Reklama

Wenecja 2022: Entuzjastyczne przyjęcie "Nie martw się, kochanie" w cieniu skandalu

Reżyserka Olivia Wilde i występująca w roli głównej Florence Pugh prawie nie wchodziły w interakcję w trakcie premiery filmu "Nie martw się, kochanie", siedząc kilka miejsc od siebie, a nawet unikając kontaktu wzrokowego. Pomimo licznych kontrowersji związanych z produkcją, obraz został nagrodzony owacją na stojąco na premierze, która odbyła się na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

Twórcom należy oddać, że światowa premiera filmu "Nie martw się, kochanie" została ciepło przyjęta przez widzów. Wenecka publiczność nagrodziła produkcję aplauzem, który trwał około siedmiu minut. Część wiwatów była z pewnością zaadresowana do głównych gwiazd tej produkcji - Florence Pugh i Harry'ego Stylesa. Niektórzy fani gwiazdora muzyki pop obozowali przy czerwonym dywanie już poprzedniej nocy, aby zapewnić sobie najlepsze miejsca. 

Kilku obserwatorów zwróciłio jednak uwagę, że nawet w trakcie aplauzu Florence Pugh nie spojrzała na reżyserkę obrazu, co potwierdza gęstą atmosferę wokół produkcji. 

Reklama

"Nie martw się, kochanie": Kontrowersje wokół produkcji

Przypomnijmy, że tuż przed premierą filmu "Nie martw się, kochanie"  wyszło na jaw, że Florence Pugh była zażenowana romansem jej ekranowego partnera Harry'ego Stylesa z reżyserką produkcji Olivią Wilde. Ta ostatnia w trakcie zdjęć była bowiem wciąż oficjalnie związana z ojcem swoich dzieci - Jasonem Sudeikisem.

Jednocześnie pojawiły się pogłoski, cze Florence Pugh zarobiła jedną trzecią tego, co jej ekranowy partner Harry Styles (700 000 dolarów i 2.5 mln dolarów). 

"Nie martw się, kochanie": Odważny obyczajowo thriller

Alice (Florence Pugh) i Jack (Harry Styles) mają szczęście mieszkać w wyidealizowanej społeczności Victory. Jest to eksperymentalne miasteczko pracownicze dla zatrudnionych przy ściśle tajnym Projekcie Victory oraz ich rodzin. Optymizm społeczny lat 50. XX wieku, uosabiany przez szefa, Franka (Chris Pine) - korporacyjnego wizjonera i trenera motywacyjnego - przenika każdy aspekt codziennego życia w tej zintegrowanej pustynnej utopii. 

Mężczyźni spędzają każdy dzień w siedzibie Projektu Victory, pracując nad "rozwojem nowoczesnych materiałów". Ich żony zaś - w tym elegancka partnerka Franka, Shelley (Gemma Chan) - cieszą się pięknem, luksusami i rozpasaniem swojego osiedla. Życie w nim jest doskonałe, a potrzeby każdego mieszkańca są zaspokajane przez pracodawców. W zamian proszą oni tylko o dyskrecję i niekwestionowane oddanie sprawie Victory. 

Na powierzchni idyllicznego życia pojawiają się jednak pęknięcia, a spod atrakcyjnej fasady wyzierają przebłyski czegoś strasznego. Alice czuje się w obowiązku sprawdzić, czym i dlaczego zajmują się pracownicy Victory. Jak dużo będzie gotowa poświęcić dla ujawnienia tego, co naprawdę dzieje się w tym raju?

"Nie martw się, kochanie" to odważny obyczajowo, zawiły i zachwycający wizualnie thriller psychologiczny w reżyserii Olivii Wilde z rolami Florence Pugh i Harry’ego Stylesa, którym towarzyszą: Olivia Wilde ("Babylon"), Gemma Chan ("Bajecznie bogaci Azjaci"), KiKi Layne ("The Old Guard") i Chris Pine ("Wszystkie stare noże").

W filmie występują także: Nick Kroll ("How It Ends"), Sydney Chandler ("Pistol"), Kate Berlant ("Pewnego razu... w Hollywood"), Asif Ali ("WandaVision"), Douglas Smith ("Wielkie kłamstewka"), Timothy Simons ("Figurantka") i Ari’el Stachel ("Respect the Jux"). 

Wilde wyreżyserowała film na podstawie scenariusza Katie Silberman (Szkoła melanżu). Silberman posłużyła się pomysłem swoim oraz Carey Van Dyke i Shane’a Van Dyke’a ("Czarnobyl. Reaktor strachu").  W ekipie Wilde znaleźli się dwukrotnie nominowany do Oscara operator Matthew Libatique ("Narodziny gwiazdy", "Czarny łabędź"), scenografka Katie Byron ("Szkoła melanżu"), montażysta Affonso Gonçalves ("Córka"), nominowany do Oscara kompozytor John Powell ("Jason Bourne"), kierownik muzyczny Randall Poster ("Nie czas umierać") i projektantka kostiumów Arianne Phillips ("Pewnego razu... w Hollywood").  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy