"Aquaman": Superprodukcja z Jasonem Momoą na antenie TVN
W piątek wieczór (16 września) o godz. 20 TVN wyemituje superprodukcję "Aquaman" z tytułową rolą Jasona Momoi.
Aquaman, który jest legendą od ponad 70 lat, to Król Siedmiu Mórz. Misją tego niechętnie sprawującego rządy na Atlantydzie władcy jest ochrona całego świata. Miota się on jednak między światem ponad powierzchnią wód nieustannie pustoszącym morza, a mieszkańcami Atlantydy dążącymi do wszczęcia buntu - czytamy w opisie filmu.
"Nie byłoby władcy oceanów, gdyby nie Jason Momoa. Można zaryzykować stwierdzenie, że opowieść o Aquamanie jest wręcz podporządkowana wizerunkowi i figurze tego współczesnego siłacza. Już w jednej z pierwszych scen pompatycznej walki z terrorystami, atakującymi rosyjski okręt podwodny, Aquaman nie tylko broni uciśnionych i karci kryminalistów. Przede wszystkim prezentuje swoje wdzięki - uwodzi wszystkich dookoła. Marynarze są nim zachwyceni. Po prostu nie można mu się oprzeć" - chwaliła aktorka Joanna Ostrowska.
Recenzentka Interii dodała, że "Aquaman" to "film-mozaika".
"Łączy wszystkie sprawdzone wzorce wielkich eposów bohaterskich. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Z jednej strony nawiązania do 'Gry o tron' i 'Władcy pierścieni', z drugiej - próba uchwycenia absurdu spod znaku 'Strażników galaktyki'" - pisała Ostrowska.
25 grudnia 2023 na ekrany kin trafi kolejna odsłona serii - "Aquaman i zaginione królestwo".
Sequel filmu "Aquaman" ma oszołomić widzów niezwykłymi efektami specjalnymi, w dużej części kręconymi pod wodą. Realizacja tych scen była jednak trudna i niebezpieczna, o czym przekonał się odtwórca tytułowej roli. Jason Momoa na planie filmu odniósł kilka bardzo bolesnych obrażeń. "Jestem starzejącym się superbohaterem" - skwitował gorzko swoje kontuzje.
"Wszystko będzie większe i lepsze, no i ten humor!" - przekonywał aktor w wywiadzie dla serwisu Fandango. "Pierwsza część filmu wiele nas nauczyła. (...) Teraz już na etapie scenariusza można odczuć, że ten film będzie absolutnie wspaniały. Tak wiele się w nim dzieje" - dodał.
Zdradził też, że w filmie pojawiają się wątki komediowe, które bardzo go rozbawiły, jednak najbardziej widowiskowe będą efekty specjalne, znacznie lepsze niż te, które widzowie mogli zobaczyć w pierwszej części "Aquamana". "Sama technologia w ciągu zaledwie trzech czy czterech lat tak bardzo się rozwinęła, że to, co robimy pod wodą, jest wręcz oszałamiające. To zupełnie inny poziom. Jestem bardzo podekscytowany" - przyznał aktor.
"Aquaman" zostanie wyemitowany na antenie TVN w piątek, 16 września, o godz. 20.
Zobacz też:
Netflix. "Willa miłości": Polacy oszaleli na punkcie tego filmu!