Barbara Kosmal: Córka Barbary Brylskiej. Jej życie przerwał tragiczny wypadek
Barbara Kosmal miałaby 50 lat, lecz jej życie przerwał tragiczny wypadek. Po utracie córki, Barbara Brylska kompletnie się załamała i na długo zniknęła z ekranów. Co wydarzyło się w maju 1993 roku?
Córka Barbary Brylskiej, Barbara Kosmal, poszła w ślady sławnej mamy. Była owocem związku aktorki z ginekologiem Leszkiem Kosmalą. Już jako 20-latka pracowała jako aktorka i modelka. Podobnie jak mama, mogła przebierać w propozycjach.
Barbara Kosmal przyjaźniła się z początkującym wówczas reżyserem Xawerym Żuławskim. Na początku Brylska nie była z tego faktu zadowolona, z rodzicami Żuławskiego nie łączyły ją bowiem zbyt ciepłe relacje.
Do tragedii doszło 15 maja 1993 roku. Tego dnia Xawery Żuławski wiózł młodą Basię z Łodzi do Warszawy. 20-letnia wówczas dziewczyna wracała z planu filmowego "Fałszywy autostop". Prowadzący auto Xawery stracił panowanie nad kierownicą i doszło do wypadku, młody reżyser uderzył w drzewo. Żuławski trafił do szpitala, jednak Basia zginęła na miejscu.
Barbara Brylska na długo zniknęła z ekranów, nigdy nie powróciła już na nie w pełnym blasku. Nigdy nie obwiniała Xawiera Żuławskiego.
Kariera Barbary Brylskiej to ewenement na mapie polskiego kina. W latach 60. i 70. XX wieku była dla naszej kinowej widowni symbolem seksu porównywalnym w skali europejskiej jedynie z Brigitte Bardot. Widzowie ją uwielbiali, jednak polscy reżyserzy nie potrafili wykorzystać jej potencjału.
Barbara Brylska szybko została gwiazdą. Miała 23 lata, kiedy Jerzy Kawalerowicz zaproponował jej rolę Kamy, kapłanki i nałożnicy Ramzesa w jednej z najdroższych produkcji w kinie PRL - "Faraonie". Brylska za sprawą nagości, zakrytej jedynie zwiewnym jedwabiem, zyskała status seksbomby.
Popularność przyniosła jej również rola Krzysi Drohojowskiej w "Panu Wołodyjowskim" i "Przygodach pana Michała". Produkcja Jerzego Hoffmana odniosła niesamowity sukces, jednak nie przełożyło się to na ciekawe propozycje aktorskie. Twórcy nie docenili talentu Brylskiej.
To, czego nie dostrzegli w niej polscy reżyserzy, docenili rosyjscy twórcy. Dzięki roli w "Ironi losu" Eldara Riazanowa (1975) Barbara Brylska zyskała sobie w Związku Radzieckim status supergwiazdy. Jako pierwsza obywatelka spoza ZSRR otrzymała też "Bałtycką Gwiazdą" - prestiżową nagrodę państwową.
W latach 80. XX wieku Barbara Brylska pojawiła się w kilku filmach, jednak jedynie w rolach drugoplanowych lub epizodycznych. Można było ją oglądać w takich produkcjach, jak "Kariera Nikodema Dyzmy", "Misja specjalna", "Między ustami a brzegiem pucharu" czy "Ballada o Januszku".
Po kilku latach przerwy wróciła do kina, ale na krótko. Barbarę Brylską można było zobaczyć w małych rolach w serialach "Na dobre i na złe" oraz "Samo Życie". Kinowym powrotem aktorki był udział w filmie Bogusława Lindy "Jasne błękitne okna" (2006). Trzy lata później pojawiła się też na dużym ekranie w "Miłości na wybiegu" Krzysztofa Langa. To ostatnia, jak na razie, kreacja w filmografii aktorki.
Czytaj więcej: Barbara Brylska: Najpiękniejsza dziewczyna w szkole