"Jeśli będziemy wykopywać z ziemi jej skarby, sprowadzimy katastrofę.
Blisko Dnia Oczyszczenia niebo zasnują pajęczyny.
Pewnego dnia z nieba może zostać rzucony pojemnik popiołu, który spali ziemię, a oceany doprowadzi do wrzenia."
Tekst śpiewanych w filmie "Koyaanisqatsi" przepowiedni Indian Hopi
"Koyaanisqatsi" to jeden z najgłośniejszych filmów dokumentalnych ostatnich lat. Można go określić jako precyzyjnie skonstruowaną wizualną impresję, o budowie zbliżonej do medytacyjnej kompozycji muzycznej. Obraz w sposób doskonały został tu zespolony z warstwą dźwiękową, pozbawioną całkowicie komentarza słownego. Dzięki temu powstał wyjątkowy ekranowy balet, oparty na znakomitych efektach wizualnych i akustycznych.
Film jest poetycką próbą sportretowania świata, ze wszystkimi jego wynaturzeniami i problemami. W pojawiających się w przyspieszonym tempie pięknych i fascynujących ujęciach cywilizacja ukazana została jako konkurentka natury. Nieludzkie oko kamery pokazuje obrazy niszczenia i destrukcji, zmuszające do refleksji na temat zagrożeń współczesnego świata.
"Koyaanisqatsi" to także filmowa medytacja nad zależnością natury od nowoczesnej cywilizacji przemysłowej.
Tytuł filmu oraz słowa nastrojowych pieśni, które towarzyszą obrazom, pochodzą z języka Indian Hopi - powoli ginącego plemienia grupy Pueblo, zamieszkującego Arizonę. Słowo "koyaanisqatsi" ma w ich języku wiele znaczeń. Może oznaczać: życie szalone, życie w podnieceniu i zgiełku lub życie pozbawione równowagi.
Praca nad "Koyaanisqatsi" trwała 7 lat. Zdjęcia kręcono w 14 stanach USA. Współproducentem filmu jest Francis Ford Coppola, a na skomponowanie muzyki Philip Glass poświęcił trzy lata. Pomagał mu Dawid Mongoye, stuletni Indianin, jeden z wielkich strażników tradycji plemienia Hopi.
Godfrey Reggio o filmach, karierze reżysera i swojej filozofii:
"Koyaanisqatsi" to próba ukazania piękna drzemiącego w bestii. Zwykle postrzegamy nasz...
"Koyaanisqatsi", choć jest filmem pozbawionym aktorów, dialogów i wyraźnej fabuły, oddziałuje na widza na tak wielu poziomach, że z pewnością mógłby...