Oscary 2023: Angela Bassett wielką przegraną! Aktorka nie kryła rozczarowania
95. gala wręczenia Oscarów przeszła już do historii. Niektórzy z pewnością będą ją jeszcze jednak długo rozpamiętywać. Do grona tych osób zalicza się Angela Bassett - gwiazda drugiej części filmu "Czarna Pantera". Aktorka, nominowana w tym roku do statuetki za najlepszą rolę drugoplanową, nie kryła wielkiego rozczarowania, kiedy okazało się, że to Jamie Lee Curtis została laureatką.
W nocy z 12 na 13 marca odbyła się 95. gala wręczenie Oscarów. Tym razem nie było żadnych zaskoczeń - typowania bukmacherów sprawdziły się w stu procentach, a najbardziej zadowoleni mogą być twórcy i aktorzy filmu "Wszystko wszędzie naraz", który zgarnął aż siedem statuetek.
Kiedy pojawiają się wielcy wygrani, nie może zabraknąć również... wielkich przegranych. Jedną z osób, które zaliczyć należy do tej drugiej kategorii, jest Angela Bassett. Aktorka nominowana do Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu" tym razem musiała jednak uznać wyższość Jamie Lee Curtis. Dla doświadczonej aktorki była to pierwsza statuetka, w trwającej już ponad 40 lat, karierze. Gwiazda "Wszystko wszędzie naraz" nie kryła radości i wzruszenia. Zupełnie inne emocje malowały się na twarzy Bassett. Tuż po ogłoszeniu werdyktu aktorka nie potrafiła ukryć goryczy i rozczarowania. Jej reakcję uwieczniły kamery.
Basset nie dość, że nie pogratulowała rywalce, to ostentacyjnie nie nagrodziła jej zwycięstwa brawami. Zachowanie gwiazdy wywołało ogromne poruszenie w sieci. Niektórzy fani są oburzeni, inni z kolei bronią aktorki, twierdząc, że taka reakcja jest zupełnie zrozumiała.
- Miała pełne prawo dać upust swoim emocjom. Udawanie, że zawsze jest się szczęśliwym, nie jest zdrowe. Była szczera przed całym światem i doceniam jej szczerość - pisali jej obrońcy.