Na Podróże składają się trzy nowele, których akcja dzieje się w Polsce, Francji i Izraelu. Film ukazuje dzieje trzech żydowskich kobiet, pochodzących z pokolenia, które przeszło przez Holocaust. Ich losy splatają się ze sobą.
Trzy miejsca, trzy opowieści i czas, który nieubłaganie przemija, nie dając szans rozproszonej po świecie społeczności na odnalezienie bliskich. Osobista historia bohaterek i ich rodzin mieści się na kilku skrawkach papieru, na paru starych fotografiach. Podróże pokazują, w jaki sposób stawiają one czoła historii i próbują przezwyciężyć spuściznę obozów koncentracyjnych. W każdej opowieści pojawia się pauza w rozwoju wydarzeń, która przerywa poszukiwania przeszłości i powoduje, że w szarą codzienność wplątują się wspomnienia.
Podróże koncentrują się na pamięci, więzach rodzinnych, ukazują współistnienie przeszłości z teraźniejszością. Przypominają o utracie – utracie ludzi, języka, miejsca, tożsamości i wolności – i pokazują, jak szybko świat zmierza w nowym kierunku. Naturalna gra nieprofesjonalnych aktorów sprawia, że film odbiera się jak dokument. Wszelkie fabularyzowanie, reżyserowanie sytuacji i opowieści wydało się Emmanuelowi Finkielowi nie tylko zbędne, ale i niestosowne. Stąd może oszczędność języka. Wszystko zdeterminowała waga tematu. Jednak nie martyrologia narodu żydowskiego jest tematem tego filmu. To raczej poboczny wątek. To nie jest utwór wspominający miliony umarłych, lecz film o żyjących, film o uczuciach i spotkaniach. Trzy opowieści i podróże trzech bohaterek to świadectwa poszukiwania żywych relacji międzyludzkich i prawdziwych emocji. To film o starszych ludziach, którzy chcieliby żyć nie tylko wspomnieniami, lecz którzy wierzą w moc miłości i więzi rodzinnych. Spokojny i pozbawiony okrucieństwa obraz ludzi, którzy mimo tragicznej przeszłości, nie tracą nadziei.
Czy jest Pani Riwką?
Shulamit Adar: Ludzie w moim wieku, którzy stracili swoich rodziców podczas wojny, wszyscy mają coś z Riwki. Boimy się tej samej...