IG: TVP bez platformy upadnie
Telewizja Polska bez własnej satelitarnej platformy cyfrowej straci konkurencyjność i rację bytu - uważa Instytut Globalizacji. Tymczasem dotychczasowe informacje wskazują na to, że uruchomiona raptem trzy miesiące temu satelitarna platforma TVP niedługo przestanie istnieć.
Jakiś czas temu telewizja publiczna wydała pieniądze podatników na uruchomienie własnej, reklamowanej jako darmowej, platformy cyfrowej. Obecnie nadawanie programów jest zakodowane, a plany ponownego uruchomienia platformy są zamrożone.
" To marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Władze TVP rozbudziły duże oczekiwania społeczne. Abonenci mają prawo czuć się oszukani i lekceważeni" - zwraca uwagę dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji.
Według badań IG, prowadzonych w ramach projektu edukacyjno-badawczego pt. "Cyfrowa Polska" zaniechanie budowy własnej platformy cyfrowej przez TVP może doprowadzić do wykluczenia cyfrowego 5 mln Polaków. Według badań TNS OBOP - aż 83 proc. Polaków chce publicznej platformy cyfrowej.
Według Instytutu Globalizacji, uruchomiona w połowie września 2009 roku pierwsza bezpłatna część platformy cyfrowej TVP, była szansą na zrewolucjonizowanie dostępu do telewizji cyfrowej w Polsce. Niestety kilka tygodni później sygnał zakodowano, a teraz władze TVP, z powodu strat finansowych
rzędu 200 mln zł, chcą zamrozić niektóre inwestycje, w tym projekt narodowej platformy cyfrowej.
"Platforma cyfrowa TVP nie tylko pozwoliłaby na odbiór wysokiej jakości sygnału telewizyjnego w każdym zakątku Polski, bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat, ale także jest być albo nie być dla TVP. Jeśli TVP nie będzie miała własnej platformy, może stracić kontrolę nad cyfrową dystrybucją własnych kanałów" - uważa Teluk.
Eksperci twierdzą, że platforma cyfrowa jest szansą dla TVP na nowe źródła dochodów, co było jednym z założeń biznesowych w momencie uruchomienia projektu.
"Dzięki platformie, TVP mogłaby finansowo stanąć na nogi i uniezależnić się od niepewnych wpływów z abonamentu czy reklam" - tłumaczy prezes Instytutu Globalizacji.
Zdaniem IG wszystkie największe koszty platformy cyfrowej zostały już poniesione. Projekt platformy nie wymaga dalszych inwestycji, tak jak to wygląda w przypadku analogicznych inwestycji realizowanych przez komercyjne stacje.
TVP nie dystrybuuje dekoderów, które telewidzowie muszą kupić na własną rękę, nie musi tworzyć własnego call center, a wszystkie usługi miałyby być zamawiane przez telewidza np. przez Internet. Ponadto miejsca na transponderach są wykupione już od 2005 roku, a cyfrowe programy są w fazie realizacji.
Blokowanie przez kolejne przejściowe Zarządy TVP gotowej do uruchomienia platformy satelitarnej jest tym bardziej niezrozumiale, że również telewizja cyfrowa naziemna jest przez Telewizję Polską skutecznie blokowane, dzięki organizacji przetargu na operatora cyfrowej telewizji naziemnej. Wszystkie firmy biorące w nim udział zdążyły już go oprotestować, twierdząc, że wymagania stawiane przez telewizję publiczną są niemożliwe do spełnienia. Trudno także zrozumieć dlaczego TVP blokuje cyfryzację i rezygnuje z projektu własnej platformy, który nie wymaga już kolejnych nakładów i pozwoliłby telewizji publicznej umocnić pozycję lidera rynku telewizyjnego w Polsce.