Reklama

Barbara Pasek: "Nie byłam w stanie już normalnie chodzić"

Barbara Pasek znana jest polskim widzom za sprawą programu śniadaniowego "Dzień Dobry TVN", w którym zdradza kulisy świata show-biznesu. Dziennikarka oprócz występów w telewizji prowadzi także bloga, na którym podzieliła się ostatnio drastycznym wyznaniem. Jak się okazuje, kobieta bliska była śmierci.

Barbara Pasek znana jest polskim widzom za sprawą programu śniadaniowego "Dzień Dobry TVN", w którym zdradza kulisy świata show-biznesu. Dziennikarka oprócz występów w telewizji prowadzi także bloga, na którym podzieliła się ostatnio drastycznym wyznaniem. Jak się okazuje, kobieta bliska była śmierci.
Barbara Pasek na planie "Dzień Dobry TVN" /Kamil Piklikiewicz/DDTVN /East News

Barbara Pasek polskiej publiczności dała się poznać głównie za sprawą programu śniadaniowego "Dzień Dobry TVN", do którego dołączyła w 2019 roku. Od tego momentu dziennikarka zdradza widzom kulisy polskiego świata show-biznesu. Pasek jest także dyplomowym Life Coachem. Swoją dawkę motywacji gwiazda przekazuje fanom między innymi poprzez swojego bloga, w którym publikuje liczne teksty poruszające różnorodną tematykę. Właśnie tam ukazał się ostatnio wpis, w którym kobieta, dzieląc się swoimi przeżyciami, chce ostrzec innych.

Na blogu gwiazdy TVN-u pojawił się tekst zatytułowany - "Borelioza - przeżyłam. Przeczytaj, możesz uratować komuś życie...". Pasek w swoim nowym wpisie opowiedziała, jak wyglądały jej zmagania z chorobą, o której na początku nie miała pojęcia. Jak relacjonuje dziennikarka, objawów było mnóstwo, ataki zdarzały się raz na jakiś czas, a gdy ustępowały pojawia się jedynie myśl "ciekawe co to było, ale dobrze, że przeszło".

Reklama

"Ja swoją ,'przygodę' z przenoszoną, niezdiagnozowaną boreliozą przeżyłam. ,'Przeżyłam' nie jest tu potraktowane przypadkowo - nie chodzi o ,,przeżycie" pięknego doświadczenia, tylko pozostanie po stronie 'życia', bo ta franca ma to do siebie, że zabija. Podstępnie, ukradkiem, ale cholernie skutecznie. Wygrałam" - zaczyna Pasek.

***Zobacz także***

Dziennikarka opisuje, jak wyglądały poszczególne ataki, które regularnie dopadały ją przez prawie 5 lat. Aż w końcu objawy były tak silne, że kobieta zaczęła szukać pomocy wszędzie.

"I wtedy po 5 latach przyszedł on - atak ostateczny. Atak, który stanowczo zmienił moje życie (...) a początku totalny BÓL GŁOWY - tableteczki na receptę nie pomagały nawet odrobinę. ZANIKI PAMIĘCI - to było coś strasznego.  A potem zaczął się hardcore, który położył mnie do łóżka. Otóż przede wszystkim STAWY to jeden z najbardziej charakterystycznych objawów boreliozy. Nie byłam w stanie już normalnie chodzić, a także samodzielnie otworzyć butelki. Wykrzywione dłonie, piekielnie bolące stawy biodrowe i kolanowe do tego stopnia, że nie mogłam już sama chodzić. Raczej przykuta do łóżka, a kiedy wygięło mi jeszcze kręgosłup, to mogłabym zagrać w egzorcyście.  PRĄDY przez całe ciało. Jakby ktoś wysyłał na mnie wstrząsy co 10 sekund i szły od czubka głowy do palców u stóp - non stop" - kontynuuje Pasek.

Gwiazda przyznaje, że nikt, nigdzie nie był w stanie jej pomóc. Razem z mamą o ratunek zaczęły prosić wśród znajomych lekarzy. Po wykonaniu masy badań Pasek w końcu usłyszała diagnozę -  borelioza. Jak piszę dziennikarka, na tamtą chwilę w Polsce był tylko jeden specjalista od tej choroby.

"Wybrałam się do niego i powiedział ,kolejny atak byłby śmiertelny' i uwierzcie mi, że takie słowa potrafią zmienić całe życie" - kończy Pasek.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Aleksandra Biłas

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy