Reklama

​Chiński film zarobił już ponad pół miliarda dolarów

Hollywoodzcy twórcy mogą z zazdrością spoglądać na zyski, jakie przynoszą chińskie produkcje. Takie jak choćby kontynuacja "The Battle at Lake Changjin", która w zaledwie dwa tygodnie wyświetlania go w miejscowych kinach zarobiła już ponad pół miliarda dolarów. I choć w miniony weekend film ponownie zajął pierwsze miejsce w chińskim box-office, to wydaje się, że zainteresowanie nim powoli maleje. Tym samym maleją też szanse na to, że widowisko o podtytule "Water Gate Bridge" będzie pierwszą chińską produkcją, która zarobi w kinach ponad miliard dolarów.

Hollywoodzcy twórcy mogą z zazdrością spoglądać na zyski, jakie przynoszą chińskie produkcje. Takie jak choćby kontynuacja "The Battle at Lake Changjin", która w zaledwie dwa tygodnie wyświetlania go w miejscowych kinach zarobiła już ponad pół miliarda dolarów. I choć w miniony weekend film ponownie zajął pierwsze miejsce w chińskim box-office, to wydaje się, że zainteresowanie nim powoli maleje. Tym samym maleją też szanse na to, że widowisko o podtytule "Water Gate Bridge" będzie pierwszą chińską produkcją, która zarobi w kinach ponad miliard dolarów.
Kadr z filmu "Water Gate Bridge" /materiały prasowe

Przewaga filmu wyreżyserowanego przez trzech twórców: Tsuia Harka, Kaige Chena i Dantego Lama, nad drugim w chińskim box-office filmem "Too Cool to Kill" jest niewielka. "The Battle at Lake Changjin" zarobił 43,5 miliona dolarów, a wspomniana komedia 37,3 miliona dolarów. "Too Cool to Kill" opowiada historię komika z aspiracjami, który przyjmuje rolę legendarnego płatnego zabójcy. Nie wie jednak, że za tą propozycją kryje się coś więcej.

Reklama

Pierwszą piątkę chińskiego box-office'u uzupełniają dramat "Nice View" (21,6 miliona dolarów), animacja "Boonie Bears: Back to Earth" (14 milionów) oraz wojenny "Snipers" (11 milionów dolarów). Ten ostatni wyreżyserowali Mo Zhang oraz Zhang Yimou, czyli legenda tamtejszego kina, reżyser niedawnej ceremonii otwarcia zimowych igrzysk w Pekinie. "Snipers" opowiada prawdziwą historię strzelca wyborowego, Zhanga Taofanga. Podczas wojny koreańskiej ten 22-letni żołnierz ustanowił specyficzny rekord - przez 32 dni 435 strzałami zabił bądź zranił 214 amerykańskich żołnierzy.

Wszystkie pięć filmów z pierwszych miejsc box-office'u debiutowało w chińskich kinach 1 lutego z okazji święta związanego z Chińskim Nowym Rokiem. Do tej pory "Battle at Lake Changjin" zarobił w sumie 524 miliony dolarów, "Too Cool to Kill" 319 milionów, "Nice View" 161 milionów, a "Boonie Bears" 127 milionów. Nieco słabiej radzi sobie patriotyczny "Snipers", ale ze wsparciem udzielonym przez chiński rząd jego wynik kasowy powinien się poprawić.

Tygodniowe święto związane z Chińskim Nowym Rokiem to najgorętszy okres w chińskich kinach. W tym roku filmy wyświetlane w tym czasie zarobiły w sumie 950 milionów dolarów. To o 250 milionów dolarów mniej niż w ubiegłym roku, ale o 70 milionów więcej niż przed wybuchem pandemii w 2019 roku. W 2020 roku za sprawą pandemii COVID-19 kina w tym czasie były zamknięte.

Zobacz również:

Młoda polska aktorka nago. Starszy partner zawstydzony

Zbyt realistyczne sceny erotyczne? Mówił o niej cały świat

Rozwiódł się dla niej z żoną. Dlaczego porzucił ją i ich córkę?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy