Reklama

Amber Heard pojawiła się publicznie po raz pierwszy od procesu dekady

Amber Heard pojawiła się publicznie po raz pierwszy od zakończenia procesu z Johnnym Deppem. Aktorka uświetniła swoją obecnością premierę swego nowego filmu "In The Fire", którego pokaz otworzył tegoroczną edycję sycylijskiego festiwalu filmowego w Taorminie.

Amber Heard pojawiła się publicznie po raz pierwszy od zakończenia procesu z Johnnym Deppem. Aktorka uświetniła swoją obecnością premierę swego nowego filmu "In The Fire", którego pokaz otworzył tegoroczną edycję sycylijskiego festiwalu filmowego w Taorminie.
Amber Heard /Vianney Le Caer/Deadline /Getty Images

Najnowsza produkcja z udziałem Heard została pokazana premierowo w amfiteatrze Teatro Antico di Taorina. Aktorka wzięła udział w uroczystej premierze obrazu "In The Fire" w towarzystwie reżysera Conora Allyna i występującego u jej boku Eduarda Noriegi.

Akcja filmu, który reklamowany jest jako "thriller o zjawiskach nadprzyrodzonych", rozgrywa się w 1899 roku. Heard wcieliła się w rolę pionierki w dziedzinie psychiatrii, która przybywa na odizolowaną kolumbijską plantację, aby zająć się przypadkiem głęboko zaburzonego chłopca. Na miejscu rozpoczyna się starcie nauki z religijnymi przesądami - lokalna społeczność pod przewodnictwem miejscowego księdza żywi bowiem przekonanie, iż malec został opętany przez diabła. Bohaterka będzie musiała znaleźć lek na dolegliwości dziecka, zanim ludzie z jego otoczenia wezmą sprawy we własne ręce.  

Reklama

Amber Heard zamieszkała w Madrycie

Amber Heard przez ostatnie kilka lat mówiło się przede wszystkim w kontekście "procesu dekady", czyli jej sądowej batalii z Johnnym Deppem. 1 czerwca zeszłego roku, w wyniku procesu sądowego, zostało orzeczone, że Heard niewłaściwie przedstawiła sytuację z jej byłym partnerem, Deppem, w artykule, w którym odnosiła się do problemu przemocy domowej. Według orzeczenia, Heard miała zapłacić Deppowi odszkodowanie, ale strony porozumiały się i zgodziły na mniejszą kwotę.

Po tej porażce aktorka na pewien czas usunęła się w cień. Heard porzuciła Hollywood i wraz z dwuletnią córeczką Oonagh osiedliła się w Madrycie. Na początku czerwca w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym aktorka rozmawia z dziennikarzami lokalnych mediów. Posługując się płynnym hiszpańskim gwiazda "Dziennika zakrapianego rumem" wyznała, że pokochała życie w stolicy Hiszpanii i że ma nadzieję na dłuższy pobyt. Aktorka ujawniła przy okazji, że nie zrezygnowała z wykonywanej profesji, a w planach ma kolejne filmowe projekty.

 

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy