Andrzej Strzelecki: Pomoc przyszła za późno
Gdyby żył, popularny aktor Andrzej Strzelecki obchodziłby w piątek 70. urodziny. Niezapomniany doktor Koziełło z "Klanu" przegrał w 2020 roku walkę z nieoperacyjnym rakiem płuc i oskrzeli.
Andrzej Strzelecki urodził się 4 lutego 1952 roku w Warszawie w rodzinie dziennikarzy. Był absolwentem Wydziałów Aktorskiego (1974) i Reżyserskiego (1980) Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie (przekształconej następnie w Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza).
Z pracą pedagogiczną związany był od 1976 roku. W 2004 roku otrzymał tytuł profesora sztuk teatralnych. W kwietniu 2008 roku został wybrany na rektora Akademii Teatralnej. Funkcję tę sprawował przez dwie kadencje - do 2016 roku.
W latach 1974-1981 był związany z Teatrem Rozmaitości w Warszawie. Był twórcą i współzałożycielem kabaretu "Kur" (1974) oraz aktorem Teatru Rampa, w którym przez 10 lat (1987-1997) pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego.
Grał w kilkunastu spektaklach Teatru Telewizji - m.in. "Król w kraju rozkoszy", "Żółta szlafmyca" oraz jednoaktówkach Michaiła Zoszczenki "Love", "Film" i "Smutne miasteczko". Pojawiał się u boku takich aktorów jak Krzysztof Kowalewski, Jerzy Turek, Marian Kociniak, Anna Seniuk, Jerzy Bończak, Wiktor Zborowski, Wiesław Michnikowski, Gustaw Lutkiewicz, Jolanta Lothe, Gustaw Holoubek, Zbigniew Zapasiewicz, Piotr Machalica, Wiktor Zborowski, Witold Dębicki, Artur Żmijewski czy Teresa Budzisz-Krzyżanowska.
Prowadził kilkadziesiąt autorskich programów telewizyjnych w TVP, do których należą "Parada blagierów", "Opowiadania w dur i w moll", "Felieton Ilustrowany", "Uśmiech słońca", "Uśmiech twarzy", "Uśmiech deszczu", "Milena" i "Chopin w Ameryce". Prowadził również teleturniej "Piramida" w Polsacie.
Andrzej Strzelecki był także aktorem filmowym. Grał m.in. w "Przepraszam, czy tu biją?" Marka Piwowskiego, "W pustyni i w puszczy" Gavina Hooda, "Rozmowach nocą" Macieja Żaka, "1920 Bitwie Warszawskiej" Jerzego Hoffmana czy "Pół wieku poezji później" Janusza Nurzyńskiego.
Pojawił się również w wielu serialach, takich jak: "Kuchnia polska", "Przeprowadzki", "Barwy szczęścia" i "Na dobre i na złe". Szerokiej widowni znany był jednak przede wszystkim z telenoweli "Klan", gdzie wcielał się w rolę doktora Tadeusza Koziełły-Kozłowskiego.
Ponadto Andrzej Strzelecki reżyserował koncerty festiwalowe i gale Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, Festiwalu Zjednoczonej Europy w Zielonej Górze, Camerimage w Toruniu, Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Festiwalu Polskiego Radia i Teatru TV w Sopocie oraz Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach.
Był członkiem Związku Artystów Scen Polski i Związku Polskich Autorów i Kompozytorów. Był też utytułowanym graczem w golfa, wielokrotnie członkiem zarządu Polskiego Związku Golfa. W 2007 roku wydał swoją pierwszą książkę zatytułowaną "Człowiek w jednej rękawiczce", w której zawarł rozmaite anegdoty i historie, które przydarzyły się jemu i innym miłośnikom golfa.
W 2002 roku Andrzej Strzelecki otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, a w 2011 roku Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Młody Andrzej Strzelecki zaręczony był z Anną Szczepaniak. Para snuła wspólne plany na przyszłość, wydawało się, że są w sobie szaleńczo zakochani. Niestety Szczepaniak zadurzyła się w koledze po fachu Strzeleckiego - Andrzeju Antkowiaku.
Kiedy okazało się, że nowy obiekt zainteresowań nagle zmarł, Szczepaniak odebrała sobie życie. Dla Strzeleckiego był to ogromny cios, z którego długo nie mógł się otrząsnąć.
Pocieszenia szukał w pracy, został rektorem Akademii Teatralnej w Warszawie, i w... małżeństwie. Kiedy myślał, że już uporał się z cierpieniem, ożenił się ze scenografką Ewą Czarniecką. Wkrótce doczekali się córki Joanny.
Aktor nadal nie czuł się w pełni szczęśliwy. Skończyło się na nowym romansie. Padło na Annę Majcher. To kolejna tragicznie kończąca się historia miłosna w życiu Strzeleckiego. Majcher zmarnowała swoją karierę właśnie przez to uczucie...
Młodziutka studentka, którą była wówczas Majcher, zakochała się w 10 lat starszym, znanym aktorze i reżyserze, którym był już wówczas Strzelecki. O ich romansie huczała nie tylko stolica! Związek kwitł, a Andrzej obiecywał, że zostawi dla niej żonę i córkę. Stało się inaczej, Anna Majcher skończyła ze złamanym sercem, uzależnieniem od alkoholu, zmarnowaną karierą i załamaniem nerwowym.
Owszem, Strzelecki rozszedł się z żoną, jednak nie dla niej. Odszedł do innej kobiety, Joanny Pałuckiej, koleżanki z Teatru Rampa. Wkrótce urodził im się syn Antoni. Dopiero u boku ostatniej partnerki ustatkował się.
W marcu 2020 okazało się, że u aktora zdiagnozowano nowotwór. W czerwcu poinformował o tym opinię publiczną.
"Zachorowałem. Mam nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli" - tak rozpoczynał się wpis Andrzeja Strzeleckiego w mediach społecznościowych.
Mimo choroby Strzelecki kontynuował pracę na planie "Klanu". "Staramy się żyć normalnie, ale choroba nie daje o sobie zapomnieć. Mąż walczy, nie poddaje się. Był nawet na planie 'Klanu'" - mówiła jeszcze kilka tygodni przed śmiercią aktora żona Andrzeja Strzeleckiego, która również gra w najdłużej emitowanej polskiej telenoweli (Joanna Pałucka wciela się w mamę Martynki). "W aktorstwie najfajniejsze jest to, że człowiek może przez chwilę żyć jakimś innym życiem. Ja jestem w sytuacji w tej chwili takiej, gdzie przestaję być sobą i nie mam na to wpływu. Ten czynnik zewnętrzny to jest choroba, która mnie dorwała" - mówił wzruszony Strzelecki w swoim ostatnim wywiadzie dla TVP.
W związku z kosztowną terapią, aktor prosił o wsparcie finansowe.
"Zawsze miałem w życiu szczęście. Nie opuściło mnie ono i w tej dramatycznej sytuacji. 6 maja w USA dopuszczono lek Capmatinib na to schorzenie. Jest on dla mnie szansą na uratowanie życia, ale koszt kuracji przekracza moje możliwości finansowe (37000 $ miesięcznie). W tym momencie zbieram środki na 10 podań leku - istnieje możliwość, że będę potrzebował ich więcej, konsultacje medyczne, dojazdy, sprzęt specjalistyczny, leki, dlatego zwracam się z prośbą o pomoc" - opisywał swoją sytuację.
"Być może szczęście nie opuści mnie i tym razem..." - kończył aktor.
"Drodzy Przyjaciele i znajomi, mój Tata jest podopiecznym fundacji Rak'n'Roll, dzięki której zbieramy fundusze na jego leczenie. Wierzę w to, że dzięki Wam szczęście nas nie opuści..." - zachęcała do zbiórki córka aktora, Joanna Strzelecka-Żylicz.
Środowisko artystyczne w Polsce szybko zaangażowało się w nagłośnienie akcji. Starano się zebrać 1,5 mln złotych.
Kilkanaście dni przed śmiercią aktora Joanna Strzelecka-Żylicz pisała w mediach społecznościowych, że udało się uzbierać ponad 870 tysięcy złotych. "Teraz stajemy przed trudem organizacji transportu taty do Nowego Jorku, gdzie ma podjąć leczenie w jednym z tamtejszych szpitali. Sytuacja związana z pandemią koronawirusa nie jest dla nas sprzyjająca, procedury i wymagania są zdecydowanie bardziej restrykcyjne niż wcześniej, ale zrobimy wszystko, aby sobie z nimi poradzić" - podkreśliła w rozmowie z PAP.
Jak napisała, "po uruchomieniu zbiórki na Facebooku oraz na stronie Fundacji Rak’n’Roll środowisko artystyczne zareagowało we wspaniały sposób, wspierając nasze działania i zachęcając do wpłat na leczenia taty". "Wiele osób zaapelowało na kanałach socjalmediowych - Facebook i Instagram" - dodała.
Dzień przed śmiercią aktora media informowały, że Andrzej Strzelecki otrzyma innowacyjny lek z USA. W pomoc artyście zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia. Niestety, aktora nie udało się uratować.
Zobacz również:
Polska seksbomba porzuciła aktorstwo. Co robi dziś?
Rozenek-Majdan bez cenzury. Gwiazda TVN w erotycznych scenach
Młoda polska aktorka nago na planie. Starszy partner zawstydzony
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.