Był u szczytu sławy, gdy usłyszał diagnozę. Alan Rickman walczył do końca
Alan Rickman zachwycał widzów swoim talentem, a rola Severusa Snape’a uczyniła go ikoną kina. Choć był u szczytu sławy, nagła diagnoza zmieniła wszystko i zakończyła jego niezwykłą karierę.
Alan Rickman urodził się 21 lutego 1946 roku w Londynie. Pochodził z rodziny o walijsko-irlandzkich korzeniach. Jego dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych - gdy miał zaledwie osiem lat, jego ojciec zmarł na raka. Matka została sama z czwórką dzieci, a on szybko nauczył się samodzielności.
Mimo trudności Rickman od najmłodszych lat przejawiał artystyczne talenty. Interesował się kaligrafią, malarstwem i teatrem. Choć początkowo założył własne studio graficzne, po trzech latach postanowił zmienić ścieżkę kariery. W 1977 roku rozpoczął współpracę z Royal Shakespeare Company, co otworzyło mu drzwi do świata aktorstwa.
Rickman zyskał uznanie jako aktor teatralny, ale prawdziwa popularność przyszła wraz z pierwszą rolą w kinie. W 1988 roku wcielił się w postać Hansa Grubera, głównego antagonisty "Szklanej pułapki". U jego boku wystąpił Bruce Willis, a film okazał się światowym hitem.
W kolejnych latach Rickman udowodnił, że potrafi odnaleźć się w różnorodnych rolach. Za kreację szeryfa Nottingham w "Robin Hood: Książę złodziei" zdobył nagrodę BAFTA. Z kolei w "Rasputin: Dark Servant of Destiny" jego talent doceniono Złotym Globem i Emmy.
Choć Rickman miał już na koncie liczne sukcesy, to właśnie rola Severusa Snape’a w serii o "Harrym Potterze" uczyniła go nieśmiertelnym w oczach fanów. Co ciekawe, do udziału w filmie zaprosiła go sama J.K. Rowling, twierdząc, że nikt inny nie pasuje do tej roli lepiej.
Miała rację - kreacja Snape’a stała się jedną z najbardziej pamiętnych w całej serii. Aktor wniósł do niej wyjątkową głębię, sprawiając, że postać mistrza eliksirów budziła zarówno strach, jak i współczucie. Daniel Radcliffe, filmowy Harry Potter, wspominał go jako mentora i jednego z najbardziej lojalnych ludzi w branży.
Rickman, choć znany na całym świecie, rzadko mówił o swoim życiu prywatnym. Wiadomo, że przez ponad 40 lat był związany z Rimą Horton. Para pobrała się dopiero w 2012 roku, a sam aktor przyznał później, że ceremonia była bardzo kameralna: "Było cudownie, bo nie było gości" - mówił z uśmiechem w jednym z wywiadów.
Choć nie mieli dzieci, Rickman nie traktował tego jako straty. Uważał, że dzięki temu może w pełni poświęcić się swojej pasji.
W 2015 roku aktor usłyszał diagnozę, która zmieniła wszystko - rak trzustki. Chorobę trzymał w tajemnicy, informując jedynie najbliższe osoby.
14 stycznia 2016 roku Alan Rickman zmarł w Londynie w wieku 69 lat.
Śmierć Rickmana była ogromnym ciosem dla jego przyjaciół i współpracowników. Ralph Fiennes, filmowy Voldemort, napisał wówczas: "Nie mogę uwierzyć, że Alan odszedł."
Emma Watson podkreśliła, jak wyjątkową osobą był Rickman: "Jestem wdzięczna, że mogłam z nim pracować i spędzić czas. Naprawdę będzie mi go brakowało."
Alan Rickman odszedł, ale pozostawił po sobie dorobek, który na zawsze zapisał go w historii kina.
Zobacz też:
Miłość jest wokół nas. Wszystkie szaleństwa Bridget Jones
Obsada serialu "Harry Potter" wybrana? "To niesamowici aktorzy"
W tym roku świętuje 80. urodziny. Aktorstwo daje mu energię do działania