Reklama

​"Big Brother 2": Uczestnik odpowiada na zarzuty o molestowanie

Mateusz Sławiński to uczestnik, który podczas ostatniej "Big Brother Areny" opuścił dom Wielkiego Brata. 26 listopada był gościem programu: "Dzień Dobry TVN", gdzie odniósł się m.in. do kierowanych w jego stronę zarzutów o molestowanie.

Mateusz Sławiński to uczestnik, który podczas ostatniej "Big Brother Areny" opuścił dom Wielkiego Brata. 26 listopada był gościem programu: "Dzień Dobry TVN", gdzie odniósł się m.in. do kierowanych w jego stronę zarzutów o molestowanie.
Widzowie zdecydowali, że Mateusz Sławiński pożegnał się z programem / Jakub Kamiński /East News

Mateusz Sławiński, który w niedzielę wyszedł z domu Wielkiego Brata, był gościem poniedziałkowego programu: "Dzień Dobry TVN". Prowadzący - Marcin Prokop i Dorota Wellman - zapytali go m.in. o zarzuty molestowania dziewczyn oraz o to, czy planuje dalej poznawać siebie i w jaki sposób.

Sławiński dał się bowiem poznać widzom m.in. jako osoba, która często dopuszczała się przekraczania granic, w pewnym momencie miał on nawet znaleźć się dość blisko będącej pod wpływem alkoholu Malwiny, a - zdaniem innego uczestnika - Kamila - zachować się wobec niej skandalicznie, pozwalając sobie na śmiały dotyk.

Reklama

Podczas rozmowy Mateusz przyznał, iż bardzo żałuje tego, co się stało. "Czy jesteś tą osobą, która molestuje kobiety?" - został zapytany uczestnik "Big Brothera". "Nie, oczywiście, że nie molestowałem i nigdy nie molestuję kobiet - jest to bardzo ciężki zarzut, także sorry, ale to nie jestem ja (...)" - tłumaczył Mateusz.

Dodając w innym miejscu swojej wypowiedzi: "Szczerze żałuję tego, co się stało z Malwiną. Był to niekontrolowany wybuch i nie mam żadnych problemów z opanowaniem tego, jaki jestem na zewnątrz. Nigdy nie zaatakowałem dziewczyny. Ten, kto mnie zna, wie, że jestem dżentelmenem i nie robię takich rzeczy, bo to był jakiś totalny odpał (...)"

Na wcześniej zadane pytanie o to, czego nauczył się w programie, odpowiedział, iż w "Big Brotherze" dowiedział się, że nie należy ulegać wpływom.

"Nauczyłem się bardzo wiele; że nie należy ulegać emocjom i wpływom, oraz żeby troszeczkę studzić emocje, zwłaszcza pod takim naciskiem, bo to był ogromny nacisk psychiczny (...)" - tłumaczył w rozmowie w poniedziałkowym "DD TVN".

"To jest skandaliczne zachowanie. Nie powinno ono w ogóle mieć miejsca. Ale ja taki po prostu nie jestem. Nie wiem, co się stało. Co tam się wydarzyło. Biję się w pierś" - powiedział z kolei były już uczestnik "Big Brothera" w wywiadzie z Damianem Glinką z pomponik.tv

Oprócz Mateusza nominowani do opuszczenia domu Wielkiego Brata byli również: Wiktor Stadniczenko, Anna Izvarina, Malwina Ha i Martyna Lewandowska. Po wyjściu na Sławińskiego czekała m.in. jego mama, która - podczas rozmowy z Filipem Chajzerem - nie ukrywała jednak, że nie do końca była zadowolona z jego uczestnictwa w programie:

"Jest duma? Jest zadowolenie?" - zapytał dziennikarz. "Nie ma dumy, nie ma zadowolenia. Jest ulga, że wychodzi" - przyznała pani Mariola, dodając, że "wszystko jej się nie podobało".

W czasie niedzielnej "Big Brother Areny" poznaliśmy również kolejnych nominowanych do opuszczenia domu Wielkiego Brata. W tym tygodniu są to: Anna Izvarina, Martyna Lewandowska i Sandra Mendelowska.

Która z uczestniczek będzie musiała pożegnać się z programem? Tego dowiemy się za tydzień, kiedy to poznamy wynik głosowania widzów. Kolejna "Big Brother Arena" w niedzielę, 1 grudnia, o godz. 20:00 w TVN7.

Autor: Sabina Obajtek


RMF
Dowiedz się więcej na temat: Big Brother 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy