Sergio Castellitto chce zaoferować w "Księgarni w Paryżu" optymistyczną i romantyczną bajkę. Ostatecznie oglądamy dość chaotyczny spektakl, gdzie - zamiast pogłębionych postaci - dostajemy serię cytatów z historii literatury.
Reżyser jest tu również aktorem i występuje w roli ekscentrycznego, choć zamkniętego we własnym świecie włoskiego księgarza Vincenzo, który prowadzi małą księgarnię we współczesnym Paryżu. Tutaj pracuje i mieszka wraz niepełnosprawną córką, która jakiś czas temu uległa wypadkowi. Młoda dziewczyna zamknęła się w sobie, nie mówi i odmawia wyjścia z domu. Vincenzo próbuje przełamać jej smutek, czytając co wieczór klasyki literatury.
Pewnego razu księgarz spotyka oryginalną i seksowną młodą sąsiadkę, Yolandę (Bérénice Bejo), która notorycznie gubi psa, wplątuje się w związki z nieodpowiednimi mężczyznami i pragnie zostać aktorką. Jej pojawienie wprowadza do życia Vincenzo sporo zamieszania. Jednak znajomość z Yolandą pozwala zarówno jemu, jak i jego córce wyjść z traumy po wypadku.
"Księgarnia w Paryżu" została nakręcona w całości w studiu Cinecittà - tym samym, w którym pracował Federico Fellini, a film powstał na podstawie scenariusza innego mistrza kina włoskiego, Ettore Scoli. Castellitto opowiada bajkę, nawiązując do estetyki teatru i kina klasycznego. Bajkę bardzo ładną wizualnie, ze śmiałymi scenami i w sumie z urokliwymi postaciami. Niestety, reżyser ma problem z prowadzeniem narracji. Przeskakujemy od jednej sceny do drugiej pozostawieni z poczuciem niedosytu.
Dla Castellitto, znanego z ról w filmach opowiadających o słynnych postaciach z historii Włoch (ojciec Pio, Enzo Ferrari, Aldo Moro czy Gabriela D'Annuzio), "Księgarnia w Paryżu" jest z pewnością osobistym projektem. Scenariusz Scoli został opublikowany jako powieść graficzna, a następnie zaadaptowany na potrzeby filmu przez żonę Castellitto, Margaret Mazzantini.
Reżyser chce utrzymać swój film w duchu filmowych klasyków. Stąd zaangażowanie Bérénice Bejo, francuskiej aktorki znanej z nominowanej do Oscara roli w "Artyście" (fantastycznej współczesnej wersji kina niemego). Yolanda, Vincenzo, włoski właściciel kawiarni dostarczający księgarzowi co rano włoską kawę, czy starsza pani stale odwiedzająca księgarnię - to ukłon w stronę Felliniego i jego postaci. "Księgarnia w Paryżu" nawiązuje również do filmów Franka Capry. W "Ich nocach" czy "Arszeniku i starych koronkach" tempo narracji czy długość ujęć jest jednak idealnie zsynchronizowane z narracją i daje wybrzmieć bohaterom. W "Księgarni w Paryżu" tego niestety brakuje.
Bohater Castellitto oferuje sporo życiowej mądrości, zaczerpniętej z klasyki literatury w rodzaju "literatura czyni nas nieśmiertelnymi, a współczesność słabymi". Na koniec zapada - w sensie dosłownym - kurtyna, domykając teatralny wątek filmu. Wszak życie to teatr. Tym razem jednak wyszła słaba sztuka. Szkoda, bo w bohaterach i w ich historii tkwił potencjał na filmową wersję literackiej "feelgood".
"Księgarnia w Paryżu" to dowód na to, że lekką, optymistyczną i urokliwą filmową historię nie jest wbrew pozorom tak łatwo zrealizować.
3/10
"Księgarnia w Paryżu" (Il materiale emotivo), reż. Sergio Castellitto, Włochy, Francja (2021), dystrybutor: Aurora Films, premiera kinowa: 24 czerwca 2022 roku.
Zobacz też:
"Elvis": Magnetyzm, charyzma, talent, look [recenzja]
"Jennifer Lopez: Halftime": Z kamerą u J.Lo [recenzja]
"Kobieta na dachu": Pomykała superstar [recenzja]
"Po miłość / Pour l'amour": Kobieta w potrzasku [recenzja]
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.