Reklama

"Barbie": Margot Robbie sfingowała własną śmierć! "Lubiłam dramaty"

Gwiazda "Wilka z Wall Street" promuje obecnie swój najnowszy film "Barbie", który już dziś zadebiutuje na ekranach polskich kin. W udzielonym BBC wywiadzie Robbie wróciła wspomnieniami do pewnego dość makabrycznego wyczynu sprzed lat. Jako mała dziewczynka postanowiła zemścić się na nowo zatrudnionej opiekunce, udając własną śmierć. "Położyłam się nago na podłodze, polałam ciało keczupem, a obok położyłam nóż" – zdradziła dwukrotnie nominowana do Oscara aktorka.

Margot Robbie w dzieciństwie sfingowała własną śmierć

Nadszedł dzień premiery wyczekiwanego filmu "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig. W tej zachwalanej przez krytyków opowieści o najsłynniejszej lalce świata, która doświadcza egzystencjalnego kryzysu, wystąpiła plejada hollywoodzkich gwiazd. Na ekranie pojawią się m.in. Will Farrell, America Ferreira, Michael Cera, Rhea Perlman, Emma Mackey, John Cena oraz brytyjska piosenkarka Dua Lipa. W rolach głównych zobaczymy zaś Margot Robbie i Ryana Goslinga

Reklama

"Barbie' to jeden z najbardziej pomysłowych, nienagannie wykonanych i zaskakujących filmów głównego nurtu ostatnich lat - świadectwo tego, co można osiągnąć nawet w najgłębszych trzewiach kapitalizmu" - napisała o produkcji w swojej recenzji Clarisse Loughrey z "The Independent", która przyznała tej produkcji pięć gwiazdek.

Margot Robbie: "Lubiłam dramaty"

W promującym obraz wywiadzie dla BBC Radio 2 odtwórczyni tytułowej roli opowiedziała co nieco o swoim dzieciństwie. Gwiazda "Wilka z Wall Street" dorastała w miasteczku Dalby w australijskim stanie Queensland. Wraz z trójką rodzeństwa została wychowana na farmie dziadków przez samotną matkę, fizjoterapeutkę Sarie Kessler. Aktorka przyznała, że była "krnąbrnym dzieckiem", a swoimi wybrykami niejednokrotnie przyprawiało bliskich o ból głowy. Gdy jej mama zatrudniła nową opiekunkę, Margot zrobiła makabrycznego psikusa. 

Przyszła gwiazda kina wpadła na pomysł, że... sfinguje własną śmierć. 

"Wzięłam nóż kuchenny i keczup. Położyłam się nago na podłodze, polałam ciało keczupem, a obok położyłam nóż. Czekałam tak jakieś 45 minut, aż mnie znajdzie. Ale warto było" - wyjawiła dwukrotnie nominowana do Oscara gwiazda. Finał był bowiem taki, że opiekunka "uciekła z krzykiem" i wkrótce zrezygnowała z pracy. 

Robbie opowiedziała też o innym dowcipie, jaki robiła w dzieciństwie.

"Barbie": O czym opowiada film?

Barbie to najbardziej popularna lalka na świecie, nic więc dziwnego, że doczeka się filmu pełnometrażowego. W tytułowej roli w tej produkcji wystąpi Margot Robbie. Według zapowiedzi aktorki, efekt finalny zaskoczy widzów, którzy spodziewają się zupełnie czegoś innego, niż pokazane zostanie w filmie. Mają o to zadbać scenarzyści Noah Baumbach ("Historia małżeńska") i Greta Gerwig ("Małe kobietki"). Gerwig będzie również reżyserować film "Barbie".

"Barbie jest taką zabawką, która kojarzy się widzom jednoznacznie. Myślą sobie, że no tak, Margot Robbie zagra tę idealną lalkę. O czymkolwiek byście nie myśleli, zamierzamy pokazać wam coś zupełnie innego. Film, o którym nie mieliście pojęcia, że chcecie go zobaczyć" - tłumaczą twórcy w wywiadzie dla portalu "The Hollywood Reporter".

"Barbie": Pierwsze recenzje są pochlebne

Krytycy są zgodni, że "Barbie" bardzo dobrze wpisuje się w tematy poruszane przez Gerwig w jej poprzednich filmach, czyli "Lady Bird" i adaptacji "Małych kobietek" z 2019 roku. Jak zaznacza Lovia Gyarkye z The Hollywood Reporter, reżyserka znów skupia się na podróży bohaterki do znalezienia własnego "ja", a także trudnych relacjach matek i córek. 

Scenariusz, chociaż przepełniony zabawnymi dowcipami, łapie w pewnym momencie dołek, na który zwracają uwagę niemal wszyscy recenzenci. Chodzi o przemowę, którą w finale wygłasza jedna z bohaterek. Moment ten jest za długi, nudny i zbyt dosłowny. Gerwig nie do końca udaje się pogodzić tonację filmu — szczególnie w tych poważniejszych momentach. Niedogodności scenariuszowe wynagradza strona wizualna. Scenografia, kostiumy i zdjęcia zawsze prezentują się na najwyższym poziomie. 

Zobacz też: 

"Barbie": Internet oszalał na punkcie filmu. Google dołącza do akcji promocyjnej

Gwiazda "Oppenheimera" też czeka na "Barbie". "Zobaczę na 100%"

"Barbie": Ryan Gosling śpiewa piosenkę Kena. Emocje wylewają się z ekranu

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Barbie (film) | Margot Robbie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy