Chciał zagrać po swojemu. Jack Nicholson pokazał mu, kto tu rządzi
Matt Damon wrócił wspomnieniami do pracy nad "Infiltracją" i ujawnił zaskakujące kulisy współpracy z Jackiem Nicholsonem. Jedna decyzja legendy kina całkowicie zmieniła wydźwięk kluczowej sceny filmu.
Matt Damon wrócił wspomnieniami do jednej z najważniejszych ról w swojej karierze - "Infiltracji" z 2006 roku w reżyserii Martina Scorsese. Film był nie tylko przełomowy dla amerykańskiego kina gangsterskiego, ale też miejscem, gdzie Damon otrzymał bezcenną lekcję od legendarnego Jacka Nicholsona.
"Infiltracja", będąca remake’iem hongkońskiego filmu "Infernal Affairs: Piekielna gra", opowiada historię o podwójnej grze pomiędzy mafią a policją. Jack Nicholson wcielił się w rolę charyzmatycznego, bezlitosnego bossa Franka Costello. To właśnie on umieszcza Colina Sullivana (granego przez Damona) jako swojego kreta w szeregach policji, podczas gdy sam musi zmierzyć się z faktem, że jego organizację infiltruje tajniak grany przez Leonardo DiCaprio.
Na planie nie brakowało gwiazd - poza trójką głównych aktorów wystąpili także Mark Wahlberg, Martin Sheen, Ray Winstone, Alec Baldwin i Vera Farmiga. Robert De Niro odrzucił propozycję roli - podobno z powodu konfliktu harmonogramów - ale film i tak okazał się wielkim sukcesem.
W rozmowie z "New York Times" Matt Damon zdradził ciekawostkę zza kulis, która wywarła na nim duże wrażenie. Odnosił się do jednej z kluczowych scen z Costello. "Jack spojrzał na tę scenę i powiedział: 'To, co zrobiłem, to sprawiłem, że osobą, którą Costello zabija, jest kobieta. To jest złowrogie. Gdy gangster topi gościa na bagnach - widzieliśmy to już milion razy. Ale to nie to, co ja zrobiłem'" - Damon zacytował słowa Nicholsona
Ten pozornie niewielki detal zmienił ton całej sceny. W kinie gangsterskim zabijanie kobiet rzadko bywa przypadkowe - zwykle niesie za sobą konkretny ciężar emocjonalny i moralny. To właśnie ta decyzja miała sprawić, że postać Costello stanie się jeszcze bardziej niepokojąca i nieprzewidywalna.
Matt Damon, urodzony w Cambridge w stanie Massachusetts, rozpoczął karierę w 1988 roku od epizodu w "Mystic Pizza". Jego wielki przełom nastąpił w 1997 roku dzięki "Buntownikowi z wyboru", który współtworzył z Benem Affleckiem. Film przyniósł im Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny, a Damonowi - nominację dla najlepszego aktora.
Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. W najbliższych latach zobaczymy go jako Odyseusza w nowej superprodukcji Christophera Nolana, inspirowanej eposem Homera. Premiera planowana jest na 2026 rok. Leonardo DiCaprio również nie zwalnia tempa - pracuje właśnie nad kolejnym filmem z Paulem Thomasem Andersonem.
Zobacz też:
10 filmowych hitów z Leonardo DiCaprio. Sprawdź, w których rolach zachwycał najbardziej
Jack Nicholson i jego kultowe filmy. Numer 10 wciąż budzi emocje!
Siedmiu największych przegranych kina. To oni stracili miliony