W 1972 roku lot 571 Urugwajskich Sił Powietrznych, wyczarterowany przez drużynę rugby na przelot do Chile, rozbił się na lodowcu w samym sercu Andów. Tylko 29 z 45 pasażerów przeżyło katastrofę. W najbardziej nieprzyjaznym środowisku na Ziemi musieli uciekać się do ekstremalnych środków, aby pozostać przy życiu.
30 lat po głośnym hollywoodzkim filmie o katastrofie samolotu w Andach temat podejmuje hiszpański reżyser J.A Bayona, który już w "Niemożliwe" pokazał, że potrafi opowiadać o ludzkich wyborach zderzonych z kataklizmem. "Śnieżne braterstwo" jest pięknie nakręconym rasowym survivalowym kinem, w którym to jednak nie widowisko jest najważniejsze.
Czytaj więcej