Marek Barbasiewicz i Gerard Wilk. Aktor opowiedział o romansie z tancerzem
Marek Barbasiewicz i Gerard Wilk mieli kiedyś krótki, ale płomienny romans. Aktor jednak dopiero po latach zdecydował się opowiedzieć o ich relacji. Wybitny tancerz Gerard Wilk zmarł w 1995 roku na AIDS.
Marek Barbasiewicz jednym uśmiechem potrafił rozkochiwać w sobie kobiety, był też jednak jedną z pierwszych osób publicznych w Polsce, które dokonały coming outu. "Jest homoseksualistą i to dla niego taki sam fakt, jak to, że świeci słońce, czy pada deszcz" - napisała o nim Maria Nurowska w 1992 roku.
Aktor dziś znany m.in. z ról w "Miodowych latach", czy "Na dobre i na złe" wyznał wtedy, że od lat jest w stałym związku, ale nigdy nie zdradził, kto był jego partnerem. Teraz światło dzienne ujrzała inna historia związana z młodym Barbasiewiczem - jego gorący romans z Gerardem Wilkiem.
Gerard Wilk był jednym z najwybitniejszych polskich tancerzy XX wieku. Solista baletu stołecznego Teatru Wielkiego gdzie tylko się pojawił, otoczony był wianuszkiem fanek i fanów. O jego słabości do młodych mężczyzn wiedzieli wszyscy jego znajomi.
Młody Marek Barbasiewicz miał zaledwie 23 lata, gdy podczas festiwalu w Sopocie po raz pierwszy zobaczył Gerarda Wilka. Tancerz zrobił na aktorze piorunujące pierwsze wrażenie, szybko okazało się, że ze wzajemnością, a artyści wdali się w płomienny romans, o którym wiedzieli tylko nieliczni.
"To było przedpołudnie, czekaliśmy w holu na artystów i nagle z półpiętra spłynął Gerard! Jak cudne zwieńczenie szczęśliwego czasu. Zjawiskowy, opalony, w piaskowych spodniach i fioletowawej, bardzo rozpiętej koszuli" - wspomina Marek Barbasiewicz w książce Zofii Rudnickiej.
Panowie kilka razy wpadli na siebie na ulicach Sopotu, w końcu Wilk podarował Barbasiewiczowi karteczkę ze swoim numerem telefonu. "Kiedy on to zrobił i jak? Przecież był bez torby i na pewno bez zeszytu" - zastanawia się po latach aktor.
Po pobycie nad morzem mężczyźni spotkali się w Warszawie, od razu między nimi zaiskrzyło, a romans rozwinął się błyskawicznie. Ich płomienna relacja trwała rok, a później Gerard Wilk wyjechał z Polski. Krystyna Mazurówna, jego współlokatorka w Paryżu wspomina, że aktor wdał się w romans Rudofem Nuriejewem, słynnym tancerzem baletowym, to od niego mógł zarazić się wirusem HIV, który spowodował śmiertelną chorobę.
Gerard Wilk zmarł 28 sierpnia 1995 roku na AIDS. Marek Barbasiewicz dopiero ćwierć wieku po śmierci tancerza przyznał, że mieli romans.
Czytaj także: Roger Michell nie żyje. Reżyser "Notting Hill" miał 65 lat
Czytaj także: "Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Chris Cugowski zachwyca jako Axl Rose z Guns 'N Roses
Czytaj także: Johnny Depp uważa, że zniszczono mu karierę. Przedwczesny osąd?