Reklama

"Psie pazury"​: Znany aktor miażdży oscarowy film

Sam Elliott na filmach o Dzikim Zachodzie zjadł zęby. Aktualnie można oglądać go w serialu "1883", a wcześniej wystąpił chociażby w głośnym westernie "Tombstone". W najnowszym wywiadzie aktor został poproszony o opinię na temat wyreżyserowanego przez Jane Campion obrazu "Psie pazury", który jest jednym z faworytów do tegorocznych Oscarów. Elliott, delikatnie mówiąc, nie ma dobrego zdania o tym filmie.

Sam Elliott na filmach o Dzikim Zachodzie zjadł zęby. Aktualnie można oglądać go w serialu "1883", a wcześniej wystąpił chociażby w głośnym westernie "Tombstone". W najnowszym wywiadzie aktor został poproszony o opinię na temat wyreżyserowanego przez Jane Campion obrazu "Psie pazury", który jest jednym z faworytów do tegorocznych Oscarów. Elliott, delikatnie mówiąc, nie ma dobrego zdania o tym filmie.
Sam Elliott nie jest fanem "Psich pazurów" /materiały prasowe

W ramach trasy promocyjnej serialu Taylora Sheridana "1883", który Samowi Elliottowi może przynieść nominację do nagrody Emmy, popularny aktor wystąpił w podcaście Marca Marona "WTF". Kojarzący się z Dzikim Zachodem i kowbojami gwiazdor z grubej rury rozpoczął tę rozmowę.

"Chcesz porozmawiać o tym gównianym filmie?" - zareagował na pytanie o "Psie pazury". A potem wygłosił tyradę. "Nie podobał mi się, k.... I powiem ci, dlaczego. Obejrzałem go, gdy w Teksasie kręciłem '1883'. W 'LA Times' zobaczyłem opinię na temat tego filmu, w której wyczytałem, że rozprawia się amerykańskim mitem. Co, k...? Rozprawia się z amerykańskim mitem? Zrobili film, w którym bohaterowie wyglądają jak Chipppendalesi. Pamiętasz ich z tamtych czasów? A tak wyglądają ci pie... kowboje w tym filmie. Biegają bez koszulek, a cały film upstrzony jest aluzjami do homoseksualizmu" - powiedział Elliott.

Reklama

Aktor nie szczędził też słów krytyki Jane Campion. "Co, k..., zrobiła ta kobieta? Jest wspaniałą reżyserką i uwielbiam jej poprzednie filmy, ale co kobieta z Nowej Zelandii wie o amerykańskim Zachodzie? I czemu nakręciła ten film w Nowej Zelandii, którą nazwała Montaną? Wku... mnie tym. Mitem jest, że przy bydle pracowali tylko sami macho faceci. Niedawno wróciłem z Teksasu, gdzie przebywałem z całymi rodzinami, nie mężczyznami, ale dużymi, wielopokoleniowymi rodzinami. Całe ich życie to bycie kowbojami. Kiedy więc zobaczyłem ten film, pomyślałem tylko: 'Co do c...?!'" - stwierdził aktor.

Oberwało się też odtwórcy głównej roli. "Benedict Cumberbatch przez cały film łazi w ochraniaczach na spodnie. Ma ich dwie pary. Ciągle w nich chodzi, a na konia wsiadł może raz. Wchodzi do domu, idzie po pie... schodach, kładzie się w tych ochraniaczach na łóżko i gra na banjo. Co do c...? Gdzie w tym westernie jest western? Odbieram to bardzo osobiście" - zakończył swoją recenzję Elliott. A jako przykład swojego ulubionego westernu podał "Poszukiwaczy" Johna Forda.

Zobacz również:

Gwiazdor opuszcza Ukrainę i zmierza do Polski. Pokazał zdjęcie!

Ukraińska Akademia Filmowa: Apel o bojkot rosyjskich produkcji

Vera Farmiga w geście solidarności z Ukrainą

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Psie pazury
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy