli w dramacie "Pokój" w Stanach Zjednoczonych wymieniana jest jako największy aktorski talent ostatnich lat. Widzowie w Polsce moją prawo jej jeszcze tak dobrze nie znać, ale za Oceanem ostatnie miesiące zdecydowanie należały do niej. Na marginesie, przypomnijmy, że w Polsce film "Pokój" będzie miał swoją premierę w styczniu.
Nie zapominajmy jednak, że aktorzy są tylko jednym ze składników, który jest potrzebny do stworzenia arcydzieła. Kręcenie filmu jest pracą zespołową, a kapitanem drużyny jest bez wątpienia reżyser. Który filmowiec może zatem zapisać rok 2015 jako szczególnie udany?
Alejando Gonzales Innaritu
Chyba nikt nie ma wątpliwości dlaczego Alejandro znalazł się w tym zestawieniu. "Birdman" triumfował w tym roku na gali Oscarów. Wszyscy czekają również na jego najnowszy film "Zjawa" gdzie będzie pracował z samym Leonardo Dicaprio. Mimo tego, że film wciąż czeka na premierę, już teraz wymieniany jest w gronie faworytów do Oscara. Dobra passa, zdaje się zatem trwać.
Ridley Scott
Stary mistrz przypomniał o sobie w roku 2015. Jego "Marsjanin" był jednym z najbardziej oczekiwanych filmów jesieni. Produkcja z Matem Damonem w roli głównej nie zawiodła oczekiwań, a Scott prawdopodobnie będzie opędzał się od fotoreporterów na lutowej gali Oscarów. Ridley nie dawał o sobie zapomnieć również przez to, że potwierdził krążące plotki o nowym "Obcym". Kontynuacja legendy trafi do kin prawdopodobnie w 2017 roku.
Sam Mendes
Podobnie jak J.J Abrams, brytyjski reżyser również jest twórcą jednego z najbardziej oczekiwanych filmów roku. Mowa tutaj o kolejnej odsłonie przygód o Jamesie Bondzie- "Spectre". Rekordowy budżet i miliony dolarów przychodu sprawiły, że o mało którym reżyserze mówiło się tyle, ile o Mendesie.
J.J Abrams
W przypadku tego reżysera, przekornie można "akonto" umieścić go w tym zestawieniu. Nic bowiem nie wskazuje na to, aby reżyserowane przez niego "Gwiezdne wojny; Przebudzenie Mocy" nie stały się kasowym hitem roku. Bilety na przedpremierowe pokazy rozchodzą się w błyskawicznym tempie, a o żadnym filmie nie mówiło się tyle, ile o siódmej części słynnej sagi. Emocje rosną, ponieważ premiera filmu Abramsa już za dwa tygodnie (18 grudnia).
Pete Docter
Najmniej znany z całej piątki. Jednak to on jest niekwestionowanym mistrzem animacji. Reżyser znany z takich filmów jak "Potwory i spółka" i "Odlot" w tym roku stworzył kolejne arcydzieło- "W głowie się nie mieści". Obraz został doskonale przyjęty przez widzów i krytyków. Bukmacherzy nie mają wątpliwości, kto w 2016 roku odbierze Oscara w kategorii Najlepszy pełnometrażowy film animowany...
Jak widać, wielu będzie wspominać kończący się rok z sentymentem. Widzowie mogą się tylko cieszyć, że tyle fantastycznych filmów trafiło na ekrany. Oczywiście, ta lista jest subiektywna, a każdy może dopisać do niej swoje nazwiska. Niezależnie od różnicy zdań, wszyscy chyba z niecierpliwością możemy oczekiwać na kolejny rok, w którym interesujących premier na pewno nie zabraknie.
Konrad Pytka