Chris Hemsworth: Dementuje plotki! Przerwa w aktorstwie nie wynika z lęku przed chorobą
Australijski gwiazdor zaprzeczył temu, że jego przerwa od aktorstwa wynika w głównej mierze z faktu, że jest zagrożony nieuleczalną chorobą neurologiczną - jak rozdmuchały to media. Chris Hemsworth zaznaczył, że pragnie przede wszystkim spędzać więcej czasu z rodziną i bardziej świadomie wybierać projekty, w które się zaangażuje.
W ubiegłym roku aktor realizował dla Disney+ serial dokumentalny "Bez granic z Chrisem Hemsworthem". Gwiazdor sprawdza w nim możliwości ludzkiego ciała, testuje sposoby na zachowanie długowieczności i konfrontuje ze swoimi ograniczeniami. W jednym z odcinków Hemsworth poddał się badaniu DNA, by dowiedzieć się, co może go czekać w przyszłości. Po teście usłyszał, że ma bardzo duże genetyczne predyspozycje do choroby Alzheimera, które odziedziczył zarówno od matki, jak i ojca. Teraz na Alzheimera choruje jego dziadek.
Po usłyszeniu diagnozy Hemsworth ogłosił, że zamierza zrobić sobie przerwę od aktorstwa. Media uznały, że kluczową kwestią, która go to tego popchnęła, był strach przez Alzheimerem. W ostatnim wywiadzie, którego aktor udzielił serwisowi Entertainment Tonight przyznał, że doszło do nadinterpretacji jego słów.
"Cała sprawa została zbyt mocno rozdmuchana. Chciałem zrobić sobie przerwę, ponieważ pracuję od 10 lat i mam troje dzieci, z którymi chcę spędzać więcej czasu" - stwierdził.
Na razie fani aktora nie muszą narzekać na brak nowym filmów z jego udziałem. 16 czerwca na Netfliksie zadebiutowała druga część thrillera "Tyler Rake" o przygodach byłego komandosa, a obecnie najemnika, z Hemsworthem w roli głównej. Poza tym Australijczyk ma w planach m.in. film biograficzny o legendzie wrestlingu, Hulku Hoganie.
Zobacz też:
Weekend w kinie: Flash i inni bohaterowie
"Pan Samochodzik i Templariusze" na Netfliksie od 12 lipca
Arnold Schwarzenegger jest przekonany, że wygrałby wybory prezydenckie w USA