"Prince Charming" propaguje "niemoralne i obsceniczne" zachowania?
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpływają kolejne skargi na emitowany w TTV gejowski program randkowy „Prince Charming” - informuje portal Wirtualnemedia.pl. Dotyczą one propagowania "niemoralnych i obscenicznych" wzorców zachowań.
"Prince Charming" to program, w którym 13 mężczyzn zabiega o względy wymarzonego kawalera - Jacka Jelonka. W każdym odcinku tytułowy książę zabiera wybranych kandydatów na randki, ale i równolegle żegna się z uczestnikami, z którymi nie uda mu się nawiązać bliższej relacji. Premiera serii budziła ogromne emocje jeszcze na długo przed startem.
Polska edycja gejowskiego randkowego formatu "Finding Prince Charming" początkowo pokazywana była tylko w serwisie Player.pl. Po bardzo dobrym starcie programu TVN Grupa Discovery podjęła decyzję o wprowadzeniu formatu na antenę TTV.
W programie nie ma scen seksu, ale zdarzają się pocałunki - czytamy w portalu Wirtualnemedia.pl, który informuje, że do KRRiT wpływają skargi na randkowy show.
"Główny zarzut to propagowanie nieodpowiednich wzorców zachowań. To jest niemoralnych i obscenicznych" - powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.
KRRiT wystąpiła do nadawcy o nagrania budzących kontrowersje odcinków. Członkowie rady zapoznają się z tym materiałem i zdecydują czy wymierzyć karę TTV.
Przypomnijmy, że we wrześniu KRRiT nałożyła 20 tys. zł kary na nadawcę kanału Zoom TV za jeden z odcinków brytyjskiej wersji programu "Magia nagości". Skargę na planowaną wówczas polską edycję złożyła do KRRiT Fundacja Mamy i Taty.
Był to show randkowy, którego uczestnicy wybierają kandydata lub kandydatkę na randkę jedynie na podstawie ich... nagich ciał. Program jest swoistym eksperymentem telewizyjnym, który próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy wybór partnera lub partnerki wyłącznie w oparciu o cechy fizyczne determinuje na przykład powodzenie związku.
W przeszłości KRRiT wielokrotnie nakładała kary na telewizję TVN.
W 2011 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że TVN ma zapłacić niemal pół miliona kary za program "Kuba Wojewódzki" z 2008 r., w którym rysownik Marek Raczkowski wbijał miniaturki polskiej flagi w atrapy psich odchodów .
Według SA program pokazał "totalny brak szacunku dla polskiej flagi, co obraża wartości respektowane przez społeczeństwo". Sędzia podkreśliła, że "w ramach wartości moralnych flaga jest symbolem wyjątkowego szacunku, historii narodu, poczucia jedności i dumy narodowej". "Szarganie tych wartości w psich odchodach kłóci się z przekonaniami moralnymi co do ich ochrony" - dodała sędzia. SA uznał, że program "zachęcał publiczność do działań, które flagę znieważają". Zdaniem SA postępowania uczestników programu nie można uzasadniać problemem zanieczyszczenia psimi odchodami. "Cel nie uświęca środków" - dodała sędzia.
W 2013 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN karę 250 tys. zł za kilka odcinków "Rozmów w toku". Audycje, które - zdaniem KRRiT - zawierały treści wulgarne i drastyczne, rozpoczynały się w godzinach 15.00-17.00 i nie były właściwie oznaczone.
W tym samym roku KRRiT nałożyła na TVN karę w wysokości 100 tys. zł za program "Sędzia Anna Maria Wesołowska" z 2012 r. Krajowa Rada uznała, że w programie "Sędzia Anna Maria Wesołowska" emitowanym we wrześniu 2012 r. znalazły się treści pełne przykładów patologicznych zachowań, wulgaryzmów, agresji, pogardy i wrogości. Odcinki serii oznaczono symbolem graficznym "od lat 12" zamiast "od lat 16", co było niezgodne z zasadą kwalifikowania przekazów mogących mieć negatywny wpływ na rozwój małoletnich.
Za emitowanie treści zagrażających rozwojowi małoletnich KRRiT ukarała wówczas także rozgłośnię Roxy FM należącą do spółki Grupy Radiowej Agory. Ma ona zapłacić 6,5 tys. zł kary za audycje "Ranne Kakao. Pierwsza Krew" w dniach 3 i 4 września 2012 r., w których znalazły się wypowiedzi prezenterów mogące zagrażać psychicznemu i moralnemu rozwojowi małoletnich.
Tematem przewodnim audycji z 4 września 2012 r. były sceny filmowe. KRRiT zwróciła uwagę, że wulgarny opis sceny filmowej zawierał obraz brutalnego seksu połączonego z przemocą i przymusem. Takie przekazy w radiu mogą być rozpowszechniane wyłącznie po godzinie 23:00. Według Krajowej Rady prowadzący poranny blok "Ranne Kakao. Pierwsza krew" w swoich wypowiedziach często poruszali tematy dotyczące seksualności, mówiąc o nich w sposób obsceniczny i prymitywny. "Właściwe ich odebranie i zrozumienie było możliwe jedynie przez dorosłego słuchacza posiadającego odpowiednie doświadczenie życiowe" - napisano.
Czytaj również:
Dostawały wielkie pieniądze za seks? Ten film ujawni całą prawdę!
Wciąż zachwyca. Nie do wiary, że ma już 57 lat
Polka trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Jak się teraz czuje?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.