Reklama

2017 w kinie: Na co warto czekać?

Chociaż Nowy Rok zwykle wiąże się z podsumowaniami, to także najlepszy moment, by spojrzeć na to, co przed nami. A dla kinomanów najbliższe dwanaście miesięcy zapowiada się wyśmienicie. Do kin powrócą wielkie nazwiska - Scorsese, Nolan i Haneke oraz kultowi bohaterowie, jak Spiderman, drużyna Power Rangers czy King Kong. Nowych widzów spróbują przyciągnąć też uwielbiane serie - "Piraci z Karaibów", "Szybcy i wściekli" i "Gwiezdne wojny". Na które z tych filmów czekamy najbardziej?

Przeżyjmy to jeszcze raz

W natłoku filmowych atrakcji dominować będą oczywiście wszelkiego typu kontynuacje, przede wszystkim te komiksowe. Ze szczególną nadzieją czekamy na kilka z nich. Obiecująco wyglądają pierwsze zapowiedzi filmu "Logan", który w marcu zamknie trylogię o Wolverinie. W obdarzonego potężnymi mocami mutanta wcielił się znów Hugh Jackman, a za kamerą stanął twórca "Przerwanej lekcji muzyki" James Mangold. Obraz już zapowiedziano jako przeznaczony tylko dla widzów dorosłych. Dla nas brzmi to jak wielka szansa na kawał dobrego kina rozrywkowego w nieco poważniejszym tonie.

Reklama

Kolejno w maju i październiku zobaczymy także: sequel "Strażników Galaktyki" i trzecią część przygód półboga Thora, o podtytule "Ragnarok". O ile w przypadku "Strażników" możemy być spokojni - wszystko wskazuje na to, że "dwójka" podtrzyma poziom, humor i klimat oryginału, o tyle mniej pewnie wygląda nowy "Thor", który musi zatrzeć złe wrażenie po rozczarowującym "Mrocznym świecie". W znacznie lepszej sytuacji jest szykowany na październik "Kingsman: Złoty krąg". Jeśli tylko uda się dorównać fenomenalnemu pierwowzorowi, kontynuacja "Tajnych służb" ma szansę na tytuł najlepszej komedii roku.

Nie tylko fani komiksów mają na co czekać. Miłośniczki romansów, "Zmierzchu" i trylogii E.L. James ucieszy z pewnością walentynkowa premiera "Ciemniejszej strony Greya", kontynuacji filmu erotycznego, który pobił w Polsce wszelkie rekordy frekwencyjne. Natomiast dla dzieci producenci szykują na lato dwa mocne tytuły. Trzecia część "Aut" będzie trudnym sprawdzianem po nieudanym sequelu, ale teaser zapowiada masę atrakcji nie tylko dla najmłodszych. A tłumy z pewnością przyciągnie do kin powrót żółtych stworków w animacji "Gru, Dru i Minionki", czwartej odsłonie przebojowej serii wytwórni Universal.

O starszych widzów zawalczą trzy wysokobudżetowe produkcje. Lipcowa "Wojna o Planetę Małp" będzie zwieńczeniem nowej trylogii na podstawie prozy Pierre'a Boulle'a, gdzie w przywódcę człekokształtnych, Cezara, wciela się z powodzeniem Andy Serkis. "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" (maj) przetestują. czy Johnny Depp wciąż potrafi przyciągać do kin i spróbują odświeżyć serię, m.in. dzięki powrotowi Orlando Blooma. A ósmy epizod "Gwiezdnych wojen", który zobaczymy w grudniu, będzie kolejnym po "Łotrze 1" sprawdzianem, czy Disney może zaoferować fanom "Star Wars" coś więcej, niż ładnie zapakowana, lecz pozbawiona oryginalności historia z "Przebudzenia Mocy".

Do prawdziwej uczty science fiction dorzuci swoje trzy grosze Ridley Scott. Nie dość, że twórca wziął się za reżyserię kolejnej odsłony "Prometeusza" w postaci filmu "Obcy: Przymierze" (maj), to jeszcze stanął na czele produkcji najbardziej ryzykownego pomysłu na sequel ostatnich lat - "Łowcy androidów 2". "Blade Runner 2049" Denisa Villeneuve’a ("Nowy początek") niezależnie od opinii widzów i krytyków, narobi w październiku zamieszania. Gwarantuje to choćby połączenie w głównych rolach Ryana Goslinga i Harrisona Forda. Czy się uda? Trzymamy kciuki!

