Reklama

Daisy Ridley: Niełatwe początki

Daisy Ridley, brytyjska aktorka filmowa i telewizyjna, światową sławę zyskała dzięki występom w nowej trylogii "Gwiezdnych wojen". Gwiazda skończyła w niedzielę 30 lat, to doskonały moment, żeby powrócić do początków jej kariery.

Daisy Ridley od dziecka wiedziała, że chce być aktorką, bo granie od zawsze dawało jej przyjemność. Już w szkole chętnie brała udział w musicalach i miała doskonałego nauczyciela aktorstwa, który ją wspierał. Znajdowała też oparcie w rodzicach. Ci nie wpadli w panikę, gdy dowiedzieli się, że ich córka postanowiła zająć się tak niestabilnym finansowo zajęciem, jak aktorstwo.

Ridley nie ma wyższego wykształcenia aktorskiego, ale między 9 a 18 rokiem życia uczęszczała do artystycznej szkoły Tring Park School for the Performing Arts. Jej uniwersytetem był plan zdjęciowy trzech ostatnich części "Gwiezdnych wojen".

Reklama

Trudne początki

Daisy Ridley na początku swojej aktorskiej drogi musiała chwytać się różnych zajęć, aby zarobić na utrzymanie. Najwięcej stresu kosztowała ją praca kelnerki, bo ciągle coś wypadało jej z rąk. Jako plus tego zajęcia wymienia to, że mogła... dojadać resztki.

"Pracowałam w barze, w butiku z ubraniami, w szpitalu. Przebierałam się za wróżki i elfy, byłam hostessą na konferencjach i zajmowałam się kateringiem. To było najgorsze, bo jako kelnerka jestem fatalna, zawsze coś spadało mi z tacy. Ale za to po imprezach zawsze mogliśmy zjadać resztki" - przyznała Ridley w wywiadzie, jakiego udzieliła niemieckiego dziennikowi "Suddeutsche Zeitung".

Wydawałoby się, że praca kelnerki to dobry pomysł dla adeptki aktorstwa, gdyż pozwala obserwować, jak zachowują się ludzie. "Byłoby dobrze, gdybym wówczas mogła koncentrować się na innych ludziach. Ja jednak musiałam skupić się na tym, by niczego nie zbić. Ale pracowałam zawsze bardzo chętnie. Wolę pracować, niż siedzieć bezczynnie. Jednak czyszczenie fekaliów w barze już nie było takim miłym zajęciem" - zdradziła Daisy.

"Gwiezdne wojny" i przełom w karierze

Kiedy w 2015 roku Daisy Ridley została obsadzona w roli Rey w filmie "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy", nagle z młodej, mało znanej aktorki, pracującej na co dzień w Wielkiej Brytanii, zmieniła się w światowej sławy gwiazdę. Później pojawiła się jeszcze w "Ostatnim Jedi"  oraz w "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" w reżyserii J.J. Abramsa.

Jak udział w trzech częściach kultowej sagi zmienił jej życie i postrzeganie świata? "Kiedy stajesz się częścią takiego fenomenu, świat zaczyna wydawać ci się w pewien sposób mniejszy. To fascynujące współtworzyć coś, co tak łączy ludzi. Gdy promujemy film, jeździmy do różnych krajów, ale wszędzie są podobne reakcje, podobne oczekiwania. To sprawia, że wszystko wydaje się bardziej dostępne" - wyznała Ridley w rozmowie z "Variety".

Rola w "Gwiezdnych wojnach" była niewątpliwie kamieniem milowym w karierze 30-letniej aktorki. Jak sama przyznaje, udział w produkcji diametralnie zmienił jej życie i wpłynął na poczucie własnej wartości. "Uczę się lubić siebie. Zaczynam czuć, że jestem w miejscu, w którym być powinnam. Pomogła mi praca z ludźmi, dzięki którym czułam się na planie dobrze i bezpiecznie. Czuję, że mogę wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafię" - wyznała. I dodaje, że zostanie hollywoodzką gwiazdą nigdy nie było jej ambicją. "To jest mi obce. Chcę być po prostu aktorką. Brać udział w dobrych produkcjach i pracować ze wspaniałymi ludźmi" - podsumowuje.

Grana przez Ridley postać, Rey, zostaje nagle wciągnięta w wir zdarzeń, które mają kluczowe znaczenie dla przyszłości całej galaktyki. Z biegiem czasu będzie musiała odkryć własne miejsce w świecie. Biorąc pod uwagę doświadczenia związane z udziałem w produkcji, aktorka przyznaje, że utożsamia się ze swoją bohaterką. "Musiałam zrozumieć, że jestem częścią tej historii. Na początku miałam wątpliwości, pojawiały się pytania: 'Dlaczego tu jestem? Dlaczego mnie wybrali? Co się właściwie dzieje? Ale później przyszedł moment, w którym pomyślałam: 'Cóż, może to nie jest normalne, ale to teraz moja normalność'. Przestałam więc przepraszać za to, że tu jestem. Wiem, jakie mam szczęście i zwyczajnie się tym cieszę" - wyznaje.

Zobacz również:

Cary Fukanaga: Reżyser "Bonda" w Ukrainie. "To jest prawdziwe"

Johny Depp kontra Amber Heard. Proces będzie transmitowany w telewizji

Will Smith zrezygnował z członkostwa w Akademii Filmowej

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daisy Ridley | Gwiezdne Wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy