Depp kontra Heard: Aktorka ukrywała siniaki? Firma kosmetyczna komentuje
Już od prawie dwóch tygodni trwa proces, który śledzą media na całym świecie. Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem nazywany był "procesem dekady". Johnny Depp domaga się od swojej byłej żony 50 milionów dolarów odszkodowania za zniesławienie. Proces jest transmitowany dzięki czemu na jaw wychodzą
Proces, który rozpoczął się 11 kwietnia dotyczy felietonu Amber Heard, opublikowanego w dzienniku "The Washington Post" w 2018 roku. Z artykułu wynikało, że padła ofiarą przemocy domowej, której sprawcą był jej były mąż. Choć w tekście ani razu nie padło nazwisko Deppa, nie trudno było się domyślić o kogo chodzi.
W listopadzie 2020 roku Depp przegrał głośny proces z tabloidem "The Sun", na łamach którego aktora określono mianem "żonobijcy". To nie zniechęciło go jednak do dalszej walki. Sytuacja tak poruszyła gwiazdora, że postanowił złożyć pozew przeciwko Heard, jednocześnie kategorycznie zaprzeczając jej słowom. Depp domaga się aż 50 milionów dolarów odszkodowania, co czyni sprawę jeszcze bardziej elektryzującą. Amerykańskie media już okrzyknęły ją "procesem dekady".
Depp kontra Heard: Jest wideo! Pijany aktor się awanturuje
Depp zeznał, że była żona obcięła mu część palca. Procesu ciąg dalszy
Głośny związek Johnny'ego Deppa i znacznie młodszej od niego Amber Heard zaowocował jeszcze głośniejszym skandalem, którym Hollywood żyje od kilku lat. Mało znana wcześniej szerszej widowni aktorka, dla której gwiazdor "Piratów z Karaibów" zostawił swoją wieloletnią partnerkę Vanessę Paradis, po upływie zaledwie 15 miesięcy od ślubu złożyła papiery rozwodowe, domagając się zarazem wydania sądowego zakazu zbliżania się do siebie.
Heard oskarżyła Deppa o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią, które miało być napędzane jego uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Aby udowodnić swoje zarzuty, aktorka opublikowała w sieci zdjęcia posiniaczonej twarzy, utrzymując, że sprawcą pobicia był właśnie Depp.
Depp kontra Heard: Zeznania sąsiada rzucają nowe światło na sprawę?
Jednym ze świadków powołanych przez prawników gwiazdora jest jego sąsiad. Zeznał on przed sądem, że gdy spotkał aktorkę tuż po rzekomym pobiciu, nie dostrzegł na jej twarzy żadnych obrażeń. "Niczego nie zauważyłem - choćby zaczerwienienia czy opuchlizny. Jej słowa zabrzmiały absurdalnie" - stwierdził Isaac Baruch. Z kolei lekarz aktora wyznał, że opatrywał jego rany po tym, jak Heard rzuciła w niego butelką po wódce. Terapeutka gwiazd przyznała, że w tym związku obie strony stosowały przemoc, a Heard niejednokrotnie inicjowała bójki.
W sądzie odczytano też wiadomości, jakie Depp tuż po ślubie z Heard wymieniał ze swoim byłym ochroniarzem. Wspomniał w nich o ciemnej stronie swojej osobowości, którą miał początkowo trzymać w ryzach, próbując ukryć ją przed żoną. "Jest nam ze sobą cudownie. Jedyne, co musiałem zrobić, to zamknąć w klatce mojego wewnętrznego potwora, abyśmy mogli być szczęśliwi. Zadziałało" - pisał. Ale już w wiadomościach, które wysyłał ochroniarzowi pod koniec małżeństwa z Heard, całkiem zmienił ton. Żonę opisywał całą paletą inwektyw, nazywał ją m.in. "brudną dziwką".
Johnny Depp wulgarnie wyzywał Amber Heard i Vanessę Paradis
Na jednej z rozpraw Amber Heard wyznała, że do zamaskowania siniaków używała kosmetyków konkretnej marki. Jej prawniczka dodała, że aktorka przez cześć związku z gwiazdorem nosiła w torebce zestaw "All In One Correcting Kit" filmy Milani Cosmetics. "Właśnie tego używała. Zyskała już wprawę w mieszaniu różnych kolorów tak, aby zasłonić siniaki, które codziennie wyglądały inaczej" - mówiła adwokatka.
Do sprawy na swoich social mediach odniosła się również wymieniona firma kosmetyczna. Według Milani Cosmetics pokazany przez prawniczkę produkt nie mógł być używany przez Heard, ponieważ został on wypuszczony do sprzedaży w 2017 roku. Aktorka i Johnny Depp już wtedy nie byli razem. Aktorska para pobrała się w 2017 roku, a rozstali się ponad rok później.