Bohater filmu, Filip, ma siedemnaście lat, stoi u progu dorosłości, ale to jeszcze dzieciak, który kocha jeździć na deskorolce. Od zawsze żyje w cieniu starszego brata, który jest dla niego mentorem, a teraz wprowadza go w dorosłość. Bracia kilka miesięcy wcześniej stracili matkę i od tego momentu nic już nie jest takie samo. Ojciec, niegdyś świetny tata i mąż, to teraz ćpun, który pogrążony w żałobie zamyka się w swoim pokoju i dzięki narkotykom jest w stanie zapomnieć o cierpieniu. Filip wierzy, że kiedyś silne więzy rodzinne wrócą i będzie pięknie jak dawniej. Ale czasu nie się cofnąć. Życie intensywnie pcha do przodu.
"Polski film o nastolatkach" - ta zbitka może budzić uzasadnione obawy. Gdy rodzimi filmowcy brali się za opowieści o współczesnych młodych ludziach, często kierowali się w rejony taniego szokowania, nieznośnego dydaktyzmu, a w skrajnych wypadkach do absurdalnego rozdmuchiwania głośnych problemów. Przykładów mamy bez liku, m.in. kolejne filmy Roberta Glińskiego ("Czuwaj" i "Świnki") lub...
Czytaj więcej