W odświeżonej formie

Poza Rickiem Deckardem na duże ekrany powróci w 2017 roku wielu innych uwielbianych bohaterów. W znacznie młodszą widownię, ale pod równie dużą presją, celuje Disney w swoim aktorskim remake'u "Pięknej i Bestii" w reżyserii Billa Condona ("Pan Holmes"). Kolejne zwiastuny do filmu, w którym Bellę zagra Emma Watson, a Bestię Dan Stevens, biją rekordy wyświetleń - ostatni obejrzano w ciągu pierwszych 24 godzin ponad 100 milionów razy. Ekscytacja fanów jest ogromna i jeśli tylko uda się twórcom spełnić ich oczekiwania, szykuje się murowany hit.

Na sentymencie bazować będzie również kinowa wersja przygód drużyny "Power Rangers", którą zobaczymy zaledwie tydzień po "Pięknej i Bestii". Zgodnie z bieżącą modą, nowa odsłona serialu z lat 90. będzie znacznie mroczniejsza i bardziej realistyczna, niż oryginał. Czy to podejście się sprawdzi? Przekonamy się w marcu. Natomiast w grudniu swoją drugą szansę otrzyma "Jumanji". Nowa wersja familijnego przeboju z 1995 roku może się pochwalić gwiazdorską obsadą, w której Robina Williamsa zastąpi... Dwayne Johnson. Reżyseruje Jake Kasdan ("Sekstaśma").

W kinie przygodowym oprócz "Jumanji" rozrywkę zapewni nam także "Kong: Wyspa Czaszki", czyli powrót na duże ekrany legendarnej wyrośniętej małpy. Za dzieło odpowiada Jordan Vogt-Roberts, twórca znakomitych "Królów lata", a w obsadzie m.in. Tom Hiddleston, John Goodman i Brie Larson. To nie może się nie udać! Więcej wątpliwości mamy co do nowej "Mumii" z Tomem Cruisem, która na zwiastunach wygląda jak kandydat do miana najgorszej produkcji roku. Miłośnicy filmowej grozy mogą liczyć za to na próbę odświeżenia serii "Piątek trzynastego" i remake "Suspirii" od reżysera "Nienasyconych" - z Tildą Swinton i Dakotą Johnson w obsadzie.

Najbardziej oczekiwanym przyszłorocznym remake'iem jest jednak niewątpliwie marvelowski "Spiderman: Homecoming". Kolejna wizyta człowieka-pająka w kinach, choć ma miejsce zaledwie po trzech latach od ostatniej, może pobić kilka lipcowych rekordów popularności. A to dlatego, że po raz pierwszy odpowiadać za nią będzie wytwórnia Disney - mistrz komiksowych adaptacji. W tytułowej roli Tom Holland, który świetny debiut w kostiumie zaliczył już przy okazji "Kapitana Ameryki: Wojny bohaterów".

Te tytuły to nie jedyne "odgrzewane" propozycje na najbliższy rok. Pamiętać warto również o animacji "Lego: Batman", w której powróci najpopularniejszy superbohater DC, aktorskim remake'u anime "Ghost in the Shell" ze Scarlett Johansson, "Królu Arturze" w interpretacji twórcy "Sherlocka Holmesa" Guya Ritchiego i wypchanej gwiazdami nowej wersji klasyka "Morderstwo w Orient Expressie" na podstawie kryminału Agathy Christie. Które z tych filmów zachwycą, a które rozczarują? Dowiemy się niedługo.

Optymistyczne prognozy

My największą nadzieję pokładamy jednak w tytułach oryginalnych, a tych, na szczęście, nie będzie brakować. Swoje przyszłoroczne projekty przygotowują m.in. Christopher Nolan, Luc Besson i Gore Verbinski. Reżyser "Incepcji" tym razem spróbuje zachwycić nas widowiskiem historycznym "Dunkierka" o słynnej Operacji Dynamo (lipiec). Besson zaproponuje alternatywną wizję rzeczywistości w wakacyjnym fantasy "Valerian i miasto tysiąca planet", a Verbinski wróci do swoich korzeni, czyli kina grozy, w psychodelicznym "Lekarstwie na życie" (luty). Po każdym z tych twórców możemy oczekiwać bezkompromisowego, emocjonującego dzieła. Ale czy się uda?

To samo pytanie zadajemy sobie, patrząc na kinowe uniwersum DC, które w 2017 roku otworzą oficjalnie dwie adaptacje komiksów: czerwcowa "Wonder Woman" Patty Jenkins z Gal Gadot w głównej roli i listopadowa "Liga Sprawiedliwości" od mistrza slow motion, Zacka Snydera. Zeszłoroczne "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości" i "Legion samobójców" skutecznie ostudziły zapał fanów, ale opublikowane do tej pory zapowiedzi dają szansę na sporą poprawę w przypadku nowych tytułów. Być może w postaci "Wonder Woman" DC doczeka się pierwszej godnej adaptacji od czasów "Mroczny Rycerz powstaje"?

