Reklama

"Blondynka": Biografia Marylin Monroe z 14-minutową owacją w Wenecji

"Blondynka", czyli najnowszy film, opowiadający o losach Marylin Monroe z Aną de Armas w roli głównej, doczekał się premiery na festiwalu w Wenecji. Obraz Andrew Dominika zachwycił publiczność, która tuż po zakończeniu seansu nagrodziła film 14-minutową owacją na stojąco. Żadna z dotychczasowych premier w tegorocznej edycji festiwalu nie spotkała się z tak ciepłym przyjęciem.

"Blondynka": Widzowie zachwyceni kreacją Any de Armas

W czwartek w Wenecji odbyła się uroczysta premiera filmu "Blondynka" Andrew Dominika. Produkcja zachwyciła zgromadzoną w Palazzo del Cinema publiczność, czego dowodem jest około 14-minutowa owacja na stojąco. Widzowie skandowali głośno "Ana, Ana, Ana", doceniając kreację aktorki wcielającej się w ikonę Hollywood. Ana de Armas oraz inne osoby związane z produkcją nie kryli wzruszenia i dumy. Reakcja publiczności sprawiła, że polały się łzy!

Reklama

"Blondynka": Reżyser opowiedział o filmie

Andrew Dominik przyznał, że głównym tematem "Blondynka" będzie "dziecięca trauma", która w znacznym stopniu wpłynęła na tragiczne życie Marilyn Monroe.

Reżyser ujawnił, że jego dzieło nie będzie portretem "szczęśliwej atrakcyjności", dodając, że starał się ukazać "niejednoznaczność" statusu najpiękniejszej, w kontekście którego rozpatrywane jest życie Monroe. "Amerykanie są dość dziwni w kwestii erotycznych zachowań. Nie wiem, dlaczego. Robią najwięcej filmów dla dorosłych na świecie" - podkreślił.

Reżyser "Blonde" dodał, że jego dzieło pokaże Marilyn Monroe w sposób, który odbiega od obiegowych obrazów legendy Hollywood. "Znajdą się w nim rzeczy, które mogą obrazić wszystkich". 

"Blondynka" będzie pierwszym filmem fabularnym Dominika nakręconym od czasu "Zabić, jak to łatwo powiedzieć" z 2012 roku. Reżyser głośnego "Zabójstwa Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda" osobiście wybrał Anę de Armas do roli ikony kina. Film jest oparty na bestsellerowej książce Joyce Carol Oates, opowiadającej o wewnętrznym życiu Marilyn Monroe. Według samej autorki nie należy jej traktować jako biografii, a raczej jako fikcję. 

W rozmowie z "L’Officiel" Ana de Armas przybliża też szczegóły swojej roli. "Moim zdaniem nie było imitowanie Marilyn Monroe. Byłam zainteresowana jej uczuciami, jej niepewnościami i jej głosem. Ale w tym sensie, że tak naprawdę to nigdy go nie miała" - wyznała aktorka. Film "Blondynka" będzie można oglądać na Netfliksie już od 28 września.

Zobacz również:

"Blondynka": Ana de Armas twierdzi, że nawiedzał ją duch Marilyn Monroe

Wenecja 2022. "Syn": Z depresją ci nie do twarzy [recenzja]  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Blondynka (film) | Ana de Armas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy