"Wiedźmin": Dawid Podsiadło i Michał Żebrowski promują serial Netfliksa
Netflix zaprezentował na Facebooku krótki filmik promujący premierę drugiego sezonu serialu "Wiedźmin". Widzimy w nim piosenkarza Dawida Podsiadło, który przyznaje, że jest wielkim fanem Geralta z Rivii. W jednej ze scen dołącza do niego Michał Żebrowski (odtwórca roli Geralta w filmie Marka Brodzkiego).
Ja w 'Wiedźminie'? Czemu? Ale musiałbym zagrać dłużej niż czterdzieści sekund" - mówi w pewnym momencie Podsiadło, a kamera pokazuje Macieja Musiała, który zaliczył epizod w pierwszym sezonie serialu Netfliksa.
W finale klipu Do piosenkarza dołącza Michał Żebrowski, odtwórca roli Geralta w filmie i serialu Marka Brodzkiego. Aktor pomaga Podsiadle przeistoczyć się w stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego bohatera.
Pierwszy sezon serialowego hitu opartego na książce Andrzeja Sapkowskiego obejrzało aż 76 milionów abonentów Netfliksa. Drugi sezon zadbeiutował na platformie w piątek.
"W pierwszym sezonie poznaliśmy tylko Geralta, który jest wiedźminem wzorcowym. Jest jeszcze inny, Remus, ale on szybko umiera. W nowym sezonie poznamy korzenie Geralta, dowiedziemy się, skąd się wziął, jaka jest jego historia i kto i z jakiego powodu jest mu bliski" - zapowiadała jeszcze w ubiegłym roku producentka serialu Laura Schmidt Hissrich.
"Przekonany, że Yennefer zginęła w bitwie pod Sodden, Geralt z Rivii zabiera księżniczkę Ciri do najbezpieczniejszego miejsca, jakie zna - do swojego domu w Kaer Morhen. Podczas gdy królowie, elfy, ludzie i demony z Kontynentu walczą o dominację poza jego granicami, wiedźmin musi chronić dziewczynę przed czymś znacznie bardziej niebezpiecznym: tajemniczą mocą, którą posiada w środku - czytamy w oficjalnym opisie fabuły drugiego sezonu "Wiedźmina".
"Pod koniec pierwszego sezonu mamy, moim zdaniem, jedną z najbardziej emocjonalnych scen, jakie zrealizowaliśmy, kiedy Geralt i Ciri odnajdują się po tym, jak szukali siebie przez cały sezon... I wygląda na to, że mamy postać ojca i postać córki, i wszystko powinno już być idealne, gdyby nie to, że nigdy wcześniej się nie spotkali. Zatem ciekawie było zacząć 2. sezon, myśląc o tym, że nie są jeszcze rodziną. Jak mają się nią stać? Co zrobić, kiedy jest się osobą taką jak Geralt, który przysiągł, że nigdy nie będzie nikogo potrzebował? A potem zostaje mu przedstawiona dziewczyna, która jest teraz wyłącznie pod jego opieką. Mamy też Ciri, która była przyzwyczajona do bycia pod czyjąś opieką, ale w zasadzie przez cały sezon od wszystkich uciekała, a teraz powiedziano jej, że ktoś się nią zaopiekuje. Wspaniale było więc rozpocząć 2. sezon od momentu, w którym bohaterowie są trochę niepewni, jak być ze sobą i muszą do tego dojrzeć. Chcieliśmy mieć pewność, że będzie to autentyczna relacja, że nie będą ze sobą po prostu zżyci od samego początku" - Lauren Schmidt Hissrich w lipcu podczas WitcherConu o relacji Geralta i Ciri.
Henry Cavill pokusił się z kolei o ocenę drogi, którą przeszedł jego bohater.
"To w jaki sposób zagrałem Geralta w pierwszym sezonie było od początku przemyślane. Większość czasu przebywał w dziczy, nie miał możliwości prowadzenia rozległych dialogów. Pomyślałem więc, że najlepiej, jeśli będzie to człowiek, który mówi mało, ponieważ dzięki temu sprawia wrażenie, że więcej myśli. Taki był mój zamiar. Ale kiedy już poznałem scenariusz z Cirillą, Wiedźminami i miejscami oraz ludźmi, których już zna, uznałem, że trzeba mu pozwolić być bardziej rozmownym i filozoficznym, mówić więcej i się wymądrzać, ponieważ taki właśnie jest. Nie jest tylko wielkim, starym, siwowłosym brutalem" - powiedział aktor.
Zobacz również:
Najważniejszy film roku wchodzi do kin!
Gwiazdor "Seksu w wielkim mieście" oskarżony o molestowanie seksualne
Odkryta przez Polaka! To jemu zawdzięcza wielką karierę
Gwiazda złożyła nietypową obietnicę. Po latach żałuje?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.