"Mała Brytania" na cenzurowanym
Telewizja Polska nie wyklucza dalszego modyfikowania produkcji BBC "Mała Brytania". Redakcja filmowa w dalszym ciągu ma zamiar sprawdzać i oceniać kolejne odcinki tej produkcji.
"TVP stara się być bardziej publiczna od BBC" - komentują eksperci.
Ujawniona ingerencja publicznej telewizji w kształt brytyjskiego serialu wywołała burzliwe dyskusje internatów i zmusiła nadawcę do dokładniejszego wyjaśnienia sprawy. "Doszliśmy do wniosku, że lepiej wyemitować produkcję, nawet jeśli potrzebne będą cięcia, niż odmówić naszym widzom oglądania jej w TVP" - tłumaczyła na łamach "Rzeczpospolitej" Aneta Wrona, rzeczniczka TVP.
Zdaniem medioznawcy Wiesława Godzica TVP powinna emitować serial w całości lub też wcale, dodatkowo według eksperta cenzurowanie serialu to szczyt obłudy i zakłamanie, które wypacza sens całej satyry.
W jednym z ostatnich odcinków "Mełej Brytanii" emitowanej w TVP2 nie pokazano widzom sceny, w której ksiądz-gej widoczny jest ze swoim partnerem.
Telewizja tłumaczyła się troską o wrażliwą polską publiczność, która może poczuć się urażona.