W 2017 roku na ekrany trafi też parę dobrze zapowiadających się ekranizacji światowych bestsellerów. My szczególnie wypatrujemy "Mrocznej wieży" Nikolaja Arcela ("Kochanek królowej") na podstawie książek Stephena Kinga z Idrisem Elbą i Matthew McConaugheyem oraz thrillera sci-fi "Krąg" z Emmą Watson i Tomem Hanksem, za który odpowiada James Ponsoldt ("Spektakularne tu i teraz"). Obiecująco wygląda także "Pierwszy śnieg" - adaptacja kryminału Jo Nesbo, w której w detektywa Harry'ego Hole'a wcieli się Michael Fassbender. Reżyseruje autor "Szpiega", Tomas Alfredson.

Dla miłośników melodramatów producenci szykują następcę "Światła między oceanami", czyli "Tulipanową gorączkę" z wybitnie uzdolnioną laureatką Oscara Alicią Vikander i osadzony w Warszawie w czasach II wojny światowej film biograficzny "Azyl. Opowieść o Żydach ukrywanych w warszawskim zoo". W dramacie Niki Caro heroiczną Polkę Antoninę Żabińską kreuje znakomita Jessica Chastain. Oba dzieła czekają na swoje premiery w marcu. Schyłek roku przyniesie nam za to nową animację Disneya "Coco" (listopad) oraz musical z Hugh Jackmanem "The Greatest Showman" Michaela Graceya o wynalazcy cyrku, P.T. Barnumie (grudzień).

Pod koniec października na ekrany wejdzie także nowy film z uniwersum Cloverfield. Po doskonałym "Cloverfield Lane 10" poprzeczka zawieszona jest wysoko, ale pierwsze doniesienia o fabule tej produkcji zapowiadają kolejny ekscytujący i, co najważniejsze, w pełni oryginalny obraz science-fiction. Z podobną nadzieją zerkamy na gwiazdorskie "Space Between Us" (luty) i "Life" (marzec), które spróbują w intrygujący sposób wykorzystać wątek podróży kosmicznych.

Z górnej półki

Tradycyjnie, sporo będzie się działo w kinie artystycznym. Tutaj jednak wciąż wiele projektów to tajemnice. Niewiele wiadomo choćby o nowych obrazach Kathryn Bigelow (niezatytułowany film o zamieszkach w Detroit w 1967 roku), Darrena Arofonskiego (obraz z udziałem m.in. Jennifer Lawrence) oraz Michaela Haneke (podejmujący trudny i aktualny temat uchodźców "Happy End"). Ale również ambitni i nagradzani polscy reżyserzy, jak Małgorzata Szumowska ("Twarz"), Agnieszka Smoczyńska ("Fuga") i Łukasz Palkowski ("Podwójny Ironman") trzymają szczegóły swoich nowych dzieł w sekrecie. Mimo to wyczekujemy z niecierpliwością.

W polskich kinach dużym zainteresowaniem powinno cieszyć się też ostatnie dzieło mistrza Andrzeja Wajdy - "Powidoki" (styczeń) z fenomenalnym Bogusławem Lindą oraz adaptacja powieści Olgi Tokarczuk "Pokot", za której sterami stanęła Agnieszka Holland. Warto mieć na oku szczególnie drugi z tych tytułów - połączenie dramatu i kryminału w wykonaniu jednej z najlepszych polskich reżyserek może przynieść oscarowe efekty - premiera na festiwalu Berlinale.

Choć styczeń i luty jak co roku zdominują polskie filmy, nie powinniśmy zapominać, że wśród gromady premier znajdą się też kandydaci do najbliższej edycji Oscarów. Największych zwycięzców sezonu nagród reprezentować będą m.in. musical "La La Land" od twórcy "Whiplash" Damiena Chazelle'a i dramat "Manchester By The Sea" z Casey'em Affleckiem - oba w styczniu, oraz lutowe "Milczenie" Martina Scorsese i "Jackie" - z wybitną kreacją Natalie Portman. Wypatrujemy również "Fences" Denzela Washingtona i "Moonlight" Barry'ego Jenkinsa (luty). Zwłaszcza, że drugie z tych dzieł prawdopodobnie opuści oscarową galę ze statuetką dla najlepszego filmu roku. Czekamy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy