Reklama

"Avatar: Istota wody": Film Camerona stracił pozycję lidera box-office'u

Po siedmiu tygodniach królowania na liście najchętniej oglądanych filmów w Ameryce Północnej "Avatar: Istota wody" został w końcu pokonany. Pogromcą filmu Jamesa Camerona, który na całym świecie zarobił ponad dwa miliardy dolarów, został nowy horror M. Night Shyamalana "Pukając do drzwi". Lepiej niż kontynuacja "Avatara" w miniony weekend w północnoamerykańskich kinach poradziła sobie też sportowa komedia "80 for Brady" ("Osiemdziesiątki dla Brady’ego").

Walka o tytuł lidera północnoamerykańskiego box-office'u rozegrała się w miniony weekend pomiędzy dwoma premierami tygodnia. Ostatecznie na pierwszym miejscy uplasował się film M. Night Shyamalana "Pukając do drzwi", który zarobił 14,2 miliona dolarów. Niewiele gorzej wypadła komedia "80 for Brady", w której w rolach głównych występują Jane Fonda, Sally Field, Rita Moreno i Lily Tomlin. Ta produkcja zarobiła w kinach 12,5 miliona dolarów.

"Avatar: Istota wody" na trzeciej pozycji

"Avatar: Istota wody", który w miniony weekend zarobił 10,8 miliona dolarów, zajął trzecie miejsce. Tuż za nim uplasował się animowany "Kot w butach: Ostatnie życzenie". Pierwszą piątkę box-office’u w Ameryce Północnej zamyka zapis koncertu południowokoreańskiej supergrupy BTS.

Reklama

Choć komedia o seniorkach została pokonana przez apokaliptyczny horror z Davem Bautistą w roli głównej, studio Paramount, które ją wyprodukowało, i tak może mówić o dużym sukcesie. Filmy przeznaczone dla starszych widzów od czasu wybuchu pandemii nie przyciągają do kin zbyt wielu ludzi. W przypadku "80 for Brady" było inaczej. Widzowie tłumnie rzucili się na ten film o czterech przyjaciółkach, które wybierają się na 51. Super Bowl, by zobaczyć tam na żywo legendę amerykańskiego futbolu, Toma Brady’ego. To sukces tym większy, że komedia ta nie miała najlepszych recenzji krytyków. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi z takiego wyniku kasowego. Film udowodnił, że nie musisz robić filmów dla wszystkich, ale musisz zrobić film dla kogoś" - ocenił Chris Aronson z Paramountu cytowany przez portal "Variety".

Powodów do radości nie ma za to twórca horroru "Pukając do drzwi". Co prawda niecałe 15 milionów dolarów zysku wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca w północnoamerykańskim box-office, ale nie zmienia to faktu, że to najsłabszy wynik otwarcia w karierze Shyamalana. Do tej pory liderem tej niechlubnej klasyfikacji był jego poprzedni film - "Old". Zarobił on w premierowy weekend 16,8 miliona dolarów.

"Avatar: Istota wody", choć stracił pozycję lidera, krok po kroczku zbliża się do pokonania "Titanica" i zajęcia trzeciego miejsca na liście najbardziej dochodowych filmów wszech czasów na całym świecie.

Zobacz również: 

"Avatar: Istota wody". Z jakiego powodu James Cameron skrócił film?

"Avatar: Istota wody" w TOP5 najbardziej kasowych filmów wszech czasów

"Avatar: Istota wody" bliski wyrównania rekordu "Avatara"

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Avatar 2 | James Cameron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy